Tarnica – najwyższy szczyt w Bieszczadach. Szlak z Wołosatego
- Tarnica to szczyt górskich w polskich Bieszczadach,
- Tarnica mierzy 1346 m n.p.m.,
- Zaliczana jest do Korony Gór Polski,
- Szlak na Tarnicę prowadzi różnych stron: z Wołosatego, Ustrzyk Górnych czy od Bukowego Berda.
10.10.2018 | Trzeci dzień naszego pobytu w Bieszczadach. W minionych byliśmy na Hyrlatej i Połoninie Wetlińskiej. Tym razem zdecydowaliśmy się zdobyć Tarnicę – najwyższy szczyt Bieszczadów po polskiej stronie. Już kilka razy tam byliśmy, ale teraz jesteśmy tam w trójkę. Pogoda dopisywała od samego rana, więc w bieszczadzkich lasach panowała piękna, złota jesień.
Zdecydowaliśmy się na wyjście trasą z Wołosatego, ponieważ jest to najkrótszy i najłatwiejszy szlak na Tarnicę. Na górę można wybrać drogę np. z Ustrzyk Górnych, ponieważ to także przyjemna trasa. Ale Wołosate to chyba lepsze miejsce na początek szlaku.
Mapa szlaku z Wołosatego na Tarnicę
Szlak niebieski z Wołosatego wydaje się krótki, ponieważ to kilka kilometrów drogi, jednak jest tam trochę podejść. Z Wołosatego najczęściej maszeruje się z dziećmi i też to polecamy. Inne szlaki są nieco dłuższe.
- Długość szlaku na Tarnicę z Wołosatego i z powrotem to 9,3 km,
- Na niebieskim szlaku z Wołosatego mieliśmy 635 metrów podejścia,
- Wycieczka zajęła nam 5 godzin z przerwami.
Opis szlaku z Wołosatego na Tarnicę – miejsce na rozpoczęcie drogi na szczyt
Z kwatery przejechaliśmy do wioski Wołosate, która leży na obszarze Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Zajmuje nam to jakieś 30 minut, ponieważ mieszkamy w Strzebowiskach. Zatrzymujemy się na parkingu Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Postój kosztuje 15 złotych. Pakujemy się i ruszamy w poszukiwaniu niebieskiego szlaku na Tarnicę. Droga jest dobrze widoczna. Zaraz po wyjściu z parkingu skręcamy w prawo i dochodzimy do tabliczek. Tam rozpoczyna się Główny Szlak Beskidzki, który znakowany jest kolorem czerwonym i zmierza w kierunku Halicza, a dalej Szerokiego Wierchu, Ustrzyków Górnych i Ustronia w Beskidzie Śląskim.
Bilet wstępu do Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Idziemy drogą asfaltową kilka minut i docieramy do budki biletowej. Szlak niebieski z Wołosatego na najwyższy szczyt Bieszczadów skręca w lewo. Tam na miejscu siedzi Pani i kasuje po 7 złotych za wejście na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Płacimy i ruszamy w stronę najwyższego szczytu.
Pierwsze etap to przejście po płaskim, odkrytym terenie z widokiem na Tarnicę. Ten krajobraz budzi emocje i działa na wyobraźnie. Trzeba się nieźle namęczyć, żeby tam dotrzeć.
Trasa na Tarnicę – najwyższy szczyt w Bieszczadach po polskiej stronie
Dochodzimy do granicy lasu i rozpoczynamy mozolne, kilkukilometrowe podejście między drzewami. Najpierw są schody, potem kładki, wyjścia i zejścia. Bieszczadzki las jest bardzo kolorowy. Jesień się tutaj rozgościła na dobre.
Trawersujemy zbocza szczytu Hudów Wierszek 965 m n.p.m. i docieramy do drewnianej wiaty turystycznej. Warto odpocząć, bo przecież całe podejście z Wołosatego na Tarnicę ma ponad 600 metrów podejścia. Idziemy spokojnym krokiem, dlatego czasem mijają nas kolejni turyści.
Rozpoczynamy podejście po szerokich schodach. Idzie się nimi całkiem przyjemnie. Wychodzimy wreszcie z lasu i naszym oczom ukazują się przepiękne widoki. Idziemy jeszcze wyżej i zatrzymujemy się w miejscu idealnym na przerwę. Znajduje się tutaj kilka ławek i dobrze widać krzyż na Tarnicy, a także poniżej przełęcz oraz Szeroki Wierch z lewej strony.
