Gdzie w góry z dzieckiem w wózku?
Na początku swoich podróży być może zastanawiasz się, gdzie można pojechać w góry z dzieckiem w wózku. Sami kilka takich wycieczek odbyliśmy. Najpierw były to krótkie tripy po okolicznych górach: Beskid Wyspowy czy Beskid Niski. Mieszkamy na tych terenach i dla nas najłatwiej było się wybrać tam na szlaki i wprawić w podróże z maleństwem. Zaczynaliśmy w zimie, dlatego musieliśmy się zmierzyć z niższymi temperaturami, bo była końcówka zimy. Pierwsze wędrówki trwały od kilkunastu minut do godziny, a trasy były bardzo proste.
Szlaki na wycieczkę z dzieckiem w wózku
Dużo także chodzimy po górskich szlakach, a te coraz częściej stają się asfaltowane lub prowadzi przez nie droga szutrowa. Nasze podpowiedzi podzieliliśmy na 3 grupy. Przedstawimy łatwe szlaki na wózek, szlaki o średniej trudności i szlaki trudne, które wymagają dobrej kondycji rodzica. Nie są to jednak szlaki, gdzie trzeba się przedzierać przez krzaki, wspinać po kamieniach czy korzystać z pomocy łańcuchów. Mając do dyspozycji tylko wózek, warto wziąć pod uwagę te szlaki.
Łatwe szlaki na wycieczkę z wózkiem
- Na Jodłowiec Wielki w Beskidzie Wyspowym,
- Przez Rachelowskie Góry w Beskidzie Niskim,
- Do wieży widokowej pod Jaworzem ze Skrzętli-Rojówki w Beskidzie Wyspowym,
- Na Kopiec i Kobyłę w Beskidzie Wyspowym,
- Z Gubałówki na Butorowy Wierch drogą asfaltową,
- Przez Rezerwat Biała Woda w Pieninach,
- Do Wodospadu Szklarki w Karkonoszach,
- Z Huty Szklanej na Łysą Górę w Górach Świętokrzyskich,
- Ze Szczyrku do Chaty Wuja Toma w Beskidzie Śląskim,
- Na Papieżówkę z Rzek w Gorcach,
- Do wieży widokowej w Krynicy-Zdroju w Beskidzie Sądeckim,
- Z Rytra na Halę Konieczną w Beskidzie Sądeckim,
- Z Obidzy na Polanę Litawcową w Beskidzie Sądeckim.
Średnio trudne szlaki na górską wycieczkę z wózkiem
- Nad Morskie Oko z Palenicy Białczańskiej w Tatrach,
- Do Doliny Kościeliskiej i do Doliny Chochołowskiej w Tatrach,
- Drogą Pienińską ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru w Pieninach,
- Z Międzybrodzia Żywieckiego na Górę Żar w Beskidzie Małym,
- Na Równicę z Ustronia w Beskidzie Śląskim,
- Do Bacówki nad Wierchomlą z Wierchomli drogą dojazdową w Beskidzie Sądeckim,
- Z Wisły Czarne do Schroniska Przysłop pod Baranią Górą w Beskidzie Śląskim,
- Od Przełęczy Tąpadła na Ślężę w Masywie Ślęży,
- Z Żabnicy do Schroniska na Hali Boraczej w Beskidzie Żywieckim,
- Z Rycerki Górnej na Przegibek w Beskidzie Żywieckim.
Trudne szlaki na górską wycieczkę z wózkiem
Wymagana dobra kondycja rodzica lub osoby pchającej wózek. Trasy są długie i jest na nich sporo podejścia.
- Z Gabonia na Przehybę drogą asfaltową w Beskidzie Sądeckim,
- Ze Świeradowa-Zdroju do Schroniska na Stogu Izerskim w Górach Izerskich,
- Od Jaskini Niedźwiedziej do Schroniska na Śnieżniku w Masywie Śnieżnika,
- Ze Szklarskiej Poręby na Szrenicę przez Halę Szrenicką w Karkonoszach,
- Z Karpacza na Śnieżkę w Karkonoszach,
- Na Jaworzynę Krynicką drogą dojazdową do schroniska z Krynicy-Zdroju w Beskidzie Sądeckim,
- Na Skrzyczne Doliną Zimnika z Lipowa Ostre w Beskidzie Śląskim.
