Lackowa – najwyższy szczyt Beskidu Niskiego. Szlak z Izb przez ścianę płaczu
Lackowa to najwyższy szczyt w Beskidzie Niskim po polskiej stronie, który nazywany jest górą policyjną, bo jego wysokość to 997 m n.p.m. Podejście na Lackową z Izb przez Przełęcz Beskid jest uważana przez wiele osób za najostrzejsze w całych Beskidach. Zwłaszcza jeden odcinek zwany ścianą płaczu, gdzie przy gorszych warunkach na szlaku trzeba wychodzić pod górę na czworaka. Szczyt zaliczany jest do Korony Gór Polski. My mamy mieszane uczucia odnośnie do tego wyjścia, bo byliśmy na Lackowej w Beskidzie Niskim trzy razy. Pierwszy raz kilka lat temu, ostatnio dwa lata temu, gdy Angelika była w ciąży i teraz już w trójkę.
Zawsze podchodziliśmy ścianą płaczu i twierdzimy, że nie jest tam tak strasznie. Jest to normalne ostrzejsze podejście, którego przejście zajmuje kilka minut. Trzeba się jednak do każdej wędrówki odpowiednio przygotować. Wejście z Izb na szczyt zajmuje około 1 godzinę i 40 minut. Na górze znajduje się pieczątka, chyba że zniknie, bo ktoś zabierze. My bardzo lubimy klimat tego miejsca. Często można trafić na pasące się sarny, a nawet byki (kiedyś nie były za pastuchem). Korona Gór Polski zachęciła ludzi do odkrywania takich nieoczywistych miejsc.
Lackowa – parking na początku szlaku
Podjeżdżamy do Beskidu Niskiego do Izb na godzinę 7 rano. Dojazd z domu zajmuje nam około 60 minut. Zatrzymujemy się na końcu wsi obok gospodarstwa Końska Dolina, więc żeby dojechać na miejsce, wystarczy właśnie to wpisać do nawigacji. Na poboczu przy drodze i tabliczkach jest miejsce na kilkanaście samochodów.
- Współrzędne miejsca na zatrzymanie samochodu: 49.4373, 21.0690.
Mapa z zaznaczoną trasą naszej wycieczki
Na górę możesz dojść z dwóch stron. My polecamy zawsze ten wariant, którym my chodzimy, czyli z Izb przez ścianę płaczu. Na Przełęczy Beskid musisz uważać, żeby nie iść dalej na stronę słowacką. Cała trasa nie jest długa, dlatego wystarczy Ci na nią kilka godzin.
- Przebieg trasy: Izby – Przełęcz Beskid – Lackowa – Przełęcz Pułaskiego – Bieliczna – Izby
- Długość całej trasy: 10,4 km.
- Czas wycieczki z przerwami: 5 godzin.
- Suma podejść na szlaku: 385 metrów.
Opis szlaku turystycznego na Lackową – Przełęcz Beskid i granica ze Słowacją
Ruszamy szeroką drogą, zostawiając samochód za plecami i widząc Lackową z lewej strony. Na Przełęcz Beskid dochodzimy po kilkunastu minutach drogi. Tam wszystko jest bardzo dobrze oznaczone, dlatego skręcamy w lewo. Czerwony szlak i słupki graniczne prowadzą nas najpierw łagodnie, a następnie ostrzej drogą pod górę. Szlak cały czas prowadzi lasem. Wędrówka zaczyna się robić coraz ciekawsza. Widoków na razie nie mamy zbytnio żadnych. Ale takie są uroki Beskidu Niskiego.
Ściana płaczu – trudność
Pomału zdobywamy wysokość, aż dochodzimy oznakowaną drogą pod tak zwaną ścianę płaczu. W normalnych warunkach pogodowych pokonanie tego odcinka nie powinno sprawić większych problemów. Może być kłopot, gdy trafimy na lód lub przyjdziemy tutaj po kilkudniowej ulewie. Wtedy wędrówka staje się trochę trudniejsza. Z miesiąca na miesiąc podejście robi się łatwiejsze, bo wchodzący turyści ubijają w ziemi prowizoryczne schody. Przy podejściu zalecamy iść zakosami od lewej do prawej. Droga prowadzi nas cały czas przez las.
