Hrebienok i Wodospady Zimnej Wody w Tatrach – szlak ze Starego Smokowca
Hrebienok to szczyt w Tatrach Słowackich mierzący 1285 m n.p.m. oraz popularny cel górskich wycieczek. Na górę prowadzą szlaki ze Starego Smokowca, ale można tam także dostać się kolejką. Znajduje się tam restauracja, schronisko Bilikova Chata, a w pobliżu Wodospady Zimnej Wody oraz dawne schronisko Rainerowa Chata.
- Płatny parking znajduje się w Starym Smokowcu,
- Na górę można dojechać kolejką lub dojść szlakiem turystycznym,
- Wejście na szlak jest bezpłatne,
- Dojście na Hrebienok zajmuje około 50 minut,
- To jeden z najłatwiejszych szlaków turystycznych w Tatrach Słowackich,
- Wodospady Zimnej Wody to zespół czterech wodospadów: Długi, Wielki, Skryty, Mały,
- Jeśli wyjedziesz kolejką na Hrebienok to do wodospadów masz jeszcze 20 minut drogi,
- Pamiętaj o ubezpieczeniu w Tatry Słowackie,
- Jeśli szukasz łatwy szlaków w okolicy, to polecamy szlak nad Popradzki Staw i do Hotelu Górskiego Śląski Dom,
- Zobacz także 5 łatwych szlaków w Tatrach Słowackich.
Parking Stary Smokowiec – jak dojechać?
Stary Smokowiec znajduje się po drugiej stronie Tatr, gdy patrzymy z Zakopanego. Dojazd z Zakopanego zajmuje 1 godzinę i 10 minut. Musisz jechać na Łysą Polanę (granica ze Słowacją), Zdziar i Tatrzańską Łomnicę. Na tę trasę nie potrzebujesz winiety.
W Starym Smokowcu jest sporo parkingów i chyba wszystkie płatne. My postanowiliśmy zaparkować przy zabytkowej świątyni – kościele Niepokalanego Poczęcia NMP i Grandhotel Starý Smokovec.
Parking jest płatny w kasie lub parkomacie. Ten kasuje już od godziny 6:00 (możesz kupić bilet wcześniej). 1 godzina kosztuje 2 euro, a cały dzień 10 euro, więc jeśli idziesz w góry, to najlepiej zdecydować się na cały dzień. W parkomacie można zapłacić kartą. Trzeba także wpisać tablicę rejestracyjną.
- Współrzędne parkingu w Starym Smokowcu: 49.1411, 20.2214.
Mapa naszej wycieczki – podstawowe informacje o trasie
- Trasa: Stary Smokowiec – Hrebienok – Chata Bilikova – Wodospady Zimnej Wody – Rainerowa Chata – Hrebienok – Stary Smokowiec,
- Długość szlaku: 7,7 km,
- Czas wycieczki z przerwami: 4 godziny i 45 minut,
- Podejść na trasie: 451 metrów.
Kolejka Hrebienok – atrakcja Tatr Wysokich | cennik i godziny otwarcia
Zanim jeszcze przejdziemy do opisu szlaku turystycznego na Hrebienok, to napiszę kilka słów o kolejce, którą można dostać się na górę.
W wakacje kolej linowo-terenowa Starý Smokovec – Hrebienok otwarta była już od godziny 7 rano do 19. Bilet góra-dół w kasie kosztował 11 euro za osobę dorosłą, 9 ulgowy, a 8 dla dzieci.
Aktualne godziny otwarcia trzeba sprawdzać przed wyjazdem w góry. Cennik biletów i godziny otwarcia mogą się różnić w zależności od pory roku. Kolejka to jedna z atrakcji Tatr Wysokich.
Opis szlaku ze Starego Smokowca na Hrebienok
- Z parkingu na górę prowadzi szlak zielony,
- Długość odcinka: 2,2 km,
- Czas wejścia: 50 minut.
Ze Starego Smokowca ruszyliśmy pod górę za zielonym szlakiem. Szlak prowadził wzdłuż torów kolejki, oraz miejscami przy drodze asfaltowej. Drogą asfaltową również możesz dojść na górę. To idealna opcja na wycieczkę z dzieckiem w wózku.
