Szczebel – opisz szlaku z Mszany Dolnej i Lubnia

Góra Szczebel to wybitny szczyt w paśmie Beskidu Wyspowego. Mierzy 977 m n.p.m. i wznosi się nad miejscowościami Kasinka Mała, Lubień, Tenczyn, Glisne i Mszana Dolna. Na szczycie postawiono pomnik poświęcony Janowi Pawłowi II. Oprócz tego jest tam również flaga polski, mapy, stoliki, ławki i miejsce na ognisko. 300 metrów od wierzchołka idąc w stronę Małego Szczebla szlakiem czarnym, znajduje się stanowisko dla paralotniarzy. Na tym samym szlaku możemy natknąć się na jaskinię o nazwie Zimna Dziura.  

Mapa turystyczna trasy Mszana Dolna – Szczebel w Beskidzie Wyspowym

Szczebel
Szczebel
Szczebel

Szlak na górę Szczebel (Strzebel) z Mszany Dolnej 

Szlak na górę Szczebel rozpoczynamy na ulicy Krakowskiej 27e przy oczyszczalni ścieków Górna Raba. Zatrzymujemy tam samochód na małym parkingu i ruszamy na szlak czarny. Idziemy po asfalcie, skręcamy w prawo, potem w lewo i przez most nad rzeką Raba. Zaczynamy zdobywać wysokość, przechodząc obok domów. Po kilkunastu minutach mijamy ostatnie gospodarstwo, asfalt się kończy, a my wchodzimy na polną drogę.

Szlak na Szczebel
Szlak na Szczebel
przewodnik
Szlak na Szczebel
Szlak na Szczebel

Podchodzimy aż do szerokiej drogi. Tam trzeba uważać, bo szlak nagle odbija w prawo w stronę potoku. Schodzimy w jego kierunku i robimy chwilę przerwy. Od tego momentu rozpoczyna się bardzo strome podejście, do którego będziemy musieli się dobrze przyłożyć. W niektórych momentach trzeba uważać, żeby się nie zachwiać. Idzie się cały czas przez las. W jednym momencie jest punkt widokowy przez drzewa. Po drodze mijamy małe i większe skały.

W partii szczytowej podejście delikatnie łagodnieje i idziemy chwilę po prostej. Na górę Szczebel dochodzimy po ponad 2 godzinach drogi. Musimy przyznać, że jest to najtrudniejsze podejście na szczyt Szczebel. Cała trasa ma 3,5 kilometra, na niej jest 600 metrów podejścia, a czas potrzebny do jej przejścia to około 2:30. Warto się trochę zmęczyć i obejrzeć cudowne widoki z partii szczytowej. 

Szczebel
Szczebel
Szczebel
Szczebel
Szczebel
Szczebel paralotniarze

Odkryj Beskid Wyspowy na Szczeblu 

Odkryj Beskid Wyspowy to cykl spotkań górskich dla wszystkich miłośników Beskidu Wyspowego, odbywający się od maja do września. Dzisiaj 4 sierpnia wszystko działo się na Szczeblu i my też byliśmy tego uczestnikami. Znaleźliśmy się tam całkiem przypadkiem, bo nawet nie wiedzieliśmy o tym, że akurat tam jest kolejne spotkanie. Dopiero po drodze mijające osoby nas uświadomiły. To było dla naszej trójki pierwsze wspólne wyjście w ramach akcji Odkryj Beskid Wyspowy.

Na Szczeblu odbyła się Msza Święta, były śpiewy, ognisko, podbijanie pieczątek, a każdy otrzymał pamiątkową przypinkę z rysiem, który jest symbolem górskich spotkań. Na miejscu było sporo rodzin z dziećmi. Przyjemny jest widok, jak rodziny wspólnie przemierzają górskie szlaki. W przyszłą niedzielę spotkanie odbędzie się na szczycie Łopień w sąsiedztwie najwyższego szczytu Beskidu Wyspowego Mogielicy. 

MYNASZLAKU GŁOSOWANIE
Odkryj Beskid Wyspowy
Odkryj Beskid Wyspowy
Odkryj Beskid Wyspowy

Opis szlaku na górę Szczebel z Lubnia przez Zimną Dziurę

2015 | Po wycieczce w Gorce przenieśliśmy się w Beskid Wyspowy. Od Rabki nie odjechaliśmy daleko. Tylko kilkanaście kilometrów. Chcieliśmy zdobyć Szczebel – szczyt, którego brakuje nam do kolekcji najwyższych wzniesień pasma. Naszą podróż rozpoczynamy przy kościele świętego Jana Chrzciciela w miejscowości Lubień. Startuje tutaj czarny szlak na górę Szczebel.