Punkt widokowy na trasie
Mijamy ten newralgiczny dla wielu odcinek i jeszcze chwilę idziemy drogą pod górę. W końcu wychodzimy na wypłaszczenie i zmierzamy w kierunku najwyższego punktu. W jednym miejscu po prawej stronie możemy zobaczyć jakieś widoki. Słyszymy w oddali, jak leśnicy pracują przy wycince drzewa. Teraz jak jesteśmy na górskim szlaku, to często widzimy obrazki spadających drzew. W niektórych sytuacjach szlaki są zamykane i pojawia się tabliczka o ścince drzewa.
Lackowa – szczyt – Korona Gór Polski
Lackowa zaliczana jest do Korony Gór Polski, czyli do 28 najwyższych szczytów poszczególnych pasm górskich w Polsce. Można o tym przeczytać na naszym blogu w specjalnym wpisie. Szczyt jest w całości zalesiony. Znajduje się na granicy, dlatego są na nim i polskie i słowackie oznaczenia. Jest także skrzyneczka z pieczątką. Lackowa jest najwyższym szczytem Beskidu Niskiego po polskiej stronie, natomiast najwyższym szczytem całego pasma jest Busov 1002 m n.p.m. Szkoda, że na szczycie nie znajduje się wieża widokowa, wtedy góra na pewno cieszyłaby się sporą popularnością wśród miłośników widoków.
Gdyby góra była bezleśna?
Gdyby Lackowa była bezleśna, to moglibyśmy obejrzeć:
- Góry Świętokrzyskie,
- Pogórze Ciężkowickie, Strzyżowskie, Przemyskie, Wiśnickie,
- Góry Sanocko-Turczańskie,
- Bieszczady – Połonina Caryńska, Smerek,
- Połonina Równa – Lutańska Holica,
- Wyhorlat,
- Góry Lewockie – Cierna Hora,
- Góry Tokajsko-Slańskie – Simonka,
- Góry Czerchowskie – Velka Javorina, Cergov, Mincol,
- Tatry Niżne – Kralova Hola, Dumbier, Chopok,
- Magura Spiska – Rzepisko, Veterny Vrch,
- Tatry – Łomnica, Małołączniak,
- Beskid Sądecki – Radziejowa, Pusta Wielka, Jaworzyna Krynicka,
- Gorce – Jaworzyna Kamienicka,
- Beskid Wyspowy – Mogielica, Modyń, Ciecień.
Przełęcz Pułaskiego i zejście do Bielicznej
Idziemy dalej czerwonym szlakiem na Przełęcz Pułaskiego. Zejście jest łagodniejsze, dlatego ten wariant polecamy do podejścia, jeśli ktoś obawia się tego przez ścianę płaczu. Schodzimy na przełęcz i tam za tabliczką wiszącą na drzewie szukamy drogi w lewo. Jest ich kilka, dlatego wybieramy jedną z nich. Idziemy cały czas prosto, zmierzając do Bielicznej – nieistniejącej wsi łemkowskiej. Wychodzimy na polanę widokową z cudownymi krajobrazami na Beskid Sądecki na czele z Jaworzyną Krynicką. Ciekawie wygląda znajdujący się w środku pola metalowy krzyż.
Bieliczna – cerkiew i nieistniejąca wieś
Schodzimy szeroką drogą w dół i wśród drzew nad potokiem widzimy cerkiew świętego Michała Archanioła z 1796 roku. Jest to bardzo ciekawe miejsce ze względu na swoje położenie. Można tutaj dotrzeć, idąc z Przełęczy Pułaskiego tak jak my lub z Izb szlakiem konnym. Cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem św. Michała Archanioła została zbudowana w 1796 r. Przez długi czas pozostająca w stanie ruiny, została poddana konserwacji w 1985 r. dzięki ówczesnemu proboszczowi Banicy – ks. Czekajowi.
