Wstaliśmy wczesnym rankiem o godzinie 5:30, żeby porządnie się spakować do długiej podróży. Ustaliliśmy, że zrobimy sobie trasę ze startem i metą w Ustrzykach Górnych. Trasa, którą sobie wybraliśmy, stawiała przed nami spore wyzwanie. Ustrzyki Górne – Wielka Rawka – Krzemieniec – Wielka Rawka – Mała Rawka – Przełęcz Wyżniańska – Połonina Caryńska – Ustrzyki Górne.
Już chwilę później spotkaliśmy się z grupą biegaczy. Pogoda zachęcała do ruchu na świeżym powietrzu. Po jakimś czasie dotarliśmy do wiaty turystycznej i trzeba było coś zjeść. Potem trasa potrafiła człowieka zmęczyć, ale nic w tym strasznego nie było.
Weszliśmy wreszcie na ‚ostatnią prostą przed Wielką Rawką’. Ostatnią prostą dlatego, że już widzieliśmy szczyt i wystarczyło tylko się na niego wspiąć. Pojawiła się za nami dwójka turystów, który planowali taką samą drogę jak my.Na Wielkiej Rawce coś zaczęło wiać i nie byliśmy z tego powodu szczęśliwi. Nie było co tracić czasu i poszliśmy na trójstyk trzech państw – Polski, Słowacji i Ukrainy na szczyt Krzemieniec, gdzie znajduje się okazały obelisk. Podczas tamtego wypadu, nie odwiedziliśmy go, a był w planach. Szlak na niego od Rawki prowadzi razem ze słupkami granicznymi, których lepiej nie przekraczać bo zaraz Cię specjalne służby namierzą :-).
Krzemieniec ogólnie widokami nie powala, ale przyciąga sporo ludzi. Było kilka osób z Polski, ale także spotkaliśmy Słowaków.
Wracając na Rawkę minęliśmy kilka osób, także ludzie wyszli na szlaki. Z Wielkiej na Małą Rawkę idzie się bardzo widokowym szlakiem, bardzo dobrze widać połoninki, Tarnicę, Halicz i wiele, wiele innych. Tak więc to co ktoś chce zobaczyć to na pewno to ujrzy – takie są już te nasze Bieszczady.
Po dojściu na Małą Rawkę pogadaliśmy chwilę z grupą młodych ludzi.
O: Strasznie wieje w drodze na Krzemieniec i czy idzie się przez las ?.
M: No tak, to ten szczyt. Na dole już nie wieje.
O: A skąd idziecie ?.
M: Z Ustrzyk Górnych.
O: No to jest kawałek drogi tym szlakiem.
M: No jest, jest. No my już właśnie idziemy teraz z Krzemieńca.
O: Ooo !. Byliście już na Krzemieńcu.
Kto rano wstaje… 🙂
Zaczęliśmy schodzić w kierunku Bacówki PTTK Pod Małą Rawką. Szybkie zejście i już siedzieliśmy w środku czekając na zamówioną jajecznicę i krokiety. Okazały się trochę mikrofalowe, ale krokiety można polecić – smaczne. Po 20 minutach wróciliśmy na szlak, minęliśmy cieszącego się i pełnego życia psa i już byliśmy na parkingu na Przełęczy Wyżniańskiej.
…
Uff, uff, uff. Jakoś się udało i do Połoniny Caryńskiej było już tylko kilka kroków. Takie piękne widoki z Caryńskiej, że aż się gęba cieszyła. Uczucie prawie jak w tamtym roku po wyjściu o godzinie 5 rano, tutaj na wschód słońca. To co się ma w sercu idąc połoniną, to coś wyjątkowego.Gdy opuszczaliśmy ją to była godzina 16. Nie spieszyliśmy się nigdzie i znanym już dla nas szlakiem czerwonym zeszliśmy do Ustrzyk. W hotelu byliśmy na godzinę 17:30. Nogi trochę bolały, chociaż byliśmy na to gotowi. Tyle się nawdychaliśmy bieszczadzkiego powietrza, że spało się kapitalnie. Przypominamy jeszcze o konkursie fotograficznym na naszej stronie, który zbliża się końca wielkimi krokami. Zachęcamy wszystkich do wzięcia udziału.
Do zobaczenia na szlaku !
Trasa
Ustrzyki Górne – Wielka Rawka – Krzemieniec – Wielka Rawka – Mała Rawka – Przełęcz Wyżniańska – Połonina Caryńska – Ustrzyki Górne / szlak niebieski, żółty, zielony, czerwony
Punkty do książeczki GOT PTTK – 35 punktów
Ustrzyki Górne – Wielka Rawka 13 punktów
Wielka Rawka – Krzemieniec 2 punkty
Krzemieniec – Wielka Rawka 3 punkty
Wielka Rawka – Mała Rawka 1 punkt
Mała Rawka – Prz. Wyżniańska 4 punkty
Prz. Wyżniańska – Połonina Caryńska 6 punktów
Połonina Caryńska – Ustrzyki Górne 6 punktów
Dodatkowe informacje
* Data wycieczki 05.04.2014
* Rozpoczęcie podróży – 7:00
* Przebyte kilometry – 22
– Suma podejść – 1320 m
– Suma zejść – 1320 m
Galeria
po stronie słowackiej na szlakach znajdują się tzw. psie budki , które mają za zadanie chronić źródła wody przed zanieczyszczeniem. Na Krzemieńcu jest symbol H2O z wymalowanym kubkiem i napis 40m. przede mną szukał wody Słowak prawdopodobnie też dla swojego psa. Przeszedłem około 100m w dół na stronę słowacką i nie znalazłem. Może ktoś potwierdzić że informacja na tablicy jest prawdziwa czy to po prostu lipa. Zamierzamy w następnym roku wejść na Krzemieniec od strony słowackiej – czy ktoś ma z tym jakieś doświadczenie ???
Pozdrawiam Grzegorz
Źródło jest. Idzie się 40m w dół i trzeba wejść w prawo w krzaki do miejsca jakby na ogniska. Zaraz dalej widać skałki ze źródłem które akurat teraz jest prawie suche.
Cztery miesiące później wędrówka w tej okolicy odbywała się już w zupełnie innej scenerii: zapanowała moda na zielony – tak ubrane były niemal wszystkie drzewa. Nam było dane wyjść tylko na Małą Rawkę, mieliśmy mało czasu tego dnia. Wyjście zielonym szlakiem daje w kość, a zejście w kolana…
Pozdrawiamy!
http://zmarzeniemwplecaku.blogspot.com/2014/08/mala-rawka.html
Hihi, a ten pies przy schronisku dalej taki śpiący. 🙂
Widzę, że tu wiosna już całkowicie zastąpiła zimę. Chociaz w tym roku nie miała trudno, by to zrobić, bo zima była słaba.