Kiczora Kamienicka, Wielki Wierch i Polana Jeziorne – droga ze Szczawy
Wyruszyliśmy w góry. Naszym celem były Gorce, a w nich dwa ciekawe szczyty: Kiczora Kamienicka 1007 m n.p.m. i Wielki Wierch 1016 m n.p.m. oraz widokowa Polana Jeziorne, znajdująca się między tymi szczytami. Pogoda trafiła się idealna, dlatego chcieliśmy ją wykorzystać na 100 procent. Całkiem niedawno realizowaliśmy reportaż ślubny w Szczawie i teraz kolejny raz tam wróciliśmy. Byliśmy już tam nie raz, idąc np. do wieży widokowej na Gorcu 1228 m n.p.m., czy Mogielicę 1170 m n.p.m.
Mapa trasy na Kiczorę Kamienicką i Wielki Wierch
Zaplanowaliśmy wycieczkę bez szlaku, ponieważ na Kiczorę Kamienicką prowadzi tylko jedna ścieżka oznaczona kolorem czerwonym, ale od tej strony, która nas nie interesowała. My wybraliśmy bardziej widokową drogę przez osiedle Polanki i nie żałowaliśmy. Zobaczyliśmy: Beskid Sądecki, Pieniny, Beskid Wyspowy oraz Gorce. Jak jechaliśmy w kierunku Szczawy, to w Zalesiu pięknie było widać Tatry. Zobacz naszą trasę na poniższej mapie.
Długość trasy: 11 kilometrów, suma podejść: 660 metrów, czas naszego przejścia: 4 godziny
Parking w Szczawie i droga przez widokowe osiedle Polanki
Przyjechaliśmy do miejscowości Szczawa, na pogranicze Beskidu Wyspowego i Gorców po godzinie 6 rano. Słońce już powoli wstawało i robiło się trochę cieplej. Od rzeki Kamienica przepływającej przez wieś ciągnęło zimno. Szybko się spakowaliśmy i ruszyliśmy w drogę. Współrzędne geograficzne ułatwiające dojazd na parking Bukówka w Szczawie: 49.624684, 20.274751. Postój jest bezpłatny.
Przy planowaniu wycieczki skorzystaliśmy z darmowych map turystycznych dostępnych w Internecie oraz aplikacji LocusMap i mapy.cz, które używamy, gdy chodzimy bez szlaku. Przeszliśmy przez drogę główną i ruszyliśmy drogą asfaltową do osiedla Polanki. Prowadziła nas droga delikatnie pod górę cały czas przez las. Widoków jeszcze nie było żadnych, ale wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać.
Gdy wyszliśmy już wyżej i dotarliśmy pod gospodarstwa, to zaczęły się pojawiać wspaniałe widoki. Przyszła także ścieżka koloru czerwonego ze Szczawy z osiedla Łuszczki. Z tą ścieżką jest mały problem, ponieważ nie jest zaznaczona na wszystkich mapach, a jeśli już jest, to błędnie. W terenie także nie jest w najlepszym stanie.
Przeszliśmy przez osiedle Polanki, delektując się widokami, których nam w ostatnim czasie brakowało. Kilkaset metrów niżej znajduje się wyciąg dostępny w okresie zimowym. Nad domami weszliśmy do lasu i szliśmy już w kierunku Polany Jeziorne, korzystając z nawigacji w telefonie.
Polana Jeziorne i szczyt Kiczora Kamienicka w Gorcach
Stanęliśmy między Kiczorą Kamienicką i Wielkim Wierchem na przełęczy znajdującej się na Polanie Jeziorne. Ta z początku jest zalesiona i gdy na nią dojdziemy, to musimy skręcić lekko w lewo, żeby dojść na szczyt. Po kolejnych metrach zaczynały nam się pojawiać kolejne piękne widoki na trasie. Do tej pory nie było większych podejść, a pojawiły się dopiero pod samą Kiczorą Kamienicką, ale nie mieliśmy z nimi problemu.
Sam szczyt znajduje się w lesie poza szlakiem i nie jest oznaczony. Naszym głównym celem była polana widokowa przy przekaźniku, znajdująca się od strony południowej. Tam także znajduje się drewniana wiata, w której można zrobić przerwę. Jest także prowizoryczne miejsce na ognisko, zrobione chyba przez przypadkowych turystów. Tam zrobiliśmy kilka minut przerwy. Maja z nosidełka wyszła przed samym szczytem i szła chwilę na własnych nóżkach.
Dalsza droga na sąsiedni szczyt Wielki Wierch w Gorcach
Dalej wróciliśmy do Polany Jeziorne na przełęcz. Rozpoczęliśmy podejście na Wielki Wierch. Szczyt jest całkowicie zalesiony i nie prowadzi na niego żaden znakowany szlak turystyczny. Niektóre źródła zaliczają ten szczyt do Beskidu Wyspowego. W okresie II wojny światowej pod wierzchołkiem znajdowała się kwatera 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej.
Ciekawostką jest to, że co roku w Szczawie przy drewnianym, zabytkowym kościele po 15 sierpnia w niedziele odbywają się msze partyzanckie. Przyjeżdżają na nie liczni kombatanci. Będąc przy kościele, warto zajrzeć do niewielkiego muzeum Armii Krajowej.
Dotarliśmy na szczyt, na którym znajduje się kopiec kamieni i miejsce na ognisko. Niczym szczególnym to miejsce się nie wyróżnia. Chcieliśmy dalej zejść w kierunku południowym. Według mapy powinniśmy iść drogą. Okazało się, że przez 10 minut schodziliśmy ostro w dół bez żadne ścieżki, aż wreszcie dotarliśmy do drogi kamienistej, którą szliśmy przez chwilę. Dalej już była szeroka droga, która sprowadziła nas do Szczawy na parking.
Bardzo ładne zdjęcia. Może mi też uda się wybrać w góry w tym roku.