Bonifacio to miasto na Korsyce, które zamieszkuje ponad 2000 osób. Często uznawane jest za jedno z najpiękniejszych miast na francuskiej wyspie. Można w nim zobaczyć piękne białe klify, Schody Króla Aragonii, piękny port czy okazałą cytadelę widoczną z bardzo daleka.
Przeczytaj także nasz wpis, w którym opisaliśmy naszą podróż przez przepiękne atrakcje Korsyki.

Parkingi w Bonifacio
Dla turystów przygotowano obszerne parkingi. Poza sezonem były puste i bezpłatne. W sezonie najlepiej przyjechać wcześnie rano, żeby zająć sobie miejsce. Najlepiej zatrzymać się na tym parkingu przy porcie (Parking P1 Marine), ponieważ jest zaraz przy wjeździe do miasta i można z niego zrobić ciekawą trasę i niczego nie pominąć.
- Współrzędne parkingu: 41.3890, 9.1664.
Bonifacio – nocleg
My spaliśmy w budynku naprzeciwko tego parkingu przy porcie. Mieszkanie znaleźliśmy na Booking. Spaliśmy tam 2 noce, więc w drugi dzień nie ruszaliśmy samochodu, tylko wyszliśmy sobie na wycieczkę po mieście. W samym Bonifacio, jak i okolicy jest sporo noclegów.
Bonifacio – atrakcje. Co warto zobaczyć?
Już podczas wjeżdżania do miasta od strony Porto-Vecchio można zobaczyć białe klify, które ciągną się do portu. Można powiedzieć, że całe miasto tak wygląda. Klify są wszędzie – nawet garaże ludzie w nich mają zrobione. Co więcej, my mieliśmy taki nocleg, że nasz taras wychodził prosto na skałę i taki mieliśmy widok.
Port
Wycieczkę rozpoczęliśmy w porcie. Poza sezonem było tam bardzo spokojnie. Dodatkowo wszystko pozamykane i remonty w drewnianych boksach, które w sezonie będą służyć jako małe knajpki lub stoiska z pamiątkami. Przejście przez port zajęło nam około 20 minut. Mogliśmy tam zobaczyć różne rodzaje statków i łódek. Niektóre były ogromne, a niektóre zwykłe motorówki.



Białe klify – najpiękniejsze miejsce w Bonifacio
Poniżej wrzucam mapę, na której zaznaczyłem przebieg naszej trasy po klifach. Od portu szliśmy na górę po schodach. Po kilku minutach przekroczyliśmy ulicę i wyszliśmy na punkt widokowy. Z prawej stronie mieliśmy „wiszące” domy. Wydawało się, że te budynki zaraz spadną do morza. A po lewej stronie mieliśmy białe klify, które chcieliśmy zobaczyć na żywo. Wyglądało to jeszcze lepiej niż na zdjęciach.
Przebieg ścieżki po klifach
Z tego punktu widokowego poszliśmy w lewo po kamiennych schodach do góry. Teraz weszliśmy już na trasę prowadzącą po klifach. To było najpiękniejsza część naszej wycieczki po Bonifacio. Stwierdziliśmy, że po zobaczeniu takich krajobrazów, nic więcej nam już nie trzeba. Im wyżej wychodziliśmy, tym krajobrazy na cytadelę robiły się coraz ciekawsze.
Cytadela robiła kolosalne wrażenie. My przeszliśmy szlakiem do budynku, który był zamknięty. Nie wiem, być może była to jakaś kaplica. Poniżej zamieszczam jeszcze mapę naszej trasy.








Cytadela w Bonifacio
Wracaliśmy z klifów i szliśmy w stronę cytadeli. Jak pisałem chwilę temu, że cytadela robiła kolosalne wrażenie, to zrobiła jeszcze większe, gdy wchodziliśmy przez potężną bramę. W środku już nie było takiego ogromnego efektu. Z zewnątrz wyglądała najlepiej. Dla nas najlepsze trzy miejsca:
- Punkt widokowy z klifów na twierdzę.
- Widok z portu.
- Wejście przez bramę.
Do tego można dopisać czwarty punkt, czyli widok z drona na wiszące miasto. Podczas wycieczki nie mieliśmy drona, ale na drugi dzień, gdy już opuszczaliśmy miasto, to stwierdziliśmy, że podjedziemy na parking w twierdzy i nagramy jeszcze kilka ujęć. Było warto.
Na zwiedzaniu wąskich uliczek i zakamarków cytadeli w Bonifacio można spędzić nawet kilka godzin.
Nie wiem, jak to wygląda w szczycie sezonu, jednak teraz mieliśmy sporo rozkopanych uliczek, śmieci i rusztowań. Restauracje były pozamykane, mimo że na mapach Google mieliśmy informację, że są otwarte. Kilka mieliśmy wyznaczonych, że sobie coś zjemy i okazało się, że jedna jest otwarta i to z bardzo ograniczonym menu. O restauracjach i jedzeniu w Bonifacio jeszcze za chwilę powiem.