W otoczeniu cerkwi stary cmentarz. Po 1930 roku wybudowano we wsi drugą cerkiew – prawosławną, co było spowodowane masowym przechodzeniem grekokatolików na prawosławie pod koniec lat 30 na Łemkowszczyźnie. Po II wojnie światowej cerkiew uległa zniszczeniu. Mieszkańcy opuścili wieś po 1945 r. Mijamy to spokojne miejsce i idziemy dalej. W jednym momencie musimy przejść przez potok po kamieniach z uwagą, żeby nie wpaść do wody. Wychodzimy na drogę asfaltową obok tartaku. Skręcamy w lewo i po 5 minutach jesteśmy na parkingu przy samochodzie.
Szlaki na Lackową
- Izby – Przełęcz Beskid – szczyt
- Izby – nieistniejąca wieś Bieliczna – Przełęcz Pułaskiego – szczyt
- Mochnaczka Niżna – Dzielec – Przełęcz Beskid – szczyt
- Wysowa-Zdrój – Cigelka – Przełęcz Pułaskiego – szczyt
- Ropki – Ostry Wierch – Przełęcz Pułaskiego – szczyt
Gdzie nocować? Sprawdź agroturystykę Siwejka w Ropkach
W okolicy warto zatrzymać się w agroturystyce Siwejka w Ropkach. Dom położony jest nad niewielkim jeziorkiem na dużej polanie w otoczeniu lasów. Piękne widoki, przestrzeń i cisza są charakterystyczne dla tego miejsca. Urzekają w tym miejscu śpiewy ptaków, szum wodospadu, rechot żab, krzyk derkacza, orlika czy ryk jelenia. Ula i Paweł, gospodarze Siwejki dbają o to, aby każdy czuł się tutaj dobrze, doradzają jak spędzać aktywnie czas, jakie trasy piesze czy rowerowe wybrać. Siwejka jest często punktem startowym na Lackową, można tu odbić pamiątkowy exclibris, a przebywający dłużej mają szansę zdobycia odznaki „W Kręgu Lackowej”. Pokoje są przytulne i czyste. Sprawdź dostępność noclegu.
Będąc na Przełęczy Pułaskiego można przedłużyć sobie szlak o wyjście na Ostry Wierch
Ostry Wierch (930 m n.p.m.) należy do Korony Beskidu Niskiego, chociaż niczym szczególnym się nie wyróżnia. Z Przełęczy Pułaskiego trzeba iść dalej za naszym szlakiem. Czeka nas ostre podejście do rozwidlenia szlaków. Trwa ono tylko 10 minut i już stawiamy się na rozstaju dróg. Trasa żółta, która właśnie dołącza, idzie na Ostry Wierch i dalej do Ropek, natomiast czerwony biegnie dalej granicą ze Słowacją. Widoków dalej nie mamy.
Skręcamy w lewo i zdobywamy szczyt. Na Ostrym Wierchu jest tabliczka i kopiec kamieni. Jest on zalesiony i widać tylko grzbiet Lackowej. Maszerujemy dalej przez Białą Skałę (921 m n.p.m.) do Przełęczy Perehyba (820 m n.p.m.) porośniętej lasem i jałowcami. Szlak żółty skręca w prawo, a my idziemy szlakiem konnym w lewo do wsi. Po drodze otwiera się kilka widoków.
Omawiamy szlak w programie Pogadajmy o górach
Szlak na Lackową omówiliśmy w programie „Pogadajmy o górach”. Znajdziesz w nim informacje o noclegach, parkingach, trasie, szczycie itd.
Którą trasę polecacie w roku 2020? 😉
My na Lackową tylko przez ścianę płaczu. 🙂
Pętla tak jak w opisie, bo jak rozumiem powrót tą samą trasa dosyć problematyczny?
Można iść pętlą, bo ciekawiej.
Tez bylismy. Wyjscie daje w kosc.
