Brama Twardowskiego to perełka znajdująca się w Rezerwacie Krajobrazowym Parkowe i jest jedną z atrakcji Złotego Potoku i okolic.
Warto tutaj zaglądnąć. Jak tutaj dotrzeć? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, bo macie do wyboru wiele wariantów. Bardziej i mniej wymagające, piesze z wycieczką albo tylko przejście z parkingu. Poniżej przedstawiam Wam kilka opcji do wyboru.

Jak dojść do Bramy Twardowskiego? Mapa
- Szlakiem zielonym ze Złotego Potoku z okolic Groty Niedźwiedzia czy Młynu Kołaczew z XIX/XX wieku, a następnie powrót chwilę zielonym i zamienić go na szlak żółty lub jak kto woli żółtą i zieloną ścieżką, trasa leci tą samą drogą.
- Szlakiem zielonym ze Złotego Potoku z okolic kościoła pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela do samej Bramy Twardowskiego, a następnie powrót można zaplanować czarną ścieżką, równoległą z żółtą.
- Ścieżką żółtą z parkingu Zamku Ostrężnik, a powrót zielonym szlakiem, a następnie czarnym prosto na parking.
- Szlakiem zielonym z parkingu przy drodze 793 i obelisku Ponurego.
- Z parkingu tuż pod Bramą Twardowskiego.
Parking
My wybraliśmy ten ostatni wariant. Z parkingu to zaledwie 200 metrów do przejścia pod samą bramę.
- Współrzędne ułatwiające dojazd do Bramy Twardowskiego: 50.688972, 19.404274.
Brama Twardowskiego – opis i legenda
Po dojściu do tego pięknego ostańca okazało się, że jest bardzo ciekawy i dość okazały. Nazwę jej przybrano po decyzji Zygmunta Krasińskiego, a to dlatego, że z tym miejscem jest związana legenda o czarnoksiężniku Twardowskim.
Kiedy to uciekając przed diabłem, dosiadł koguta, odbił się od skały i poszybował na Księżyc, jednocześnie sprawiając, że została wybita ogromna dziura w tym wapieniu. W dzisiejszych czasach jest symbolem, który otwiera złotopotocki las. Zgromadza w tym miejscu rzesze ludzi, zwłaszcza w wakacyjne dni, ale też w ogólnopolskie wolne od pracy.
W tym rejonie miały miejsce walki toczone podczas kampanii obronnej 1939 r. Także później, w czasie wojny, był to teren działań partyzanckich. We wrześniu 1944 roku, 300-osobowy Samodzielny Batalion Armii Krajowej stoczył tu potyczkę z przeważającymi siłami niemieckimi i przy stosunkowo małych stratach się wycofał.

