Opis szlaku z Białki Tatrzańskiej na Kotelnicę i Jankulakowski Wierch
Kotelnica i Jankulakowski Wierch to dwa wzniesienia nieprzekraczające 1000 m n.p.m. na Pogórzu Spisko-Gubałowskim. Pierwsze z nich mierzy 918, a drugie 934 m n.p.m. Oba szczyty są niezwykle widokowe tak jak większość gór znajdujących się nad Białką Tatrzańską i całym pogórzu. Warto zaplanować w tych okolicach swoje wycieczki, ponieważ rozciągają się tam niesamowite tatrzańskie krajobrazy.
Wycieczkę rozpoczęliśmy w Białce Tatrzańskiej
Sama Białka Tatrzańska popularna jest przede wszystkim ze stacji narciarskiej „Kotelnica Białczańska”. Jest tam sporo tras zjazdowych o różnej trudności, a w miejscowości są również: park wodny Terma Bania, noclegi, a także liczne restauracje. Kto by nie chciał pozjeżdżać na nartach przy takich wspaniałych widokach na Tatry? Uzupełnieniem atrakcji turystycznych Białki Tatrzańskiej są górskie szlaki, a przede wszystkim ten na Kotelnicę i Jankulakowski Wierch, na który w środę się wybraliśmy.
Mapa i opis trasy turystycznej na Kotelnicę i Jankulakowski Wierch
Na tę trasę mieliśmy wyruszyć już dobre kilka tygodni temu. Dobrze, że wtedy nie pojechaliśmy, ponieważ była brzydka pogoda, a na taką wycieczkę najlepiej iść, gdy świeci słońce, ponieważ widoki są niesamowite. Trasę znajdziesz w darmowych mapach online, o których pisaliśmy kiedyś na blogu.
Białka Tatrzańska – pod Kotelnicą 887 m n.p.m. – Szewczaków Wierch 907 m n.p.m. – Kotelnica 918 m n.p.m. – Marków Wierch 913 m n.p.m. – Jankulakowski Wierch 934 m n.p.m.
Parking w Białce Tatrzańskiej
Z domu jechaliśmy prawie 2 godziny przez Nowy Sącz i Krościenko nad Dunajcem. W Białce Tatrzańskiej zatrzymaliśmy się na darmowym parkingu przy kościele świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza. Współrzędne: 49.3877, 20.1057. Byliśmy na miejscu po godzinie 7 i już słońce wychodziło ponad chmury. Myśleliśmy, że będzie chłodniej, jakiś lekki mrozik ciągnący od gór. Było jednak tak ciepło, że szybko po starcie ściągnęliśmy kurtki i schowaliśmy je do plecaka.
Niebieska ścieżka na Kotelnicę
Ruszyliśmy w kierunku początku ścieżki niebieskiej prowadzącej pod Kotelnicę. Rozpoczynała się jakieś 200 metrów dalej w stronę drewnianego kościoła i cmentarza przy ulicy Środkowej. Tabliczka wskazująca drogę była zawieszona na słupie. Według niej na górze powinniśmy być za około 60 minut. Oczywiście tak nie było, ponieważ szliśmy z dzieckiem spokojnym krokiem, co chwilę zatrzymując się i podziwiając widoki.
Stacja narciarska Kotelnica Białczańska
Za niebieskimi znakami ścieżki turystycznej przeszliśmy obok cmentarza parafialnego w stronę dolnej stacji narciarskiej Kotelnica SKI. Po 200 metrach za cmentarzem skręciliśmy w prawo i poszliśmy obok potoku Czerwonka. Minęliśmy kilka parkingów, wypożyczalnie sprzętu i skręciliśmy lekko w lewo, a potem od razu w prawo po skosie obok wypożyczalni JumpSki.
Od tego momentu delikatnie podchodziliśmy pod górę. Z lewej strony zaczęły pojawiać się majestatyczne Tatry. Towarzyszyły nam niemalże przez całą drogę. Powiem już na początku, że jeśli chcesz przejść tą trasą, to najlepiej mieć ze sobą mapę lub aplikację w telefonie do wyznaczania szlaku, ponieważ w terenie ze znakami będziesz mieć problem. Możesz korzystać też z tego wpisu, który ułatwi Ci dojście.
