Barania Góra – szlak do wieży widokowej. To właśnie stąd wypływa Wisła
Barania Góra to jeden z najpopularniejszych szczytów w Beskidzie Śląskim oraz całych polskich górach. To właśnie w tym miejscu swój początek ma Wisła – najdłuższa rzeka w naszym kraju.
- Barania Góra mierzy 1220 m n.p.m.,
- Na szczycie znajduje się wieża widokowa,
- Na zboczach góry stoi schronisko PTTK Przysłop,
- W pobliżu szczytu znajdują się wykapy Czarnej Wisełki,
- Zobacz także 50 atrakcji turystycznych w mieście Wisła.
Najkrótszy szlak na Baranią Górę w skrócie
- Najłatwiejszy i najkrótszy szlak na Baranią Górę prowadzi z Wisły Czarne,
- Znakowany jest na niebiesko,
- Mierzy 7,4 km, a czas jego przejścia to 3 godzin,
- Współrzędne parkingu w Wiśle Czarne: 49.6197, 18.9386,
- Przez około 2500 metrów idziemy asfaltem, wraz z towarzyszącym nam potokiem Biała Wisełka,
- Ze szlakiem niebieskim, którym kierujemy się na Baranią Górę, idzie także ścieżka przyrodnicza,
- Następnie szlak odbija w prawo na drogę gruntową i tutaj zaczął się dla nas najtrudniejszy odcinek trasy, po błocie i śliskich kamieniach,
- Dotarliśmy do kaskad Białej Wisełki – Kaskady Rodła. Jest to niewielki wodospad, ale jakże urokliwy,
- Po minięciu wodospadu rozpoczyna się długie, około 2-godzinne podejście,
- Mapa podaje około 1 godzinę 30 minut, jednak ci, którzy dokumentują swoje wyjścia tak jak my, potrzebują na to trochę więcej czasu,
- Po chwili wchodzimy już na teren Rezerwatu Barania Góra, utworzonego 5 listopada 1953 roku,
- Dotarliśmy do jednego z ciekawszych miejsc na szlaku przez dolinę z Wisły Czarne,
- Coraz wyżej odkrywają się przed nami piękne widoki Beskidu Śląskiego i Małego,
- Jeśli wybierasz się na szczyt z dzieckiem, to najlepiej iść tym szlakiem,
- Poniżej mapa najkrótszego szlaku na Baranią Górę.
Barania Góra z dzieckiem – szlak przez schronisko Stecówka i Przysłop
Na szczycie byliśmy już kilka razy. Szliśmy różnymi szlakami. Pierwszy raz wędrowaliśmy z Wisły Czarny. Później z Kamesznicy, następnie z Przełęcz Szarcula z dzieckiem. Po drodze była Stecówka oraz schronisko PTTK Przysłop.
Mapa trasy turystycznej z Przełęczy Szarcula przez schronisko PTTK
Nasza trasa tam i z powrotem mierzyła 20 kilometrów. Na trasie było 900 metrów podejścia. Cała wycieczka zajęła nam 9 godzin z przerwami.
Jak dojechać na Baranią Górę?
Dojechaliśmy na parking od strony Wisły i startowaliśmy z Przełęczy Szarcula znajdującej się na wysokości 759 m n.p.m. Dotrzeć na nią można z Przełęczy Kubalonka lub z Wisły.
Udaliśmy się w podróż za czerwonymi znakami. Jest to odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego. GSB jest to najdłuższy szlak w polskich górach biegnący z Ustronia w Beskidzie Śląskim do Wołosatego w Bieszczadach. Mierzy prawie 500 kilometrów, a jego pokonanie spokojnym tempem zajmuje kilkanaście dni.
- Współrzędne parkingu na Przełęczy Szarcula: 49.6015, 18.9159.
