Bobrowe Skały to malowniczy i charakterystyczny punkt w Górach Izerskich. To formacje skalne położone niedaleko Szklarskiej Poręby. Skały są popularnym celem wędrówek turystycznych i oferują piękne widoki. Bobrowe Skały znajdują się na ciekawym szlaku turystycznym, więc wędrując w tym regionie, można cieszyć się nie tylko samymi skałami, ale i urokiem Gór Izerskich.
Szlak z Piechowic na Bobrowe Skały mierzy 3,9 km. Czas wejścia z parkingu to 1 godzina i 30 minut. Na trasie mieliśmy 245 metrów podejścia. Z góry rozciąga się wspaniała panorama widokowa. Wejście na górę nie jest trudne.
Bobrowe Skały – parking w Piechowicach
Z Karpacza, z naszego miejsca noclegowego, przejeżdżamy jakieś dwadzieścia pięć kilometrów do Piechowic. Zatrzymujemy się na darmowym parkingu przy Hucie Szkła Kryształowego Julia. Na początku zobaczcie trasę naszego marszu.
- Współrzędne parkingu w Piechowicach: 50.8503, 15.5878.
Mapa trasy naszej wycieczki
- Przebieg trasy: Piechowice – Pod Bobrowymi Skałami – Bobrowe Skały – Polana Czarownic
- Czas wycieczki z przerwami: 4 godziny
- Suma podejść na szlaku: 322 metrów
- Długość całej trasy: 10,6 km
Z polany można wrócić szlakiem, którym przyszliśmy lub zejść drogą na przełaj do zielonego szlaku.
Rezerwat Przyrody Krokusy w Górzyńcu
Ruszamy przed siebie i idziemy za zielonym szlakiem. Docieramy do dzielnicy o nazwie Górzyniec. Co ciekawe, dzielnica ta nigdy nie była odrębną miejscowością. Jest tylko i wyłącznie kolonią, dzielnicą Piechowic. Idąc dalej wchodzimy w Rezerwat Przyrody Krokusy w Górzyńcu.
Rezerwat ma już przeszło pół wieku, gdzie pod swoją ochroną ma jedyne w polskich Sudetach i na Śląsku stanowiska szafranu spiskiego, inaczej mówiąc krokusa, a także stanowiska rzadkich roślin grądowych.
Szlak na Bobrowe Skały i piękne widoki na Karkonosze
Mijamy jeszcze kilka domów i wchodzimy w las, którym wędrujemy praktycznie na sam szczyt. Może nie tak od razu, ale czym wyżej tym drzew jest więcej. Drzew? Tak właśnie. Miałam Wam napisać, że w tej okolicy praktycznie widzieliśmy same brzozy.
Idziemy dalej, podążając na szczyt, którym nigdy się nie zainteresowaliśmy. Jak na razie nikogo na trasie nie spotykamy, jedynie co to dołącza do nas ścieżka konna, a za jakieś kilkanaście minut odchodzi, ale w zamian przychodzi szlak niebieski. Zauważamy tabliczkę z informacją, że jeszcze 20 minut.

Bobrowe Skały w Górach Izerskich
Teraz podążamy niebieskim i zielonym szlakiem na Bobrowe Skały. Dochodzimy do szczytu i szok! Przed naszymi oczami skały z jakimś tam punktem widokowym. Oczywiście pierwsze co to idziemy na górę. Podchodzimy bliżej do skał i zauważamy tabliczkę informującą, że wychodzenie na punkt widokowy tylko na własną odpowiedzialność.
Patrzymy przed siebie i tak. Schodki są, ale jakieś liche druty, które mają wyglądać jak barierka. Przymocowane z jednej strony. Przechodzimy przez ciasne kamienie i jesteśmy na szczycie.
Na górze jest sporo miejsca, aby sobie usiąść. Oczywiście miejsce kiedyś było świetnie zabezpieczone. Teraz zostały tylko słupki i jakieś pojedyncze druty. Tak naprawdę nie ma żadnego zabezpieczenia u góry, a północna ściana ma około 25-30 metrów wysokości.
My tu gadu, gadu, a tam na horyzoncie wszystko urosło. Zobaczcie sami jakie widoki. Oczywiście rozpoznawalne w paśmie Karkonoszy: Śnieżka, Skalny Stół, Szrenica, Wielki Szyszak, Łabski Szczyt, ale też w innych pasmach: Grodna, Skalnik, Ostrzyca, Góra Św. Anny, Ciemniak, Wysoki Kamień, Czarna Góra. Ze szczytu przy dobrej widoczności można zobaczyć szczyty oddalone nawet o 96 km w linii prostej.
W tym miejscu w latach 30. XX w. stała popularna restauracja i wieża widokowa. Do dziś zachowały się resztki fundamentów. I tu spotykamy dwóch młodych turystów, którzy przyszli z jakąś obronną tarczą. Miecza nie mieliśmy przy sobie, żeby ich zaatakować, a może lepiej w ogóle nie wdawać się z nimi w pojedynek. Pozdrowiliśmy ich miło i poszliśmy za niebieskim szlakiem.
Formacje skalne
Bobrowe Skały mają fantazyjne nazwy: Podkowa, Iskander, Ukryty Mur, Klocki, Masala, Palec, Okręt, Okap, Bobrowa, Wieża, Tablica, Palec, Wskaźnik.



Polana Czarownic w Górach Izerskich
Wróciliśmy wraz z zielonym do punktu, w którym dotarł niebieski i nim podążyliśmy na Babią Przełęcz 646 m n.p.m. Jest to naprawdę niewiele od rozejścia się szlaków, a miejsce dość ciekawe. Zgadnijcie, jak się nazywa miejscówka na środku Babiej Przełęczy? Jest to Polana Czarownic. Będąc tam, można się przestraszyć.

Z Polany Czarownic do Huty Julia w Piechowicach
Jemy kolejny posiłek, ale na szczęście żadna czarownica nie przysiada się do stołu. My robimy sobie pamiątkowe zdjęcie i ruszamy z powrotem. Na początku w planach było pójście dalej i zrobienie pętli przez Wysoki Kamień, jednak z tego zrezygnowaliśmy. Wracamy do Piechowic tym samym szlakiem w dół. Wędrujemy lasem, ale dalej mamy panoramy na Karkonosze.
