Božanovský Špičák i Koruna – opis szlaku
06.04.2019 | Te 2 szczyty chodziły nam po głowie już od dłuższego czasu. Mieliśmy tam być już w zeszłym roku, gdy byliśmy w okolicy Polanicy-Zdroju i Szczelińca Wielkiego. Jednak wtedy Maja nie miała jeszcze dowodu osobistego i nie chcieliśmy przekraczać granicy z Czechami. Teraz dowód w portfelu jest już od kilku miesięcy, dlatego śmiało można podróżować za granicę.
Po minionym dniu w Górach Złotych przyjechaliśmy w Góry Stołowe, żeby poznać miejsca, których jeszcze nie odkryliśmy. Dlatego naszym głównym celem były dwa szczyty po czeskiej stronie – Božanovský Špičák i Koruna. Zwłaszcza ten drugi interesował nas najbardziej, bo jest on bardzo charakterystyczny. I dodatkowo chcieliśmy skorzystać z huśtawki, która się tam znajduje.
Božanovský Špičák – Bożanowski Szpiczak
Przyjechaliśmy wczesnym rankiem do czeskiej miejscowości Bożanów. Po skręcie obok barokowego kościoła świętej Marii Magdaleny dojechaliśmy na mały parking z pięknym widokiem na szczyt Koruna 769 m n.p.m.
Na początek wybraliśmy szlak koloru niebieskiego, który prowadzi chwilę po drodze asfaltowej, aż do wejścia na teren czeskiego rezerwatu przyrody. Trochę mieliśmy do podejścia, jednak szlak prowadzi zakosami i tych metrów w górę nie czuć. Po dojściu na Przełęcz, gdzie znajduje się krzyż, skręciliśmy w prawo i weszliśmy na szlak koloru czerwonego, który prowadził nas bardziej po wypłaszczeniu. Tam tereny były zarośnięte, zresztą tak jak prawie od początku wycieczki. Potem przyszedł szlak żółty i dopiero od tego momentu wycieczka nabrała większego uroku.
Zaczęliśmy podejście na Božanovský Špičák lub jak to woli w polskiej wersji językowej Bożanowski Szpiczak. Minęliśmy kilka większych okazów skał, znajdujących się przy szlaku i dotarliśmy na szczyt. Bożanowski Szpiczak 773 m n.p.m. jest najwyższym wzniesieniem Broumowskich Ścian, na którym skały przypominają postacie ludzkie oraz zwierzęta. Warto zatrzymać się na chwilę i odgadnąć wszystkie. To miejsce jest świetnym punktem widokowym na Góry Stołowe, Kotlinę Broumovską, Góry Kamienne i Góry Suche.
Czeska Koruna w Górach Stołowych
Ze Szpiczaka zeszliśmy w dół za żółtą farbą. Dalej prowadził nas kolor zielony wśród gęstego lasu. Tam spotkaliśmy grupkę osób, która sprzątała las ze śmieci. Do tej pory nie zauważyliśmy ani jednego. Las tutaj wygląda lepiej niż u nas w Polsce, gdzie co jakiś czas można znaleźć jakieś odpadki. Jeszcze kilka minut pod górę za szlakiem żółtym i doszliśmy do trójkąta na drzewie, który oznaczał konieczność dojścia na szczyt i punkt widokowy.
W jedną stroną to około 500 metrów, ale koniecznie trzeba tam iść. Trasa prowadzi czasami po wąskich kładkach i między skałami, gdzie musimy się przeciskać. Takie niedogodności, a dla innych świetne atrakcje kończą się i dochodzimy na wychodnię skalną z „tarasem widokowym”. Jest to bardzo charakterystyczny szczyt, który trzeba odwiedzić. My byliśmy zachwyceni i do tej pory miło wspominamy. Na Korunie jest huśtawka, z której można skorzystać.
Pół kilometra musieliśmy wrócić do żółtego szlaku i nim już schodziliśmy do samochodu. Zejście jest miejscami bardzo strome, dlatego bardzo trzeba uważać. Lepiej chyba tym odcinkiem wychodzić niż schodzić. Idąc w dół, minęliśmy wiele osób, które dopiero zaczynały wycieczkę. My ruszyliśmy wcześnie rano, bo zapowiadali burze. Idąc tak jak my, można zrobić pętlę, które liczy około 10 kilometrów, więc jest to niezbyt trudna, przyjemna trasa na spędzenie czasu w Górach Stołowych po czeskiej stronie, które mają turyście wiele do zaoferowania.
Witam. Proszę mi napisać jaki jest czas przejścia. Z parkingu na Szpiczaka i potem na Korune?
4-5 godzin
witam..przymierzam się do tego szczytu, dlatego znalazłem Państwa blog.Bardzo fajne fotki i interesujące wiadomości. Pojadę , gdy tylko odblokują granicę.Przy okazji chciałbym zapytać o nazwę tej podwójnej góry w tle na fotce ze złamaną sosną.Taki „rozdeptany” Giewont..i jeszcze..jest gdzieś w pobliżu tego parkingu jakaś knajpka czeska? Dzięki i pozdrawiam.
jacynty
To Szczeliniec i Góry Stołowe 🙂
Jeśli ktoś nie jest mocno wprawiony to polecam rozpocząć wędrówkę od schroniska w Pasterce – przepiękna droga leśna z mnóstwem skałek. Można wtedy zrobić pętlę przez Sowi Zamek i Junacką wyhlidkę.
Dzięki za tę informację. 🙂