Schody na Tarnicę i przełęcz
Rozpoczynamy kilkunastominutowe podejście na Przełęcz pod Tarnicą. Nie jest ono zbyt trudne, natomiast idzie się, idzie i końca nie widać. Widać za to za plecami Rawki i Połoniny. Warto na chwilę obrócić się i przystanąć. Z góry schodzi samotnie chłopak. Okazuje się, że oglądał wschód słońca z najwyższego szczytu Bieszczadów po polskiej stronie.
Oprócz niego mijamy się jeszcze z innymi osobami. Stajemy na przełęczy. Po lewej stronie mamy Tarniczkę – najwyższy spośród czterech wierzchołek Szerokiego Wierchu. Po prawej natomiast widzimy ścieżkę, która w kilka minut zaprowadzi nas prosto na Tarnicę 1346 m n.p.m.
Tarnica 1346 m n.p.m. – szczyt
Nie zastanawiamy się długo tylko idziemy trawersując zbocze góry. Patrząc w bok dostrzegamy strome podejście z Przełęczy Goprowskiej na Bukowe Berdo, a także łagodny szlak poprowadzony na Halicz 1333 m n.p.m. i Rozsypaniec 1280 m n.p.m. Wszystkie te szczyty znamy z poprzednich wycieczek. Wychodzimy szlakiem na Tarnicę i po raz pierwszy w trójkę zdobywamy ich najwyższy szczyt.
Ogólnie najwyższym szczytem pasma jest Pikuj 1408 m n.p.m. znajdujący się na terenie Ukrainy. Tarnica należy do Korony Gór Polski, dlatego jest bardzo chętnie odwiedzanym szczytem, chociaż szlaki na nią nie są łatwe. Na początek polecamy wyjście szlakiem z Wołosatego, ponieważ według nas jest to najłatwiejsza trasa.
Na najwyższym szczycie polskich Bieszczadów, znajduję się od 1987 roku żelazny krzyż, upamiętniający wizytę Karola Wojtyłę w 1953 roku. Tarnica jest najatrakcyjniejszym miejscem widokowym w całym paśmie. W pogodne dni można dostrzec: Tatry, Gorgany, Ostrą Horę, Połoninę Równą, Połoninę Krasną i Świdowiec.
Wejście na górę z dzieckiem
Siadamy na ławkach pod 7-metrowym krzyżem, cały czas widząc, jak przychodzą kolejni turyści. Spędzamy na szczycie kilkanaście minut, bo przepiękne krajobrazy nie pozwalają opuścić tego miejsca, ale kiedyś trzeba się zdecydować na zejście. Schodzimy tym samym szlakiem do Wołosatego.
Najpierw żółtym na siodło, a potem już niebieskim. Schodzi się lepiej, niż wychodzi, na pewno szybciej, a to za sprawą schodów, które tak wielu osobom przeszkadzają, nawet tym, którzy ich jeszcze nie wiedzieli na żywo.
My nie będziemy ich krytykować, bo nam się po nich przyjemnie szło. Gdy byliśmy na dole, to dopiero poczuliśmy, jak jest bardzo ciepło. Pogoda letnia i ponad 20 stopni w cieniu. W słońcu na pewno ponad 30. Na parking docieramy po godzinie 14. W drodze powrotnej wstępujemy jeszcze do sklepu.
4 komentarze
Brenzo
Super wyprawa, Bieszczady to jedno z najpiękniejszych miejsc do wędrówek po górach. Niestety tylko też przybywa tam co roku coraz więcej turystów i powoli robi się tłoczno w niektórych miejscach.
Natalia
Tak z ciekawosci ile miesiecy mialo dziecko jak wychodziliscie tam? 🙂 w gre wchodzi tylko nosidlo tak? 🙂 nasz ma 10m I tez sie nam marzu wyjscie z nim na Tarnice 🙂
mynaszlaku.pl
9 miesięcy w chuście.
Nosidełko jeśli będzie samodzielnie siedzieć.
daniel
Zgadzam się z tytułem i opisem, a pogodę to mieliście jak marzenie. Pozdrawiam