Col des Aravis i punkt widokowy La Tete – krótki i łatwy trekking w Alpach
Col des Aravis to wysokogórska przełęcz w Alpach we Francji. Położona jest na 1487 metrze. Można na nią wjechać samochodem, ponieważ prowadzi przez nią droga asfaltowa. Podczas Tour de France wjeżdżali na nią kolarze. Z przełęczy można wybrać się na górski szlak. Na miejscu jest bezpłatny parking oraz restauracja. Col des Aravis znajduje się pomiędzy szczytami Pointe de Merdassier 2313 m n.p.m. i Pointe des Aravis 2325 m n.p.m.
Polecamy również przeczytać osobny wpis o wszystkich miejscach, które odwiedziliśmy podczas naszej podróży w Alpy francuskie. Znajdziesz tam gotowy plan na 6 dni – 22 ciekawe miejsca.
Dojazd na Col des Aravis
Na przełęcz można dojechać od dwóch stron. Od Flumet, czyli od tej strony, od której my jechaliśmy, oraz od Clusaz. Dojazd nie sprawia większego problemu, ponieważ mamy drogę asfaltową. Trzeba uważać na rowerzystów i czasem może jechać ciężarówka, dlatego w węższych miejscach warto mieć się na baczności.
Po drodze od Flumet można zobaczyć wodospad – Cascade du Dard oraz urokliwą miejscowość La Giettaz en Aravis.
Parking i początek szlaku
Na Col des Aravis znajduje się obszerny parking, na którym można zostawić samochód. Parking dostępny jest po obu stronach drogi.
- Współrzędne parkingu na przełęczy: 45.8721, 6.4651.
Col des Aravis – gdzie wyruszyć na górski trekking?
Nie spodziewaliśmy się, że gdy tam dotrzemy, to w środku tygodnia spotkamy tyle osób. Niektórzy siedzieli w restauracji, a sporo osób wędrowało w góry. My dojechaliśmy tam po godzinie 10, ponieważ rano byliśmy niedaleko na pięknym szczycie z widokiem na Mont Blanc. Po wyjściu z samochodu rozejrzeliśmy się i widzieliśmy, że wiele osób maszeruje po szerokiej drodze. My także mieliśmy taki zamiar, ponieważ tam szlak prowadził na punkt widokowy o nazwie „La Tete”. Tak to miejsce jest oznaczone na Google Maps.
Alpejski szlak na punkt widokowy „La Tete”
Przeszliśmy przez drogę na drugą stronę. Początkowo dzień zapowiadał się deszczowy, więc nie byliśmy pewni, czy tutaj trafimy. Jednak pogoda długa trzymała i padało dopiero wieczorem. Ruszyliśmy w stronę punktu widokowego. Prowadziła nas szeroka droga. Na samym dole mieliśmy szlakowskazy. Tutaj polecamy mapy.cz, na których znajduje się ta ścieżka i oznaczona jest kolorem żółtym.
Gdy przeszliśmy krótki odcinek, to dostrzegliśmy znak kierujący do gospodarstwa sprzedającego lokalne sery. Podczas drogi samochodem często widzieliśmy mieszkańców sprzedających regionalne specjały. Z prawej strony minęliśmy pastwisko z krowami przybranymi w dzwonki. Było je bardzo głośno słychać. Inne krowy pasły się na zboczu sąsiedniej góry.
Nasza trasa mierzyła 1,6 km w jedną stronę. Po mniej więcej 900 metrach mieliśmy rozejście się szlaków – La Zorette. Nasza szeroka droga prowadziła w lewo, natomiast wąska ścieżka w prawo pod górę w stronę Col du Boustera 1745 m n.p.m., a dalej na Col de la Croix des Fretes 1760 m n.p.m.
Szliśmy dalej drogą. Minęły nas dwa samochody. Nie było tam zakazu ruchu, dlatego niektórzy wjeżdżali na punkt widokowy. My dotarliśmy na miejsce po około 40 minutach.
Punkt widokowy „La Tete”
Na punkcie widokowym mieliśmy ławeczkę oraz koło z opisanymi widokami. Kolejny raz mogliśmy dostrzec Mont Blanc, jednak ten chował się co jakiś czas za chmurami. Widoki z tego miejsca faktycznie były bardzo przyjemne. Niewiele włożyliśmy wysiłku, żeby tam dotrzeć, a obejrzeliśmy wspaniałe alpejski krajobrazy.