Visibaba i Bacić kosa w Welebicie – szlak z Dabarskiej kosy
Visibaba to górski szczyt w Chorwacji znajdujący się w paśmie Welebitu. Góra mierzy 1160 m n.p.m., czyli niewiele, jak na chorwackie góry. Jest wspaniałym punktem widokowym, a dojście szlakiem zajmuje zaledwie 50 minut. Warto się tam wybrać, zwłaszcza gdy szukamy mniej znanych i obleganych szlaków. Na zboczu Visibaby znajduje się Skalne Miasto Chorwacji.
Pojechaliśmy tam w drodze do nowego noclegu (wcześniej spaliśmy w Senj). Teraz kierowaliśmy się do Starigradu Paklenica, bo tam chcieliśmy poznać Park Narodowy Paklenica.
Dabarska kosa – jak dojechać na parking?
Na samym początku musisz dojechać na bezpłatny parking, położony w lokalizacji Dabarska kosa. Najlepiej jeśli tę nazwę wpiszesz sobie w nawigację. Tam możesz zostawić samochód. Na miejsce prowadzi wąska, ale asfaltowa droga. Po drodze będzie sporo miejsc widokowych.
- Współrzędne bezpłatnego parkingu: 44.5563, 15.1183.
W Karlobagu musisz skręcić na drogę numer 25 i jechać w kierunku Hostelu Čelina. Potem trzeba skręcić z głównej w lewo i jechać za najszerszą drogą pod górę. Musisz dojechać na koniec asfaltu.
Mapa naszej wycieczki – podstawowe informacje o trasie
- Długość szlaku to 4,8 km,
- Na trasie mieliśmy 235 metrów podejścia,
- Wycieczka zajęła nam 2 godziny.
Szlak na Visibabę – mała wspinaczka po skałach
Na Visibabę prowadzą: niebieski szlak zwany Via Adriatica oraz czerwone kropki. Przez ponad połowę szlaku biegnie także czerwona Premužićeva staza – główny szlak w paśmie Welebitu.
Rozpoczęliśmy wycieczkę przy samochodzie. Mieliśmy po lewej ręce asfalt i poszliśmy prosto za wydeptaną ścieżką. Na początku spotkaliśmy Chorwata, z którym chwilę pogadaliśmy po polsko-chorwacku.
Przez 1,2 km szliśmy po prostej i cały czas z widokami. Po drodze minęliśmy się z kilkoma turystami z psami. Szliśmy na górę po godzinie 10, więc zrobiło się już bardzo ciepło.
Trasa prowadziła nas po kamieniach. W końcu doszliśmy do rozejścia się szlaków. Kolor czerwony poszedł prosto, a my skręciliśmy w prawo, również za znakami czerwonymi. Czasami były tylko niebieskie strzałki.
Teraz na odcinku 0,5 km musieliśmy zrobić 200 metrów w pionie. Na szlaku mieliśmy trochę „wspinaczki”. No może to zbyt dużo powiedziane, ponieważ w kilku miejscach trzeba było sobie pomóc rękami.
Po prawie 60 minutach byliśmy już na górze. Maja całą drogę siedziała w nosidełku, ponieważ była coś zmęczona.
Visibaba 1160 m n.p.m. – szczyt w paśmie Welebitu
Chorwacja zachwycała nas na każdym kroku. Visibaba leżała na południe od Parku Narodowego Północnego Welebitu. Ogólnie w Chorwacji jest sporo szczytów o takiej nazwie, dlatego trzeba zobaczyć na mapę, aby się nie pomylić.
W dolinie poniżej szczytu znajduje się schronisko górskie Dom Ravni dabar – legendarne i bardzo popularne miejsce w chorwackich górach. W środku jest około 50 łóżek, więc spokojnie można wybrać się tam na nocleg.
My dotarliśmy na samiutki szczyt, który był oznaczony czerwoną tabliczką. Oprócz niej były jeszcze trzy inne: na Bacić Kosa – 30 minut, Ravni Dabar – 60 minut i Premuziceva Staza – 30 minut (my właśnie nią szliśmy).
Staliśmy na kolejnym wspaniałym punkcie widokowym. Dzień wcześniej byliśmy na Buljmie i Alancicu – całkiem niedaleko. Teraz pierwsze, co rzucało nam się w oczy to monumentalny szczyt Bačić kuk.
Czytaliśmy, że szczyt jest trudny do zdobycia, więc z dzieckiem się tam nawet nie zapędzaliśmy. Z daleka robił duże wrażenie. Z tyłu równie ciekawie wyglądały: Butinovača 1127 m n.p.m., Široki kuk 1081 m n.p.m. oraz Vranji kuk 1131 m n.p.m. Z lewej strony rozciągały się widoki na Morze Adriatyckie.
Bačić kosa
Szliśmy dalej szlakiem Via Adriatica. Tam po przejściu 350 metrów musisz uważać, bo szlak skręca nagle w prawo i schodzi do lasu. My kierowaliśmy się na Bačić kosa. Gdy tam dotarliśmy, to zobaczyliśmy jakieś pozostałości kamiennego budynku. Do końca nie wiedzieliśmy, co tam kiedyś było. Dom mieszkalny? Jakieś schronisko? Nie wiadomo.
Tam przy tabliczkach skręciliśmy w lewo. Szlak pobiegł prosto na Prikinuto Brdo 1265 m n.p.m. i Budakovo Brdo 1317 m n.p.m. My schodziliśmy w dół bez szlaku. Była tam jednak dobrze wydeptana ścieżka. Chcieliśmy zrobić pętlę i dołączyć do czerwonego szlaku – Premužićeva staza.
Ten odcinek bez szlaku mierzył 820 metrów. Przeszliśmy go szybko, bo w 20 minut. Dołączyliśmy do czerwonego szlaku i wracaliśmy na parking. Po kilku chwilach minęliśmy odbicie na Visibabę, a później miejsce, gdzie mijaliśmy się z turystami z psami.
Po dwóch godzinach znaleźliśmy się z powrotem przy samochodzie, pojechaliśmy zobaczyć skalne miasto, a później w kierunku Starigradu Paklenica.