Chełm w Beskidzie Niskim – najkrótszy szlak z Grybowa
Góra Chełm w Beskidzie Niskim to wybitny, zalesiony szczyt o wyspowym charakterze. Należy on do Gór Grybowskich i jest drugim co do wielkości, wniesieniem tej części Beskidu Niskiego – mierzy 779 metrów n.p.m.
Chełm jest tak charakterystyczny, że trudno go nie zauważyć, będąc w sąsiednich miejscowościach: Grybowie, Ropie, Lipnicy Wielkiej czy Wojnarowej. Sam jest pozbawiony widoków, ponieważ cały masyw porośnięty jest gęstym lasem.
Mapa trasy turystycznej na Górę Chełm w Beskidzie Niskim
Na górę Chełm możesz wejść z dwóch stron szlakiem niebieskim. My szliśmy od strony Grybowa. Na miejsce dotrzesz także od strony Wawrzki. W niej samochód możesz zostawić przy kościele.
Opis szlaku na Chełm z Grybowa
W niedzielny poranek, wykorzystując pogodnie zapowiadający się dzień, postanowiliśmy wybrać się w okolice miasta Grybów i poznać słynący z dzikiej przyrody, odmienny od pozostałych pasm górskich Beskid Niski.
Jedynym szlakiem przechodzącym przez Chełm jest szlak niebieski. Prowadzi on z Grybowa przez Wawrzkę, Homolę do miejscowości Hańczowa. Będąc niedaleko naszego punktu startowego, postanowiliśmy podjechać na dzielnicę Podchełmie, aż pod sam kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa i powyżej, obok krzyża zostawiliśmy nasz środek transportu.
- Współrzędne geograficzne ułatwiające dojazd na początek szlaku: 49.607007, 20.992294.
- Szliśmy z dzieckiem i naszymi znajomymi – Justyną i Dominikiem,
- Przy kościele mieliśmy problem z parkingiem, ponieważ ksiądz, który właśnie tam przechodził, stwierdził, że warto zapytać o pozwolenie, zanim się wjedzie na czyjeś prywatne podwórko.
Trasa niebieska prowadziła asfaltem, a potem cały czas pod górę
Szlak od samego początku wydawał się dobrze oznaczony, chociaż mieliśmy przez chwilę dylemat, którą drogę wybrać, już kilka minut po rozpoczęciu naszej wycieczki. Spośród dwóch ścieżek trafiliśmy na prawidłową. Nim jeszcze weszliśmy w otoczenie drzew, to oglądaliśmy panoramy leżących w oddali wiosek.
Od samego wejściu do lasu, trasa prowadziła nas stromo w górę. Mieliśmy do pokonania na odcinku jednego kilometra około 250 metrów różnicy wysokości. Początkowo szlak kierował nas po szerokiej, zniszczonej drodze, lecz w połowie przekształcił się w wąską ścieżkę. Nie było tutaj mowy o żadnych widokach.
Szczyt Chełm do Korony Beskidu Niskiego
Powoli dotarliśmy na Chełm. Jest to szczyt należący do Korony Beskidu Niskiego. Stoi tutaj dwudziestometrowy krzyż i drewniana ławeczka, która idealnie pasuje do otoczenia. Na szczycie znalazł się czas na zjedzenie kanapek i czekolady.
Próbowaliśmy coś zobaczyć, jednak potwierdziły się informację, że jest to wzniesienie pozbawione widoków. Do Korony Beskidu Niskiego należy również Lackowa – najwyższy szczyt pasma po polskiej stronie. Zobacz opis wycieczki na Lackową.
Z Chełmu Grybowskiego można iść dalej do Wawrzki, wrócić lub iść drogą bez szlaku
Od tego miejsca można wybrać dwa warianty. Możemy iść dalej za znakami niebieskimi do miejscowości Wawrzka lub wrócić do Grybowa.
My skierowaliśmy się z powrotem w kierunku Podchełmia. Przy schodzeniu musieliśmy uważać, ponieważ sobotnie, obfite opady deszczu sprawiły, że podłoże było bardzo śliskie. Tego dnia na naszym szlaku, nikogo nie spotkaliśmy.
Może dlatego, że pogoda była niepewna, a może dlatego, że Beskid Niski jest przez wielu uważany za mało interesujący. Na koniec zobacz jeszcze najpiękniejsze szlaki w Beskidzie Niskim.
- Trzecim wariantem jest opcja bez szlaku. Z Chełmu poszliśmy dalej w stronę Wawrzki za kolorem niebieskim.
- Po około 800 metrach skręciliśmy w lewo na leśną drogą i na sam dół szliśmy bez oznaczeń. Jest to pierwsza droga w lewo. Wyszło na to, że można zrobić przyjemną pętlę. Cała trasa liczyła 6 kilometrów, a czas jej przejścia to 2:45.
Witam, czasami posiłkuje się Waszymi opisami, sa fajne. Nie żebym się czepiał ale maice błąd. Podajecie, że chełm ma 779 mnpm, a na zdjęciu na tabliczce jest wysokośc 781 mnpn.
To już zależy, jakie źródła. 🙂 Na mapie jest np. 778.
Ksiądz zrobił słuszna uwagę- szanujmy cudzą własność. Z górskim pozdrowieniem
Te tereny są mi jeszcze niezbyt dobrze znane, dlatego z przyjemnością przeczytałam/obejrzałam 🙂 Życzę kolejnych udanych wypraw, pozdrawiam 🙂
Iza.