Piękne punkty widokowe po drodze
Wyszliśmy ponad ostatnie domy i tam też skończył się asfalt. Zmieniliśmy go na drogę kamienistą, która prowadziła nas przez krótką chwilę. Po prawej stronie mieliśmy stację elektroenergetyczną Białka Tatrzańska. Szlak niebieski prowadził nas już cały czas za polną drogą. I jej się trzeba trzymać. Potem gdy pojawi się szeroka droga z lewej strony, to musisz iść bardziej w prawo, mając drzewa zawsze z lewej strony. Z prawej będzie widokowa łąka. Nad nią wejdziesz na chwilę do lasu, a potem znowu wyjdziesz na łąkę i dołączysz do ścieżki czerwonej, która też jest słabo oznaczona.
Szewczaków Wierch 907 m n.p.m. nad Białką Tatrzańską
Ogólnie to ciężko tam się zgubić, ponieważ cały czas widać z lewej strony stoki Kotelnicy Białczańskiej. Po ponad godzinie dotarliśmy do rozejścia się szlaków. Od tego momentu mieliśmy widoki w kierunku Babiej Góry i Pilska, ponieważ otworzyły nam się panoramy na południe i zachód. Przed nami była rozległa łąka, a na mapie to miejsce oznaczone jest jako Szewczaków Wierch 907 m n.p.m. Jest to bardzo piękne miejsce, na którym można się zachwycić. My tam zrobiliśmy sobie małą sesję zdjęciową.
Szczyt Kotelnica 918 m n.p.m. i górna stacja wyciągu narciarskiego
Z tego miejsca do szczytu Kotelnicy, czyli górnej stacji wyciągu narciarskiego mieliśmy około 10 minut drogi. Szliśmy kamienistą drogą, a las mieliśmy z lewej strony. Pod koniec, gdy zobaczysz ładny drewniany domek, to musisz skręcić w delikatnie w lewo. Tam za drzewami zobaczysz budynki stacji narciarskiej Kotelnica Białczańska. Tam też znajduje się najwyższy punkt Kotelnicy mierzący 918 m n.p.m. Teraz wszystko było zamknięte z powodu koronawirusa. Górna stacja wyciągu jest świetnym punktem obserwacyjnym na Tatry.
Jankulakowski Wierch 913 m n.p.m. – wyciąg narciarski i piękne widoki na Tatry
Widzieliśmy już nasz kolejny cel, czyli Jankulakowski Wierch. Przed nami było 1200 metrów drogi. To był najbardziej widokowy odcinek naszego górskiego szlaku. Sprawdziliśmy mapę i ruszyliśmy dalej. Trasa prowadziła nas zboczami Marków Wierchu 913 m n.p.m. Szliśmy granicą lasu przed siebie i dotarliśmy na szczyt. Na Jankulakowski Wierch można dojechać samochodem, ponieważ u góry znajduje się obszerny parking. Jeśli jesteś w okolicy, to warto tam podjechać.
Ścieżka żółta do Białki Tatrzańskiej i stacja narciarska Zebra Ski
Schodziliśmy w dół ścieżką żółtą, która przychodziła z Gliczarowa Górnego. Wejście na ścieżkę znajduje się po lewej stronie wyciągu „Jankulakowski”. Pod górną stacją wchodzi do lasu i skręca w lewo. Przeszliśmy obok zbiornika wodnego i wyszliśmy na widokową polanę. Zeszliśmy niżej między drzewami i pojawił się kolejny wyciąg narciarski.
Chyba wszystkie te zbocza je mają. Nim poszliśmy cały czas w dół w linii prostej, ponieważ żółta ścieżka gdzieś odeszła. Na ten krótki odcinek założyliśmy raczki, bo stok był bardzo ubity. Znaleźliśmy się na samym dole przy Zebra Ski Białka Tatrzańska. Ściągnęliśmy raczki i weszliśmy na drogę asfaltową. Szliśmy nią przez kilka minut i wyszliśmy na drodze głównej 49 i na niej skręciliśmy w lewo. Do samochodu mieliśmy jakieś 500 metrów, więc szybko przeszliśmy ten odcinek.
