Jaworniki – najwyższy szczyt Gór Sanocko-Turczańskich po polskiej stronie

Jaworniki to najwyższy szczyt Gór Sanocko-Turczańskich po polskiej stronie. Mierzy 908 m n.p.m. i jest zaliczany do Diademu Polskich Gór (najwyższa jest Magura Łomniańska 1024 m n.p.m. na Ukrainie). Na górę prowadzi zielona ścieżka turystyczna ze Żłobka oraz pomarańczowy szlak konny z Przełęczy nad Żłobkiem. Wyszło nam na to, że można zrobić pętlę, dlatego postanowiliśmy najpierw wejść szlakiem konnym, a później zejść ścieżką zieloną. Była to dobra opcja z dwóch powodów:

• Jakbyśmy poszli w odwrotnym kierunku, to przy zejściu trafilibyśmy na ogromne błoto. Lepiej było po nim wchodzić,
• Gdyby nie było szlaku konnego, to musielibyśmy iść za zieloną ścieżką, a później nią wrócić. Trasy by była dłuższa oraz nudna, ponieważ większą część maszerowaliśmy po asfalcie.

Parking na Przełęczy nad Żłobkiem pod Jawornikami

Zatrzymaliśmy się na parkingu na Przełęczy nad Żłobkiem. Jest tam miejsce na kilka samochodów, drewniana wiata, ławki, mapy, krzyż poświęcony konfederatom barskim oraz miejsce na ognisko. Współrzędne geograficzne parkingu pod Jawornikami: 49.3511, 22.6835.

• Ewentualnie można zatrzymać się przy cerkwi pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Tam nie ma zbyt wiele miejsca. Maksymalnie 3 samochody,
• Parking na przełęczy to chyba jedyna sensowna opcja, żeby zatrzymać samochód. Opcjonalnie można pytać przy prywatnych domach w miejscowości.

Opis szlaku na Jaworniki z Przełęczy nad Żłobkiem w Górach Sanocko-Turczańskich

Z parkingu ruszyliśmy w kierunku wschodnim za szeroką drogą. Prowadziła nas od razu do lasu. Na początku nie było zbyt wiele podejścia. Wyszliśmy jeszcze w międzyczasie na widokową polankę. Później już droga wiodła cały czas przez las. Błota było tam sporo. Ciężko było je ominąć, dlatego nie przejmowaliśmy się, że mamy brudne buty. To błotniste podejście trwało około 50 minut. W tym przypadku kijki okazały się bardzo pomocne.

• Długość szlaku na Jaworniki: 7 kilometrów,
• Czas przejścia: 3 godziny i 8 minut z przerwami,
• Suma podejść: 310 metrów.

Gdy wyszliśmy na wypłaszczenie, to zrobiło się lepiej. Szliśmy chwilę po otwartym terenie, a chwilę przez las. Po 3 kilometrach dotarliśmy na Jaworniki 908 m n.p.m. Szczyt jakoś nie zachwyca, ale dla osób, które lubią bezludne szlaki będzie idealny.

Szczyt oznakowany jest tabliczką

Jaworniki oznaczone są tabliczką, także mieliśmy pewność, że zdobyliśmy szczyt. Wzniesienie było zalesione, dlatego nic nie zobaczyliśmy. Naszym głównym celem było zdobycie najwyższego szczytu Gór Sanocko-Turczańskich po polskiej stronie oraz dopisać kolejną górę do Diademu Polskich Gór.

Nie siedzieliśmy tam długo, ponieważ niczego ciekawego tam nie było. Zeszliśmy więc kilkaset metrów do przełęczy i gdy pojawiły się kolejne tabliczki, to tam odbiliśmy w prawo. Początkowo ścieżka zielona była zakrzaczona, ale przedarliśmy się przez zarośla. Później już schodziliśmy cały czas w dół. Zejście było najpierw strome, a później łagodne.

Miejscowość Żłobek

Po kilkudziesięciu minutach opuściliśmy las, minęliśmy ambonę oraz przepływający bezimienny potok. Szliśmy teraz drogą asfaltową przez około 20 minut. W takim upale asfalt dawał się we znaki. Dotarliśmy do drogi głównej numer 896. Musieliśmy wrócić na parking znajdujący się na przełęczy. Skręciliśmy w prawo i szliśmy przez jakieś 400 metrów pod górę. Szybko dotarliśmy na parking, gdzie staliśmy tylko my oraz samochód Justyny i Dominika.

W okolicy możesz zwiedzić:

• Ustrzyki Dolne,
• Jezioro Solińskie,
• Bieszczady.