Sprawdź koniecznie ponad 100 pomysłów na podróż z niemowlakiem.
Witajcie,
Czy moglibyście wskazać trasy dla dziecka niepełnosprawnego, który jeździ w wózku dziecięcym takim normalnym. Nie ma zazwyczaj informacji w necie o takich trasach.
Pozdrawiam z Kubusiem lat 8
Z tej powyższej listy z łatwych szlaków to wszystkie będą dobre. Najciekawsze to: Z Huty Szklanej na Łysą Górę, Rezerwat Biała Woda, Gubałówka, Jaworz, Polana Litawcowa
A ja mam pytanie, jaki wózek polecacie? Wiem, że artykuł był pisany już jakiś czas temu, ale może są aktualne modele waszego wózka dostępne. Dużo chodzę po górach, a za kilka miesięcy przyjdzie na świat mój synek i akurat jestem na etapie poszukiwań.
Hej. Tak w sumie, to wózek mieliśmy tylko na kilku wycieczkach.
Był to używany X-lander. Bardzo rzadko w życiu codziennym nasze dziecko jeździło w wózku.
My korzystaliśmy cały czas z chusty, która nie ograniczała.
Wow! Mamy teraz wśród znajomych bobasa i nie wiedzieliśmy za bardzo gdzie można z nim pójść w góry. Jedyne dolinki o jakich pomyśleliśmy to jakieś w okolicach Zakopanego, a nawet tutaj nie byliśmy pewni czy trasy będą wygodne, bo dawno tam byliśmy, więc woleliśmy nie ryzyskować. Na pewno skorzystam z rad – dzięki!
Super blog. Z mężem też dużo podróżujemy z dziećmi. Starszy ma 7 lat młodszy 2 i jeździmy z nimi od niemowlaka. Nie rozumiem niektórych komentarzy. Dlaczego moje dzieci miałyby być skazane tylko na podwórko? ok jasne nie zabrałabym małych dzieci w wysokie góry ale w miejsca gdzie spokojnie można jeździć wózkiem czemu nie (np świetna trasa w Pieninach pod słowackie schronisko). Polecam podróżowanie z małymi dziećmi- nieraz jest ciężko bo dzieci tak jak i dorośli mają swoje humory i gorsze dni jednak lepsze to niż siedzenie w domu przed telewizorem.
Jestem już stary fizycznie, umysłowo czy jak kto woli psychicznie chyba jeszcze nie. Wele kilometrów pokonałem pchając wózek z dzieckiem. Myślę, że komentarz QUAZa (pierwszy na liście) dotyczył bardziej osób nieodpowiedzialnych, narażających dziecko na wypadnięcie z wózka na wertepach, a nie normalnych, odpowiedzialnych turystów. Już zapomniałem, gdzie wspinałem się targając wózek. Dziś bardziej bym martwił się o swoje nogi niż o dziecko. Nie powinniśmy walczyć na stronach internetowych. Nawet w chuście z dzieckiem, ale bezpiecznej można chodzić po takich górkach, jak Babia Góra, Barania góra itp. Głupotą jest wchodzenie na Giewont ( a widziałem na większych i trudniejszych górach) w klapkach, sandałkach, nie mówiąc o szpilkach.
Gdyby nie media internetowe nikt nie popisywałby się swoimi wyprawami z dziećmi,są różne mody,teraz jest moda na nieodpowiedzialność.Każdy wiek ma swoje prawa.Wszyscy gówniarze uważają że są niesmiertelni i lubią epatować swoją młodością,ale młodość sama w sobie nie była i nie jest żadnym atutem i powodem do dumy.Szczycic sie można rozumem i poczuciem odpowiedzialności,i nie koniecznie trzeba to ogłaszać całemu światu w internecie,na dodatek pokazując urojone osiągnięcia dzieci.Wchodzenie z dzieckiem w chuście na Babia Górę nawet nie da sie komentować.
P.S.Proponuje zaraz usunąć mój komentarz ,bo jest staroświecki i głupi,a pojęcie o górach,życiu i dzieciach mają tylko nieśmiertelni gówniarze urodzeni po roku 1990-tym.
