Z Cięciny na Magurę Cięcińską, Skałę i Abrahamów

Środa 16.11.2016 – ostatni dzień w górach podczas naszego krótkiego wyjazdu w Beskidy. Po minionym dniu spędzonym na Baraniej Górze i świetnej pogodzie zrobiło się szaro, buro i ponuro. Za oknem plucha, na drodze zalegające błoto pośniegowe, kubek gorącej herbaty parzy w dłonie podczas śniadania. Od rana siedzimy przed mapą i planujemy trasę, jaką tego dnia pójdziemy. Nie byliśmy jeszcze na Magurze Cięcińskiej, nie zdobyliśmy jeszcze Skały i nie przechodziliśmy przez Abrahamów, dlatego wybieramy się właśnie w tamte rejony. Trasa wędrówki prezentuje się tak:

Opis szlaku turystycznego na Magurę Cięcińską

Cięcina (szlak rowerowy) Groń (szlak konny i rowerowy) Magura (szlak konny i rowerowy) Skała (szlak konny i rowerowy) – Stacja Turystyczna Słowianka  Abrahamów (szlak konny) Cięcina | 12 km, w górę 390 m, w dół 370 m.

Rozpoczynamy w Cięcinie przy przystanku autobusowym za zakładami Żywiec Zdrój S.A. Wszystkie parkingi po kolei są zajęte przez pracowników firmy, dlatego jedziemy kawałek dalej i parkujemy koło przystanku, tuż obok wejścia na drogę rowerową. Idziemy drogą rowerową pod górę. Prowadzą nas stacje drogi krzyżowej, które wiodą do kaplicy na Butorzonce.

Parking w Cięcinie obok przystanku autobusowego
Początek drogi krzyżowej
Droga rowerowa
Stacje drogi krzyżowej I-VII
przewodnik
Stacje drogi krzyżowej VIII-XIV

Kaplica na Butorzonce

Droga doprowadza nas do szlakowskazów. Z lewej strony dochodzi do nas szlak papieski, oznaczony na tabliczce. Dalej biegnie na Magurę, Romankę i Halę Lipowską. Idziemy przez Las Gminniak najpierw do kaplicy. Do niej skręca się w prawo za stacjami drogi krzyżowej. To podejście trwa zaledwie 10 minut. Początki kaplicy wiążą się z obchodami Millenium Chrztu Polski. Kaplica jest wykonana przez rzemieślników z okolicy. Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej został namalowany na płótnie przez malarkę z Cięciny Janinę Piznal.

Przy szlakowskazach
Kierunek Magura
Droga do kaplicy
Kaplica na Butorzonce
W kaplicy

Wracamy do tabliczek i idziemy szlakiem konnym na Magurę. Głównymi atrakcjami tego miejsca są liczne, przydrożne kapliczki. Szlak konny do źródeł Cięcinki został wytyczony w ramach programu „Po stronie natury”. Trasa biegnie cały czas pod górę. Całkiem sporo śniegu tutaj mamy mimo kilku stopni ciepła. Śnieg jest ciężki, a buty robią się mokre. Nic ciekawego się nie dzieje, tylko trzeba uważać, żeby nie zgubić szlaku.

Droga na Magurę
Krzyż na szczycie

Magura Cięcińska w Beskidzie Żywieckim – co widać?

Dochodzimy na Magurę i halę o takiej samej nazwie. Na szczycie stoi drewniany krzyż, więc miejsce jest od razu rozpoznawalne. Ze szczytu Magury rozciąga się przepiękny widok na Jezioro Żywieckie, Bramę Wilkowicką, Beskid Śląski ze szczytem Skrzyczne, Beskid Mały z Górą Żar, Przełęcz Kocierską, a nawet Babią Górę, jeśli jest dobra widoczność.

Skała – Beskid Żywiecki

Ruszamy dalej za naszymi znakami. Wiele osób nie decyduje się na wędrówkę ścieżkami przyrodniczymi, szlakami konnymi i rowerowymi, a w większości przypadków mogą okazać się one bardziej atrakcyjne niż szlaki turystyczne. Ścieżka rowerowa skręca w prawo na Abrahamów. Dalej trawersujemy po lewej stronie wzniesienie bez nazwy o wysokości 907 m n.p.m. Jesteśmy już na szczycie Skała. Widzimy tam jakieś drewniane schronisko, które jest zamknięte. Wydaje się, że jest to obiekt prywatny.

Obiekt przy Skale
Szczyt Skała

Ze Skały schodzimy ostro na dół w kierunku Stacji Turystycznej Słowianka i do czerwonego szlaku. Słowianka jest kolejnym miejscem, które musimy odwiedzić, żeby podbić pieczątkę w książeczce, którą Angelika kupiła w Przysłopie pod Baranią Górą. Łączymy się ze szlakiem czerwonym PTTK, niebieski idzie do Bystrej i na Romankę.

Dojście czerwonego szlaku
Droga do Słowianki
Przy stacji turystycznej
Stacja Turystyczna Słowianka

Stacja Turystyczna Słowianka

Stacja Turystyczna Słowianka okazuje się zamknięta. Jak jest otwarta, to oferuje 24 miejsca noclegowe, kuchnię z pełnym wyposażeniem, dostęp do łazienek z gorącą wodą, obszerną świetlicę, w pełni wyposażony sklep ogólnospożywczy. Ceny noclegów kształtują się na poziomie 30 złotych za osobę. Idziemy teraz czerwonym szlakiem na Abrahamów. Ten odcinek do najłatwiejszych nie należy. Po tym, jak droga dojazdowa do Słowianki skręca w lewo, to zaczynają się bagna. Na trasie jest dużo wody, która zbiera się w koleinach zrobionych przez sprzęty rozjeżdżające szlaki. To już kolejny szlak zniszczony przez ludzi ściągających drzewo.

Zejście na dół
Widoki ze szlaku

Abrahamów

Dochodzimy do przysiółka Abrahamów. Mijamy domy i szukamy drogi, która będzie skręcała w prawo i doprowadzi nas na parking. Cały czas kierujemy się za znakami szlaku konnego niebieskiego. Na szczyt Abrahamów nie wychodzimy, dlatego, że skręcamy w prawo. Idziemy na dół przed siebie, nie mamy pewności czy dobrze.

Przysiółek Abrahamów
Zejście szlakiem konnym

Słyszymy w jeżdżące samochody, więc raczej idziemy dobrze. Spotykamy śmieciarkę drugi już raz. Najpierw jechała w dół z Abrahamowa, a teraz jedzie tutaj do góry. Wreszcie schodzimy na sam dół do samochodu. Kolejna przyjemna pętla w górach się udała, chociaż lepiej by było maszerować tym szlakiem podczas ładniejszej pogody, albo bez mokrego śniegu pod butami.

Zejście do Cięciny
Jeśli ten wpis dał Ci wartość, znalazłeś u nas potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będziemy wdzięczni, jak postawisz nam kawę. Tworzymy bloga z ogromną przyjemnością i pasją od ponad 12 lat. Kawa nam się przyda do dalszej pracy. :) Bardzo dziękujemy! To pozwoli nam się dalej rozwijać.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

NEWSLETTER!

Zapisz się do stałego grona czytelników MyNaSzlaku.pl

Nie spamujemy! Wysyłamy tylko konkretne wiadomości.