Dorkowa Skała w Beskidzie Śląskim
Nasza ścieżka najpierw doprowadziła nas do Dorkowej Skały – pięknej wychodni skalnej. Dzięki niej czuliśmy się co najmniej jakbyśmy byli w Górach Stołowych.
Nazwa pochodzi od imienia żeńskiego Dorota (Dora, Dorka). Wiąże się ze starą legendą o córce miejscowego bacy, która miała tu zginąć, walcząc z pasterzami słowackimi o tereny wypasowe.
Schronisko Stecówka
Po obejrzeniu skały i wędrówce po lesie dochodzimy do asfaltu. Musimy na nim przyśpieszyć, ponieważ sporo trasy przed nami. Dalej wędrując, mijamy zamknięte prywatne schronisko Stecówka, a dalej kościół pod wezwaniem MB Fatimskiej.
Sytuacja ze schroniskiem jest naprawdę dziwna. Na pierwszy rzut oka wygląda, jakby było opuszczone i zamknięte na cztery spusty.
W Internecie jak to w Internecie opinie są różne. Syf, brud, zamknięte lub czysto, fajny klimat, dobre jedzenie. Z większości wypowiedzi wynika, że faktycznie jest zamknięte. Nieopodal tego miejsca rozpoczyna się Droga Różańcowa Stecówka – Przysłop.
Schronisko Przysłop pod Baranią Górą
Wędrujemy tą drogą, aż do schroniska na Przysłopie pod Baranią Górą. W międzyczasie łączymy się ze szlakiem czarnym, który wiedzie z Wisły Czarne. Tego odcinka jeszcze nie znamy, ale patrząc na mapę, to 5 kilometrów po asfalcie nie jest dla nas.
Po betonie idziemy na szczęście tylko kilkanaście minut. Potem odbijamy w lewo i ostro podchodzimy pod górę. Jesteśmy już prawie w schronisku. Widać między drzewami zarys budynku.
W nim robimy sobie przerwę. Przede wszystkim ze względu na naszego bobasa. Chętnie wchodzimy do środka. Za nami ponad 8 kilometrów trasy i 350 metrów podejścia.
Ostatnio jak tutaj byliśmy, to był remont. Jedliśmy żurek i był bardzo smaczny. Ciekawe jak jest po zmianach? Znowu zamawiamy żurek. Smaku nie zmienił, jest wyśmienity.
Ze schroniska Przysłop na Baranią Górę
Wszyscy pojedzeni ruszamy przed siebie. Tym razem czerwonym wraz z niebieskim i zielonym szlakiem próbujemy się dostać na szczyt. Wędrówka to nie lada wyczyn, a to dlatego, że musimy zmierzyć się jeszcze przez blisko godzinę z 250-metrową wysokością na odcinku około dwóch kilometrów.
Idziemy drogą kamienistą. Widać, że turyści chodzą górą brzegu, bo ścieżki w tych miejscach są wydeptane. Szczerze to czasem lepiej iść tymi ścieżkami obok, bo mniej nogi bolą.
Gdzie zaczyna się Wisła? Wykapy Czarnej Wisełki
My nie zatrzymując się, szybko zdobywamy wysokość i docieramy do Wierchu Wisełka 1192 m n.p.m., a w międzyczasie zdobywamy Wierch Równiański 1160 m n.p.m.
Tego ostatniego nawet nie odczuwamy. Leży na polanie, która jest zarośnięta, a dodatkowo sam szczyt nie jest oznaczony. Zdobywamy go, nawet o nim nie wiedząc. Miejsce to ma drugą, bardziej tradycyjną nazwę. Otóż jest to Mysia Polana, a nazwę zaczerpnięto od mającej w tym miejscu sytuacji – plagi mysz. Tutaj w pobliżu swój początek bierze rzeka Wisła.
Z lewej strony widać Skrzyczne – najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Na mapie mamy oznaczone wykapy Czarnej Wisełki. Naszym oczom ukazują się piękne widoki Tatr, a przede wszystkim Babiej Góry.