Maja siedziała od samej Kotelnicy już w nosidełku, dlatego mieliśmy szybsze tempo, chociaż była taka pogoda, że szkoda było wracać. Teraz okazało się, że zrobiliśmy na tej wycieczce ponad 300 zdjęć, co zdarza nam się bardzo rzadko. Przeważnie przynosimy maksymalnie 100 zdjęć.
Witam, ja z pytaniem „technicznym” – jakim aparatem robiliście zdjecia? Ewentualnie z użyciem jakiej funkcji w aparacie? Czy może telefonem / smartfonem i to kwestia filtrów? Nie bardzo się na tym znam, a też chciałabym zrobić czasem zdjecie, na którym ludzie i domy (i np. owce) są normalnych rozmiarów, a góry – w rzeczywistości małe, newyraźne i odległe – wyglądają właśnie tak fajnie, jak u Was – wielkie, jakby to co najmniej Alpy wyrosły. Byłam latem rok temu na Kotelnicy i na tych moich marnych fotkach góry ledwo widać gdzieś tam hen daleko, maleńskie (choć ładna długa panorama), też bym chciała takie wielgachne, zeby było się czym pochwalić. U Was nawet ulica Białki wygląda, jakby te góry to tuż za rogiem, niczym miasteczko czy wioska właśnie w Alpach (tak mi się to kojarzy), dlatego pomóżcie, doradźcie, jak te góry „powiększyć” ale żeby inne elementy zdjęcie zostały normalne.
Hej. W telefonie jak zrobisz zbliżenie, to wyjdzie kiepskie jakościowo zdjęcie.
Takie zdjęcie jak nasze zrobisz każdym aparatem, ale obiektyw z długą ogniskową. Tutaj nie wiem ile było, ale ponad 100.
Planowanie tras z dzieckiem dzięki Wam stało się łatwiejsze. Byłoby ekstra, jakbyście dodatkowo na początku opisu szlaków dodawali informację w jakim wieku była Maja i jak sobie z trasą radziła 🙂
Pozdrawiam,
Mama trzylatka 😉
Cześć! Przechodziłam w poniedziałek tę trasę z moim Młodym i mam pytanie. Czy wiecie, co to za szczyt, który widnieje u Was na zdjęciu tuż nad podpisem „szczyt Kotelnica i górna stacja wyciągu narciarskiego”? 🙂
To jest Babia Góra. 🙂
Dzięki za tak precyzyjny opis szlaku. Wybieramy się do białki z 7 miesięcznym dzieckiem. Czy szlak umożliwia wjazd z wózkiem czy jedynie chusta/nosidło wchodzi w grę? Z góry dziękuje za odpowiedz.
Z wózkiem będzie ciężko. 🙂
Część, w grupie trzech osób szłyśmy zgodnie z Waszymi wskazówkami i chwilę (około 5 minut od minięcia elektrowni) natknęłyśmy się na sforę 5 psów pasterskich, nastawionych na ochronę swojego terenu. Może to kwestia konkretnego momentu w sezonie ale myślę, że dobrze byłoby zamieścić ostrzeżenie o takim zagrożeniu. Skończyło się bez urazów ale przez chwilę sytuacja była niebezpieczna.
Hej. Mieliśmy już wiele takich sytuacji w górach, zwłaszcza w Pieninach i na Podhalu. Na takich terenach takie sytuacje często się zdarzają. Nie było żadnego bacy? Przeważnie jest i woła psy.
Bardzo dziękuję za ten wpis! Szlak rzeczywiście jest właściwie kompletnie nieoznaczony, ale dzięki instrukcjom z bloga weszliśmy na Kotelnicę i mogliśmy podziwiać te piękne widoki. Dzisiaj wybieramy się na Przełom Białki. Pozdrawiamy!
Dziękujemy. 🙂 Tylko uważajcie na Przełomie Białki i parkujcie na wyznaczonych parkingach, ponieważ ostatnio ktoś wjechał na czyjeś pole i miał problemy. 🙂