Dopiero dwa miesiące temu miałem okazję wejść na Lackową, wybrałem jednak szlak wiodący z Wysowej-Zdroju. W przeciwieństwie to tego, którym szliście, ten był dobrze oznakowany. Z tego co słyszałem jest on również łatwiejszy, dlatego będę musiał wrócić, by to sprawdzić 🙂
Podobno jest lepiej z Wysowej, chociaż teraz to już jest tak droga tam wydeptana od strony Izb, że intuicyjnie się idzie. Byliśmy kiedyś drugi raz i już bez problemu. 🙂 Są zrobione różne strzałki, tabliczki to jest łatwiej. 🙂
Z tą „ścianą płaczu to lekka przesada”. Fakt, stromo jest, ale spokojnie, powoli no i w dobrych butach można wejść bez zbędnych sensacji. Szlak faktycznie marnie oznaczony, lecz wystarczy dobrze przeczytać powyższego bloga, żeby nie zabłądzić. Polecam wejście od strony m. Izby i zejście przez przełęcz Pułaskiego i m. Bieliczna z powrotem do Izb. Całość w tempie spacerowym nie wiec ej niż 3,5 godziny.
Zdobywam Koronę Gór Polski na rowerze. Ostatni mój szczyt to właśnie Lackowa. Trochę ciężkie było podejście z rowerem od strony Tylicza…Ludzie mi mówili, że nie dam rady. Dałam. Co więcej, Lackową zdobyłam z dwóch stron (również od Wysowej), dwa razy pod rząd. Drugi raz był nie planowany…Sytuacja mnie zmusiła (tutaj szczegóły: http://nakreconakreceniem.blogspot.com/2017/10/korona-gor-polski-cz-8-lackowa-997-m-npm.html)
Hej,w ubiegłą sobotę na Lackowej zakończyliśmy Koronę Gór PL. Wchodziliśmy od Izb- „ścianą płaczu”jak ktoś wyżej ładnie nazwał tę stromą część szlaku na szczyt.Udało się wejść…ale schodzenie po tej stromiźnie to była dla mnie męczarnia.W dodatku przez chwilę nieuwagi upadłam,na szczęście skończyło się tylko siniakiem na kolanie:) Następnym razem wchodzimy od Ropek,zdecydowanie.:)))
BESKIDY SĄ PIĘKNE….Lackowa też 😉
Pozdrawiam. Ania z Wocławia
Wyjście jeszcze nie jest takie trudne. Zejście to już męczarnia, zwłaszcza jak zrobi się mokro.
Starej Tablicy na Lackowej już niema.
Polecam wejście z miejscowości Ropki żółtym szlakiem przez Ostry Wierch (1.45h według drogowskazu ,w rzeczywistości sporo szybciej – szlak jest dość prosty i dobrze oznakowany). 5 min za Ostrym Wierchem docieramy do granicy oraz czerwonego szlaku na Lackową – tu ” skręcamy w prawo”. Tabliczka informuje, że droga zajmie nam 45min niestety zejście z Ostrego Wieruchu ( w stronę Lackowej) jest dość trudne – bardziej strome i trudniejsze niż opisywane tu podejście i zejście z Lackowej, które też nas czeka. Mimo wszystko lepsze to niż wędrówka „przez krzaki” a przy okazji jest okazja zaliczenia kolejnych szczytów (Ostry Wierch 938 m n.p.m. i Biała Skała 903 m n.p.m.)
Od tablicy „Ropki” należy jechać utwardzoną drogą ok. 2 km . Dojeżdżamy do skupiska kilku domów ( potok) . Tam można zostawić pojazd . Trasa świetna ale miejscami wymaga sporego wysiłku nawet jeśli podłoże jest suche. Na szczęście nie sprawdzałem tego szlaku idąc na Lackową i wracając do miejsca startu w warunkach deszczowo-błotnych. Musi być masakrycznie . Ale trzeba tam pójść. Zalety : piękna natura , spokój , niewielu turystów.
W tym roku ( początek lipca 2016) na Ostrym Wierchu ktoś umieścił biało-czerwoną flagę .
Świetnie to wyglądało. Również polecam : Ropki – Lackowa – Ropki
Szanowni Państwo!
Otóż na Lackową nie ma już zielonego szlaku z Krynicy! Od około czterech lat prowadzi na tą górę tylko czerwony szlak słowacki. Posiadacie Państwo albo stare wydania map, albo przeoczyliście to.
Pozdrowienia!!!
Byłem na Lackowej w sobotę 2 lipca 2016r.. Ponieważ byłem tam już trzeci raz nie zabłądziłem, ale faktyczne oznakowanie beznadziejne -PO PROSTU NIE MA SZLAKU ZIELONEGO.
