Góra Nosal – łatwy szlak z Zakopanego. Opis trasy i mapa
Góra Nosal to szczyt w Tatrach Zachodnich, który jest łatwym i przyjemnym miejscem na początkowe wycieczki po tych górach. Mierzy 1206 m n.p.m. i może pochwalić się wspaniałymi widokami na Tatry. Najłatwiej na szczyt dotrzeć z Zakopanego, szlakiem, który opisaliśmy poniżej.
- Na Nosal w Tatrach prowadzi łatwy szlak z Kuźnic w Zakopanem,
- Płatny parking znajduje się przy rondzie Jana Pawła II w drodze do Kuźnic,
- Szczyt jest bardzo popularny, ponieważ wejście na niego nie jest zbyt trudne,
- Cała trasa pętla z parkingu mierzy około 6 kilometrów,
- Po deszczu trasa może być niebezpieczna,
- Nosal znajduje się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, dlatego wejście na trasę jest płatne,
- Do Kuźnic możesz podjechać busem i jeszcze bardziej skrócić szlak,
- Do przejścia całej trasy potrzebujesz około 2 godziny i 45 minut z przerwami,
- Z Nosala rozciągają się wspaniałe panoramy na Tatry. Zwłaszcza na Kasprowy Wierch, Giewont i zabudowania w dolinach,
- Miejscami na szlaku trzeba trzymać się skał, ale to tylko w jednym momencie,
Mapa szlaku na Nosal z Zakopanego – trasa dla początkujących
Zakopane – Kuźnice – Przełęcz Nosalowa – góra Nosal – Kuźnicka Polana – Zakopane
Jeśli pierwszy raz idziesz na ten szczyt, to warto zrobić sobie szlak pętlę przez Kuźnice – tutaj, gdzie jest kolejna na Kasprowy Wierch.
Opis szlaku na Nosal z Kuźnic w Tatrach
Idąc szlakiem w stronę Kuźnic, jeszcze nie wiemy, że nie dojdziemy tego dnia na Świnicę. Patrzymy w niebo i widzimy, że wcale zapowiadana pogoda może się nie spełnić. Gdzieś w oddali widać coraz więcej wyłaniających się deszczowych chmur. Siadamy na ławce i myślimy chwilę co zrobić. Patrzymy jeszcze na prognozę, przelotne opady deszczu. Co prognoza to gorsza… Masakra.
W ostatniej chwili zmieniamy plan i Świnica musi poczekać na przyszły rok. Idziemy rekreacyjnie na Nosal zielonym szlakiem. Po dwóch ostatnich dniach teraz relaks na Nosalu, bez żadnego stresu. Wiemy, że widoki na pewno będą piękne.
Widok będzie cudowny, bo taki jest z tego niskiego szczytu, a poza tym załapiemy się na wschód słońca. Warto było się tam wdrapać tym szlakiem.
Początkowe zimno przyczyniło się do ubrania polarów, ale już podczas podejścia ścieżką na Przełęcz Nosalową trzeba było je ściągnąć. Zaczęło się robić nieco jaśniej, dlatego można było wyciągnąć aparat i zacząć robić zdjęcia.
Nosalowa Przełęcz
Docieramy na Nosalową Przełęcz. Z niej żółtym szlakiem można wybrać się na Polanę Olczyską, a dalej na Wielki Kopieniec. Trochę wcześniej szedł z nami kolor niebieski, ale skręcił na Boczań.
Nim właśnie schodziliśmy w pierwszy dzień z Hali Gąsienicowej. Wyszliśmy z doliny na jakieś konkretne panoramy widokowe. Nie zajęło nam to wiele minut.
Góry odkrywały się coraz bardziej. Widzieliśmy już między innymi Kasprowy Wierch oraz część Orlej Perci.
Wejście po skałach na górę – trasa robi się trochę bardziej wymagająca
Skręciliśmy w stronę Nosala i jak uszliśmy kawałek, to pojawiły nam się pierwsze poważne widoki na Tatry Wysokie i Tatry Zachodnie. Z prawej strony słońce toczyło walkę z chmurami. My czekaliśmy, aż w końcu wyjdzie i oświetli pobliskie wzniesienia. Doczekaliśmy się tego już prawie na samym Nosalu. Tutaj, gdzie zaczynają się skały i mamy do czynienia z mini wspinaczką.
Nie jest to trudne wejście. Ścieżka nieco się zwęziła i zaczęliśmy wchodzić po schodach. Wycieczka zrobiła się o wiele ciekawsza. Podchodziliśmy pod górę i zdobywaliśmy wysokość.
Nosal 1206 m n.p.m. – łatwy do zdobycia szczyt w Tatrach
Wreszcie docieramy na Nosal, nasz główny cel. Szczyt mierzy on zaledwie 1206 m n.p.m., czyli jest niższy od niektórych szczytów w Beskidach. To, że jest mały, to nie znaczy, że nieatrakcyjny. Zobaczcie jakie widoki z niego możemy zobaczyć. Niewiele jest takich miejsc w okolicy. W dolinie widzimy Kuźnice. W oddali widzimy Giewont i Kasprowy Wierch, a także Babią Górę.
Pogoda się trochę pogarsza, dlatego dobrze, że nie szliśmy szlakiem na Świnicę. Tam trasa to nieco inna bajka. Lepiej było zostać w dolinach. Na górze spędziliśmy kilka minut, obejrzeliśmy wschód słońca, więc wycieczka była udana.
Początkowo żałowaliśmy, że nie poszliśmy na Świnicę, jednak zanim się obejrzeliśmy, to była ona okryta szarymi chmurami. Nie zapowiadało to niczego dobrego. Nosal był jednak dobrym pomysłem, ponieważ czuliśmy się bezpieczniej.
Zejście do Kuźnic po wąskiej ścieżce
Po kilkunastu minutach spędzonych u góry zaczęliśmy schodzić w dół. Tuż przy szlaku zobaczyliśmy reklamówkę ze śmieciami. Komuś nie chciało się jej znieść na dół do kosza, a był w niej nawet zniszczony termos. Przypięliśmy ją do plecaka i szła z nami do Zakopanego.
Ze szczytu schodzi się ostro ścieżką w dół kolorem zielonym. Ten wariant jest nieco ostrzejszy, więc chyba lepiej nim wchodzić.
Kilkadziesiąt minut zejścia i jesteśmy na dole. Zaczyna padać, a my cieszymy się, że zrezygnowaliśmy z wyjścia w wyższe partie gór. Po drodze mijaliśmy busy wiozące bardzo dużo ludzi do Kuźnic. W kwaterze wieczorem oglądaliśmy zdjęcia turystów, którzy byli tego dnia w górach. Okazało się, że u góry było biało… Przed wyjściem w góry koniecznie sprawdzaj pogodę, np. na stronie TPN.
Gdy pogoda jest niepewna, to lepiej zrobić wycieczkę po dolinach. W Zakopanem jest sporo ścieżek i miejsce, które można zobaczyć. Poznaj atrakcje Zakopanego.
2 komentarze
m=Marysia
Nosal z dziećmi 5 i 8 lat..? co myślicie?
mynaszlaku.pl
To wszystko zależy od dzieci. Jedne spokojnie sobie poradzą, inne będą marudzić. Zawsze można wrócić, bo wejście na Nosal nie zajmuje zbyt wiele czasu.