Kékes to najwyższy szczyt Węgier. Góra mierzy 1014 m n.p.m. i przez Węgrów uważana jest za miejsce „święte”. Po prostu uwielbiają tam przyjeżdżać. Kékestető leży w Górach Mátra na północy kraju i zaliczany jest do Korony Europy. Można sobie wyobrazić, jak wyglądają Węgry w porównaniu do sąsiadów. U nich najwyższa góra ma 1014 m n.p.m., a już przecież Chorwacja, Słowacja to bardzo górzyste kraje.
- Na górze stoi wieża widokowa, na którą można wyjechać windą,
- Szczyt oznaczony jest kamieniem w barwach Węgier,
- Na szczycie są stoiska z pamiątkami i restauracja,
- Dla dzieci przygotowano plac zabaw.
- Polecamy również zdobyć Balvany w Górach Bukowych.
Jak wejść na Kékes? A może wyjechać samochodem?
Na Kékes możesz dojechać samochodem! No prawie, ponieważ parking znajduje się 300 metrów poniżej szczytu. Do przejścia od samochodu jest 7 minut drogi. Gdy zobaczymy na mapę, to można powiedzieć, że wszystkie szlaki prowadzą na najwyższy szczyt Węgier. Można dojść niemalże z każdej strony. My zdecydowaliśmy się wejść szlakiem turystycznym od strony zachodniej, chyba najostrzejszej.
- Płatny parking na górze: 47.8718, 20.0062.
Opis szlaku turystycznego na Kékes – najwyższy szczyt Węgier
Wejście na Kekes – najwyższą górą Węgier rozpoczęliśmy na jednym z parkingów po zachodniej stronie. Na mapie znajdziesz to miejsce jako Mátraháza, Vörösmarty turistaház. Tam znajduje się bezpłatny parking, na którym można zostawić samochód (droga z Gyöngyös do Recsk).
- Współrzędne bezpłatnego parkingu pod górą Kekes: 47.8823703N, 19.9777681E
Przy planowaniu wycieczki na górę korzystaliśmy z mapy.cz. Aktualnie chyba nie ma lepszej alternatywy. A może i nawet nie potrzeba.
Wędrówka przez las i ostre podejście
Na górę szliśmy prawie cały czas lasem. Z parkingu poszliśmy prosto pod górę aż do szlaku. Ten oznaczony był białym kwadratem i żółtym trójkątem. Prowadził nas również szlak z literą M. Przez 1,3 km mieliśmy delikatne podejście. Po drodze zdobyliśmy szczyt Som-tető 732 m n.p.m. Po 30 minutach doszliśmy do rozejścia. Przecięliśmy żółty szlak i szliśmy dalej.
Rozpoczęło się ostre podejście pod górę. Przypominało trochę naszą Lackową w Beskidzie Niskim. Wdrapaliśmy się na górę po kamieniach. Kolejne rozejście było tuż po podejściu. Przecięliśmy szeroką drogę i tam nie poszliśmy za znakami Kekes 1,6 km, tylko w lewo Parádóhuta Fele. Chcieliśmy podejść na punkt widokowy.
Punkt widokowy w drodze na Kekes 1014 m n.p.m.
Przez 800 metrów szliśmy po prostej. Z prawej strony ostro opadały zbocza góry. Dotarliśmy na punkt widokowy w kierunku północnym. Miejsce znajdowało się na skale. Widoki wspaniałe. Kolejne metry szliśmy w oczekiwaniu na wyciąg narciarski. Przy nim mieliśmy skręcić w prawo. Faktycznie był. Chwilę przed nim odbiliśmy w prawo i rozpoczęliśmy bardzo strome wejście po łące (stok narciarski).
Przez 200 metrów wspinaliśmy się pod górę bez szlaku, aż do szerokiej drogi. Na niej znowu zmieniliśmy kierunek i poszliśmy w prawo.
Po 500 metrach doszliśmy do znakowanej trasy i skręciliśmy w lewo. Teraz już szliśmy bezpośrednio na szczyt. Po 20 minutach byliśmy już na górze. Trasa nie była jakoś długa i trudna. Później wracaliśmy tym samym szlakiem bez odejścia do wyciągu.
Kékes (Kékestető) 1014 m n.p.m. – wieża widokowa
Zdobyliśmy kolejny szczyt do Korony Europy. Kekes mierzący 1014 m n.p.m. oznaczony był kamieniem pomalowanym w barwy narodowe Węgier – czerwono-biało-zielone. Spotkaliśmy tam sporo osób. Maja pobawiła się na placu zabaw, a później poszliśmy do wieży widokowej. Widoki były cudowne.
Wieża telewizyjna jest otwarta w określonych godzinach i obowiązują bilety wstępu.
- Od poniedziałku do piątku: 9:00 – 16:00,
- W sobotę i niedzielę: 9:00 – 17:00.
- Bilet normalny kosztuje 1000 Ft – 12 złotych, natomiast dzieci do 14 lat płacą 800 Ft – 10 złotych,
- Płatność w walucie węgierskiej lub kartą.
Co widać z wieży widokowej?
Na górę wyjechaliśmy windą, a później weszliśmy na taras widokowy. Widoki mieliśmy w każdą stronę. Co widać z tarasu widokowego na górze Kékes (Kékestető)?
Z wieży widać między innymi Tatry: Łomnica, Wysoka, Kończysta, Krywań. Łatwo dostrzec szczyty słowackie pod Koszycami czy Bańską Szczawnicą. Widać Tatry Niżne oraz wiele węgierskich szczytów. Przy świetnej przejrzystości można zobaczyć góry w Rumunii! Oddalone są o 257 kilometrów w linii prostej! Widać np. Cucurbăta Mare 1849 m n.p.m. Już pobudziło to naszą wyobraźnię. 2 dni wcześniej zdobyliśmy szczyt Dinara – najwyższą górę w Chorwacji.