Pogoda nie rozpieszczała. Szczyty Tatr Wysokich przysłaniały nam chmury. Czasami tylko mogliśmy obejrzeć ich wierzchołki. O godzinie 6:30 pierwszy raz pojechała kolejka. Prawdopodobnie, aby przetestować, czy wszystko działa. Drogą do góry jechało kilka samochodów. Być może to pracownicy restauracji.
Widoków na Tatry nie mieliśmy, ale za to odsłoniły się pozostałe pasma górskie Słowacji, między innymi Słowacki Raj. Nasza droga do góry nie była trudna. Prowadziła cały czas delikatnie pod górę. Nawet się tam nie zmęczyliśmy. Przed godziną 7 byliśmy przy górnej stacji kolejki. Od razu zobaczyliśmy dużego niedźwiedzia, a za nim kilka mniejszych niedźwiadków.
Chata Bilikova (schronisko pod Siodełkiem)
Skręciliśmy przy nich w prawo i zmierzaliśmy drogą do Chaty Bilikovej. Schronisko już było otwarte. Kilku turystów przygotowywało się do wyruszenia na szlak. Chata położona jest w Dolinie Staroleśnej. W górę pną się skały, aż do Sławkowskiego Szczytu.
Schronisko pod Siodełkiem jest czynne cały rok, jednak nie ma tam zbyt wielu miejsc noclegowych. Górski hotel położony jest na 1255 metrze. Wszystkie pokoje i apartamenty wyposażone są w telewizor.
Wodospady Zimnej Wody w Tatrach Wysokich
Od schroniska ruszyliśmy dalej za znakami zielonymi. Schodziliśmy w dół przez kilka minut, aż do szlakowskazu. Na nim była tabliczka wskazująca drogę do pierwszego wodospadu. Był to Dlhý vodopád, czyli Długi Wodospad. Punkt widokowy ogrodzony był barierką. Zobaczyliśmy kaskady wielu malutkich wodospadów. Po kilku minutach wróciliśmy do tabliczek i poszliśmy dalej.
Po chwili marszu zielonym szlakiem dotarliśmy do kolejnego wodospadu. Znajdują się one w Dolinie Zimnej Wody. Trasa prowadziła lekko w prawo, aż na metalowy most. Tam był punkt widokowy na kolejny Wodospad Zimnej Wody.
Dalej niebieskim szlakiem moglibyśmy dojść do Tatrzańskiej Łomnicy. My wróciliśmy na zielony szlak i podążaliśmy dalej w górę. Po 15 minutach doszliśmy do Reinerowej Chatki. Wodospady Zimnej Wody zostawiliśmy za sobą.
Rainerowa Chatka – najstarsze schronisko w Tatrach
Reinerowa Chata to najstarsze schronisko górskie w Tatrach. Dziś nie pełni już tej funkcji. Obecnie to mały bufet otwarty w określonych godzinach oraz muzeum nosiczów. Jednego możesz zobaczyć poniżej na zdjęciu. Tuż obok jest sporo miejsca do odpoczynku, a nawet rzeźba Johanna Georga Rainera – budowniczego schroniska. To miejsce warto odwiedzić.
Ruszyliśmy dalej drogą pod górę i kierowaliśmy się na Hrebienok. Jeszcze w oddali słyszeliśmy szumiące wodospady. Kolejka w Starym Smokowcu już kursowała, dlatego na trasie spotykaliśmy coraz więcej turystów. Wszyscy ruszali w kierunku Tatr Wysokich do Doliny Małej Zimnej Wody i Schroniska Tery’ego.
Hrebienok i droga do Starego Smokowca
Od Rázcestie pod Húpačkami wracaliśmy czerwonym szlakiem do górnej stacji kolejki. Mieliśmy tam 20 minut drogi. Na trasie spotkaliśmy kilku nosiczy, którzy maszerowali w stronę gór. Po dojściu na Hrebienok schodziliśmy w dół za kolorem zielonym, tak samo jak rano podchodziliśmy pod górę. Na parkingu koło świątyni byliśmy po godzinie 10 i ruszyliśmy w drogę powrotną w stronę domu.