Mapa trasy turystycznej z Lubnia na górę Szczebel przez Mały Szczebel

Lubień – szlak na górę Szczebel

Jeszcze do niedawna ten szlak rozpoczynał się kilkaset metrów nad kościołem, gdzie teraz zbudowano małe rondo. Również zaczynał się tutaj szlak zielony i prowadził na szczyt Szczebel. Teraz już go niestety nie ma. Na starszych mapach można go jeszcze znaleźć. Dopiero teraz się o tym dowiedzieliśmy. Warto mieć zawsze najbardziej aktualną mapę. Ruszyliśmy w górę, po prawej stronie mijając gimnazjum i przechodząc nad Zakopianką.

Wejście szlakiem czarnym

Idziemy dalej drogą asfaltową, zwaną Księżą Drogą. Po prawej stronie wznosi się szczyt Dziołek. Mijamy ostatnie gospodarstwa i wchodzimy do lasu. Zaczyna się leśna i błotnista droga. Przechodzimy przez wąskie strumyki i wychodzimy na łąkę. Tuż obok niej znajduje się wiata turystyczna i kapliczka świętego Huberta. Zbudowane zostały z inicjatywy tutejszego koła łowieckiego.

Jaskinia Zimna Dziura w Strzeblu

Uszliśmy już ponad 2 kilometry, a w ogóle nie zdobyliśmy znacznej wysokości. Widoków też nie mamy żadnych, bo pada. Zostajemy na śniadanie we wiacie. Po przerwie ruszamy dalej i zaczyna się zdobywanie metrów. Wędrujemy dość stromym zboczem, po krętym szlaku. Prawdopodobnie został on jakoś zmieniony, bo widać nowe oznakowanie.

Docieramy do jaskini osuwiskowej Zimna Dziura. Znajduje się na wysokości 655 m n.p.m. Długość korytarzy wynosi około 25 metrów. W jaskini panuje temperatura niższa o kilka lub kilkanaście stopni od temperatury na zewnątrz. Miejscowej ludności znana była od dawna, o czym świadczy legenda, według której dziewczyna poszukująca wypasanego byka, który oddzielił się od stada, weszła za nim do jaskini. Byk zlizywał sól z dużego koryta. Jacyś ludzie pozwolili jej nabrać do tobołka pieniędzy, ale zakazano jej oglądania się. Dziewczyna jednak wychodząc z jaskini, nie wytrzymała i się obejrzała. W tym momencie skarb zniknął, urwało jej piętę, a byk już się nie odnalazł.

Od jaskini ostro wspinamy się pod górę. Musimy uważać na kamienie, bo jest dość ślisko. Kilkanaście minut później dochodzimy na Mały Szczebel.

Idziemy dalej, a deszcz przerodził się w śnieg. Na szlaku także już pojawił się śnieg do kolan. Szlak podobno w niektórych miejscach jest bardzo atrakcyjny widokowo, jednak my nie mamy szczęścia do ich podziwiania.

Góra Szczebel w Beskidzie Wyspowym 

Na szczycie znajdują się tablice informacyjne, mapy ze szlakami, ławki z miejscem na ognisko, flaga państwowa i obelisk upamiętniający Jana Pawła II i jego wizyty na Szczeblu, jeszcze jako ksiądz Karol Wojtyła.

Jest zimno, dlatego szybko uciekamy na dół. Po drodze trzeba bardzo uważać, na te nieszczęsne znaki. Jest tyle porobionych ścieżek, że bardzo łatwo się zgubić. Wracaliśmy tym samym szlakiem, po tym jak już nie ma tego zielonego, który schodził w to samo miejsce.

Jeśli ten wpis dał Ci wartość, znalazłeś u nas potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będziemy wdzięczni, jak postawisz nam kawę. Tworzymy bloga z ogromną przyjemnością i pasją od ponad 12 lat. Kawa nam się przyda do dalszej pracy. :) Bardzo dziękujemy! To pozwoli nam się dalej rozwijać.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

NEWSLETTER!

Zapisz się do stałego grona czytelników MyNaSzlaku.pl

Nie spamujemy! Wysyłamy tylko konkretne wiadomości.