Barania Góra 1220 m n.p.m. – szczyt z wieżą widokową
Po dojściu do czarnego szlaku skręcamy w lewo i niebawem przed oczami mamy szczyt z charakterystyczną wieżą koloru żółtego. Po dość stromym zboczu dochodzimy na szczyt. Staramy się od razu wyjść na dostępną wieżę. Trzymamy się mocno, żeby nie porwał nas wiatr. Na samej górze nie jest dość przyjemnie, więc nie siedzimy zbyt długo. Widoki mimo wszystko są przepiękne.
Wracamy przez Stecówkę
Całość trasy do tej pory to dopiero połowa. Teraz czeka nas powrót tymi samymi szlakami do samochodu. To już jest mniejszy problem. Od szczytu do schroniska to około 40 minut.
W międzyczasie mijają nas turyści zmierzający na szczyt, a także rowerzyści. W jednym miejscu jest powalone drzewo, które blokuje przejazd. Tutaj spotkamy gości, którzy odkopują swój samochód, bo zatrzymali się na korzeniu.
Bardzo szybko pojawia się nam przed oczami ponownie schronisko. Zamierzamy do niego, aby przebrać dziecko i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Okazuje się, że tak. Maja wybudzona z chusty po chwili marszu ponownie zasypia.
Od schroniska musimy trochę przyśpieszyć, bo jest już po godzinie 14. Staramy się szybko dotrzeć do mijanego rano kościółka. Tam zmieniamy kolor czerwony na literę H, czyli szlak Habsburgów.
W Wiśle możemy obejrzeć pałacyk myśliwski, tej niemieckiej dynastii. Idziemy już cały czas asfaltem, aż na parking. Wersja ta jest o tyle lepsza, że nie musimy się męczyć z podmokłym terenem i na pewno zaoszczędzimy trochę czasu.
Drewniana wieża widokowa po drodze
Pod koniec wędrówki, na wysokości Dorkowej Skały znajduje się po prawej stronie drogi punkt widokowy. Możemy skorzystać z drewnianej, niewielkiej platformy widokowej, na którą wchodzi się na własną odpowiedzialność.
Pięknie widać z niej zbiornik wodny Wisła Czarne, a także pobliskie szczyty: Cienków Niżni czy Cienków Postrzedni. Po kilku godzinach marszu docieramy na parking. W nogach mamy ponad 20 kilometrów. Słońce zachodzi za chmury i robi się coraz ciemniej i chłodniej. Pakujemy się do samochodu i wracamy do kwatery w Wiśle.
Opcja 3 trasy dzisiaj zaliczona. Dzięki za wspaniałe relacje. Robicie kawał dobrej roboty. To kolejna góra, do której przygotowywałem się czytając Wasze Relacje
Pozdrowionka !
Bardzo często chodziliśmy na Baranią Górę z Wisły Czarne. Dopiero niedawno po raz pierwszy szlam od strony Skrzycznego. Bardzo ładna trasa, a przede wszystkim widokowa. Polecam każdemu.
Cześć,
To czego mi brakuje to zdjęć tablic informacyjnych i tablic z mapami „tu jesteś”. Tak poza tym relacja wyśmienita.
Relacja pierwsza klasa! Dlaczego prysznic był zimny? I jak długo zajmuje podróż samochodem z Nowego Sącza do Wisły?
Zimny bo było ciepło i trzeba było się ochłodzić ;). Jedzie się około 3 godzin.
Myślę, że w każde górskie pasmo najlepiej byłoby jeździć co najmniej na dwa dni, a jeśli się da, to i na więcej. Wtedy można naprawdę nacieszyć się pobytem 🙂 My niestety w większości możemy pozwolić sobie na wypady jednodniowe, ale i tak się z nich cieszymy 🙂 Bardzo fajna wyprawa (jak zawsze) czekam jednak najbardziej na kolejne, z mojego „rodzinnego” Beskidu Ż. 🙂