Cześć 🙂 To jest Twoje zdanie, które wolno Ci wypowiadać. Twój komentarz jest bardzo cenny. Dziękuję Ci za niego. Dzisiejszy świat, w tym młodzież potrzebuje właśnie takich osób jak Ty – doświadczonych, potrafiących doradzić, powiedzieć ciepłe i dobre słowo. Dziękuję Ci, że jesteś i postanowiłaś/postanowiłeś tutaj wyrazić swoje zdanie. Może powiedz coś więcej o sobie – jak się nazywasz, skąd jesteś. Chętnie Cię poznamy. 🙂
Ad vocem : ironiczny (w sensie sokratejskim) ton odpowiedzi na mój komentarz ma potwierdzić,jak rozumiem, słabość moich przekonań i ignorancję połączoną z brakiem ciepła i dobrego słowa.Doprawdy trudno każdemu dogodzić, zwłaszcza młodzieży tak bardzo zapatrzonej w swoją bezbłędną medialną autoprezentację,wolałbym raczej argumenty obalające moją tezę o braku odpowiedzialności w kontekście choćby wnoszenia dzieci w chustach na Babią Górę.Rozumiem też,że mój komentarz nie jest bardzo cenny i nie wymaga podziękowań,reszta ironii też ma mnie pogrążyć,być może .W wirtualnym czyli urojonym świecie wszystko jest dopuszczalne,choć nie koniecznie prawdziwe.
Po co mam Cię przekonywać, że jest inaczej, niż myślisz? Każdy ma swoje zdanie i niech tak będzie. Myślę, że sporo czasu spędziłeś z dzieckiem w chuście w górach i wyciągasz takie wnioski, że np. chodzenie na Babią Górę w chuście jest głupotą i nieodpowiedzialnością, dlatego oceniasz i wyrażasz swoją opinię.
Super wpis:) Do tej rozbudowanej listy dodałabym jeszcze szlak na Papieżówkę w Gorcach, Rogasiowy szlak w Rytrze i Obidzę w Beskidzie Sądeckim (wyjazd autkiem na samą górę).
Dzięki! 🙂 Dopiszemy.
Jeden wielki skandal to dodawanie takich komentarzy. Ludzie bez wózków też nie dodają górom uroku, a jakoś nikt nie mówi, że to skandal gdy się z Panem mija na szlaku.
Andrzej.. chyba Twój ojciec Cie nigdzie nie zabierał!! Po co człowieku wchodzisz na ten blog, gdzie z góry wiadomo, że tyczy się wypraw dla rodzin z dziećmi.. załóż swoje bloga dla indywidualistów i poczekaj na mój komentarz!! Cwaniaku..
Tarabanienie się z wózkiem dziecięcym w góry, a szczególnie w Tatry, to jeden wielki s k a n d a l. To obrzydzanie innym ludziom gór. Wózki nie dodają górom uroku, wprost przeciwnie. Jest to również świadectwo egoizmu rodziców, bo dla dziecka o wiele zdrowiej i przyjemniej jest być na kocyku na świeżo skoszonej trawce (uwaga kleszcze) lub nad strumyczkiem, niż niefizjologicznie kilka godzin w wózku.
Razem z mężem uwielbiamy aktywnie spędzać czas i nie chcieliśmy rezygnować z tego po urodzeniu naszej pociechy. Nie widzę nic złego w chodzeniu po górach z wózkiem, synek jest bardzo zainteresowany takimi przechadzkami , Grunt to mieć dobry wózek w takie tereny , Kupiliśmy X-landera X-move i to jest terenówka wśród wózków. Nie męczymy się z podjazdami i nie męczymy tym dziecka. Trzeba być dobrze zorganizowanym i mieć odpowiedni sprzęt 🙂
Świetna relacja. Brakuje takich poradników dla rodzin z małymi dziećmi. Pozdrawiam.
U nas na blogu jest coś takiego: https://mynaszlaku.pl/podroz-z-niemowlakiem-ponad-100-pomyslow-na-ciekawa-podroz-z-malutkim-dzieckiem/