Schody Króla Aragonii – największa atrakcja turystyczna Bonifacio
Planowaliśmy zwiedzanie atrakcji Korsyki i jednym z naszych celów były Schody Króla Aragonii w Bonifacio. Patrzyliśmy na zdjęcia, które były niesamowite. Idzie się tam schodach, pod skałą i tuż nad wodą.
Niestety. Przed planowaniem trasy, okazało się, że wejście na schody jest niedostępne. Schody otwarte są dopiero od kwietnia. Poza sezonem nie można tam wejść. Była zamknięta kasa biletowa i zamknięta na kłódkę bramka wejściowa. Zrobiliśmy kilka zdjęć od góry i dzień później z drona, ale to już nie to samo. Bilet na tę atrakcję kosztuje 5 euro.

Prom na Sardynię z Korsyki, z Bonifacio do Santa Teresa Gallura
Zatrzymam się jeszcze na chwilę przy promie, którym można popłynąć na Sardynię. Kursuje on z Bonifacio do Santa Teresa Gallura. Rejs trwa 50 minut i nim mieliśmy przedostać się z Korsyki na Sardynię. Okazało się jednak, że nie kursuje, bo przewoźnik wstrzymał kursy. A jeszcze kilka dni wcześniej sprawdzaliśmy i normalnie można było przepłynąć.
Mieliśmy inną trasę i ostatecznie płynęliśmy z Porto Vecchio do Olbii. Ten rejs trwał 4 godziny, więc o wiele więcej czasu spędziliśmy na promie. Dobrze, że jednak był, ponieważ inaczej byśmy musieli wracać przez kontynentalne Włochy i dopiero płynąć na wyspę. Za prom zapłaciliśmy 70 euro – 3 osoby i samochód osobowy.
Restauracja w Bonifacio – gdzie zjeść?
Akurat w czasie zwiedzania Bonifacio, Angelika miała urodziny. Dlatego zrobiliśmy urodzinowy wypad do restauracji. Pisałem wcześniej, że te restauracje, które sobie wyznaczyliśmy, były zamknięte, chociaż widniały na mapach jako otwarte. Jedna z restauracji była czynna, ale tylko kilka dań było oferowanych.
Były otwarte restauracje, ale np. jedna miała opinię 2,6, więc w niej woleliśmy nie jeść. Wyszliśmy z cytadeli i zeszliśmy do portu. Tam trafiliśmy do restauracji o nazwie Kisses Pigs, oferującą korsykańską kuchnię, czyli lokalne jedzenie. To był bardzo dobry wybór.
Wzięliśmy sobie: jagnięcinę z bekonem, rozmarynem, miodem i ziemniakami (do tego był jeszcze chleb, który później można namoczyć w sosie) oraz tosty z ratatuj, bekonem, pomidorem, sałatką oraz oliwkami. Do tego Maja wzięła deser. Za całość zapłaciliśmy 53 euro. Potem się okazało, że chyba to sam właściciel lokalu nas obsługiwał.
Ścieżka
Widzieliśmy, że po drugiej stronie portu można wybrać się na wycieczkę po klifach. Trasę można zobaczyć sobie np. na mapy.cz. Może jeszcze kiedyś będzie okazja, żeby tam pojechać.
Ermitage de la Trinite – ciekawe miejsce w okolicy Bonifacio
To ciekawe miejsce w Bonifacio, do którego dotarliśmy. Znajduję się 15 minut od centrum miasta. Jest to kościół otoczony skałami. Wygląda bardzo malowniczo. Tam startują trasy piesze, więc można gdzieś wyruszyć. My byliśmy tylko przy świątyni i obok na skałach. Pięknie widać stamtąd Sardynię, Bonifacio oraz morze.
Sklepy z pamiątkami
Szukaliśmy w mieście sklepów z pamiątkami i w styczniu ciężko było coś znaleźć. Wszystkie stoiska zamknięte. I dopiero w kiosku było kilka pamiątek. Kupiliśmy sobie długopis, pins, zawieszkę w kształcie Korsyki oraz tę głowę, którą można zobaczyć w herbie wyspy.
Bonifacio to jedno z najpiękniejszych miejsc, które zobaczyliśmy na Korsyce. A oprócz niego zachwyciły nas także: Przełęcz Bavella, Calanques de Piana oraz Wyspa Pietra.

