Trójmorski Wierch z Jodłowa – najkrótszy szlak od polskiej strony
Szczyt Trójmorski Wierch 1145 m n.p.m. z wieżą widokową to góra w Masywie Śnieżnika na Dolnym Śląsku. Niedaleko jest też Śnieżnik – najwyższy szczyt pasma. My na wycieczkę wybieramy najkrótszy szlak do wieży widokowej prowadzący z Jodłowa.
- Z wieży widokowej rozpościerają się wspaniałe panoramy widokowe na Kotlinę Kłodzką,
- Dobrze widać również Dolną Moravę w Czechach,
- Podczas jednej wycieczki można zdobyć Śnieżnik,
- Szlak z Jodłowa nie jest długi i spokojnie można wybrać się tam z dziećmi.
Relacja z naszej wycieczki
Odsuwamy zasłony, a na polu ciemne chmury spowiły miasteczko, zatrzymując ludzi w swoich domach. Kto nie musi, to nie wychyla główny spod kołdry, zwłaszcza że na zegarze mamy 5:30. Jemy śniadanie i powoli zbieramy się do wyjścia. Przy takiej pogodzie to tylko krótki marsz, żeby się nie rozchorować.
Pakujemy się do samochodu i jedziemy ponad 40 kilometrów do wioski Jodłów, w której mieszka zaledwie 70 osób. Tam rozpoczyna się najkrótszy szlak na Trójmorski Wierch. Można też zrobić przyjemną pętlę na kilka kilometrów.
Bezpłatny parking w Jodłowie
Aby dojechać do Jodłowa, to trzeba przejechać przez Międzylesie, a jak wiecie, nad miasteczkiem góruje majestatyczne wzgórze Sikornik należące do Korony Sudetów Polskich.
Parking na początku szlaku jest dobrze przygotowany. Co najważniejsze – ogrodzony i darmowy. Tak powinno być przy wszystkich szlakach. Oprócz tego jest również drewniana wiata.
Mapa trasy turystycznej do wieży widokowej na Trójmorskim Wierchu
Jodłów – Pod Jasieniem – Szczyt Trójmorski Wierch wieża widokowa – Przełęcz Puchacza – Jodłów
- Długość naszej trasy to 10,8 km,
- Na szlaku mieliśmy 419 metrów podejścia,
- Wycieczka zajęła nam 4 godziny z przerwami.
Szlak na Trójmorski Wierch w Masywie Śnieżnika
Rozpoczynamy czerwonym szlakiem po krwistej drodze. Mgła połączona z ciemnym lasem i zabarwioną na kolor drogą, wygląda jak z horroru. W każdej chwili coś może wypełznąć zza krzaka. Szlak wiedzie po ubitej drodze, która przystosowana jest do przewozu drzewa przez ciężkie sprzęty. Kilka z nich mijamy z przeciwka.
Z prawej strony przychodzi po pewnym czasie szlak koloru żółtego również z Jodłowa. To miał być nasz szlak, jakby była ładniejsza pogoda. Idziemy razem i dochodzimy na Przełęcz pod Jasieniem. Tam dołączają do nas 2 szlaki, zielony z Niemojowa i czerwony ze strony czeskiej.
Z Horni Morava na Trójmorski Wierch w Sudetach
Skręcamy z lewo i maszerując pod górę, zdobywamy wysokość. Na Trójmorski Wierch niecała godzina drogi. Szlak żółty, zielony i czerwony prowadzi cały czas przez las. Mgła nam wcale nie przeszkadza. Ważne, że nie pada. Mijamy się z turystą, który z zachmurzoną miną schodzi na dół. Wiemy jedno! U góry też nic nie będzie widać. W pewnym momencie okazuje się, że zgubiliśmy mapę, a właściwie to, co z niej zostało, bo papierowe mapy nie starczają nam na długo.
Wieża widokowa na Trójmorskim Wierchu 1145 m n.p.m. – źródła Nysy Kłodzkiej
Stajemy pod wieżą widokową, na którą nawet nie wychodzimy. Postawiono ją całkiem niedawno, bo w 2009 roku, a oddano do użytku rok później.
Nazwę Trójmorski Wierch wprowadził w 1946 roku dr Mieczysław Orłowicz. Oddaje ona w pełni charakter szczytu, który jest jedynym w Polsce miejscem, gdzie zbiegają się zlewiska trzech mórz:
- na zachodnich zboczach mają swoje źródła dopływy Nysy Kłodzkiej w zlewisku Morza Bałtyckiego,
- z południowo-wschodniego zbocza spływa Lipkovský potok, dopływ Cichej Orlicy (czes. Tichá Orlice) w zlewisku Morza Północnego,
- u stóp wschodniego zbocza znajduje się dolina Morawy w zlewisku Morza Czarnego.
Przełęcz Puchacza 1105 m n.p.m. w Masywie Śnieżnika
Nagle od dołu nadeszli Czesi. W jednej z kieszonek swojego plecaka mieli naszą mapę!!! Wyszli na wieżę, zeszli i zapytali, czy czasem nie straciliśmy mapy po drodze. Oddali nam całą i zdrową i dodatkowo zrobili nam zdjęcie.
Dalej ruszyliśmy na Przełęcz Puchacza 1105 m n.p.m., a właściwie pobiegliśmy i w ekspresowym tempie tam się znaleźliśmy. Bardzo dobrze biegnie się po śniegu zwłaszcza z kijkami. Upadek na pewno byłby miękki.
Przełęcz nosi nazwę od wzniesienia Puchacz górującego nad przełęczą o 84 metry po jej południowej stronie. Na niej mamy tablicę informacyjną i drewnianą wiatę. Z Przełęczy Puchacza idzie się dalej zielonym szlakiem do schroniska pod Śnieżnikiem przez Mały Śnieżnik, czerwonym szlakiem bezpośrednio na Śnieżnik lub schodzi żółtym kolorem do Międzygórza. My wybieramy wariant trzeci, z tym że po 10 minutach marszu kolorem żółtym odbijamy w lewo na niebieski.
Wracamy do Jodłowa
Szlak niebieski to droga pożarowa tworząca pętlę pod wzniesieniem Wysoczka. Szybkim krokiem schodzimy na dół szerokim traktem. Nad nami się przejaśnia i aż kusi, żeby iść w kierunku Śnieżnika. Mokre buty jednak nas zniechęcają. Po drodze trafiamy na ciekawy widok okolicznych wzniesień. Jesteśmy już na dole przed parkingiem.
Patrzymy na samochód, który zdążył wyschnąć. Nadaje się tylko i wyłącznie do umycia i tradycyjnie do zatankowania. Wracamy do domu w pełnym słońcu. Pogoda diametralnie się zmieniła.