Na szczycie jest czerwona skrzynka w której znajduje się pieczątka z napisem „Lackowa 997 m n.p.m. -najwyższy szczyt Beskidu Niskiego”.
My dawno tam nie byliśmy 🙂 Aż dziwne, że nie potrafią dobrze oznaczyć.
Jakas podpowiedz jak najszybciej rozpoznac szlak? Planujemy wybrac sie pod koniec lipca.
Chodzi o ten czerwony? 🙂
Jak zobaczycie drogę i znak niebieski w prawo, to po lewej stronie czerwony będzie w krzakach :).
„Zdobywaliśmy” na obozie wędrownym UŚ w 1987 🙂 Plecaki pełne ekwipunku na 2 tygodnie (mięso na kartki), namioty po 10 kg („chinki” nastały dopiero gdzieś w ’89), śpiwory z Bielska podobnie, benzyna do ruskich kuchenek – butelek PET jeszcze wtedy nie było., Braliśmy to, co dziewczyny nie byly w stanie unieść i „wciągalismy sie” po drzewkach 😉
Kolega zgubił Zenitha 11M, a pod nogami mnóstwo różnorakich zegarków 😉
To nie miejscowi umieścili tablicę na Lackowej.Uczyniłem to osobiście 01.05.2010 r w obecności Marka Hromady z Gliwic oraz turystów z Gorlic. Mirosław Gontkowski z Bielawy
Tablicę na Lackowej umieściłem 01.05.2010r .Obecny był Marek Hromada z Gliwic oraz turyści z Gorlic(zdobywcy KGP).NA tablicy są resztki mojego inicjału M.G.oraz WKT(Wysokogórski Klub T aneczny).Na odwrocie tablicy napisy Bielawa oraz Świdnica. Mirosław Gontkowski
Byliśmy na Lackowej 14 lipca 2014 z żoną synem i siostrzeńcem. Wystartowaliśmy również z Izb. Pieczątkę do KGP można uzyskać w ostatnim zamieszkanym domu po prawej stronie gdzie urzęduje Leśniczy (tam zresztą za zgodą bardzo miłej pani zaparkowaliśmy samochód). Jak tylko wyruszylismy złapał nas deszcz, chociaż muszę przyznać było to coś czego doświadczył Forest Gump będąc w Witetnamie.
Zgodnie z Waszym wpisem spodziewałem się zagubienia na szlaku więc zaopatrzyłem się w nawigację z naniesionymi szlakami i szczytami i muszę polecić ten ruch gdyż bez tego trafiłbyśmy na Słowację.
Nie będę opisywał jak i ile czasu zajęło nam przejscie najbardziej stromego odcinka, ale była to przygoda.
Generalnie Lackowa zdobyta bez strat !!!
A my szliśmy na Lackową od Wysowej. Piękna kilkugodzinna trasa szlakiem czerwonym biegnącym granicą. Polecam.
Czytaliśmy ten opis przed wyruszeniem na Lackową, a sami i tak zgubiliśmy drogę na przełęczy. 🙂 Szczyt warty zdobycia, a chyba mało kto o nim wie, bo turystów spotkaliśmy tam jak na lekarstwo. Zapraszam do lektury naszego wpisu na blogu o tym szczycie!
Byliśmy na Lackowej trzy dni temu. Śnieg, zawierucha i szlak, którego prawie nie ma . Ale udało się. Satysfakcja z osiągnięcia celu ogromna. Na pocieszenie mówiłam sobie, że w Himalajach mają gorzej ; )
O zgrozo! Lackowa! To była ostatnia moja góra ze zdobywania KGP. Dostarczyła wiele niezapomnianych emocji 😛
Ah ta Lackowa…ściana płaczu :). Dobrze jest widzieć że są ludzie piszący o Beskidzie Niskim – moich ukochanych górach
Pozdrawiam 🙂
Krótka, szybka wycieczka na kolejny szczyt KGP w paśmie, które jest mi zupełnie nie znane. Ale masz rację, że „Tutaj trzeba być .” 🙂