Przymiarki w Beskidzie Niskim – szlak z Iwonicza-Zdroju przez Żabią Górę
Przymiarki to piękne miejsce w Beskidzie Niskim mierzące 626 m n.p.m. Z tego grzbietu górskiego widać między innymi Tatry, a najlepiej trafić tam o wschodzie słońca.
- Zobacz atrakcje w Iwoniczu-Zdroju,
- Poznaj najpiękniejsze nasze szlaki w Beskidzie Niskim.
Relacja z naszej wycieczki na Przymiarki w Beskidzie Niskim
Niedzielny poranek. Znajdujemy się w Beskidzie Niskim. 80 kilometrów od domu, w pięknym miejscu między Iwoniczem-Zdrój i Rymanowem-Zdrój.
Przyjechaliśmy tutaj dzień wcześniej wieczorem i zdążyliśmy zatrzymać się w kilku miejscach po drodze. Teraz od rana zaczynamy w centrum Iwonicza-Zdroju i zamierzamy zdobyć Żabią Górę i Przymiarki.
Mapa naszej trasy
- Długość naszej trasy: 12,9 km,
- Na szlaku mieliśmy 682 m n.p.m.,
- Wycieczka zajęła nam 6 godzin z przerwami.
Iwonicz-Zdrój – początek szlaku
Przejeżdżamy do centrum Iwonicza-Zdroju. Mamy na miejscu kilka parkingów. Wybieramy darmowy po prawej stronie na al. Słonecznej. Jest on obszerny i pomieści kilkadziesiąt samochodów.
Stamtąd już można spokojnie ruszyć na szlaki, a te są tylko kilkaset metrów od nas. Dochodzimy po chwili do schematu szlaków turystycznych.
- Czerwonym szlakiem można udać się na Cergową – 3 godziny albo na Suchą Górę – 1 godzina,
- Ścieżką żółtą na Klimkówkę – 1.30 h,
- Zieloną do Rymanowa-Zdroju – 2 godziny i na Żabią Górę szlakiem im. W. Bełzy, którą właśnie będziemy wędrować.
Żabia Góra w Beskidzie Niskim
Maszerujemy pustymi ulicami Iwonicza. Nie ma na nich żywej duszy. Przechodzimy przez rynek i odnajdujemy ścieżkę koloru zielonego. Kierujemy się na schodki po prawej stronie, zostawiając pijalnię.
Na Żabią Górę 549 m n.p.m. nie mamy daleko. Trasa biegnie w większości po prostym. Nie zmęczymy się na tym szlaku. Początkowo prowadzi przez las, a następnie wychodzi na pachnące beskidzkie łąki.
W pewnym momencie mamy możliwość skrętu na niebieską ścieżkę i dojście do źródełka Bełkotka, przechodząc przez szczyt Przedziwna 552 m n.p.m. Inaczej góra nosi nazwę „Łysówka”, a niegdyś nazywana była „Cudowną”.
To za sprawą właściwości wód źródlanych, które wypływają z jej podnóża. Idziemy dalej, z lewej przychodzi nam droga od przysiółka Turkówka. Tam znajdują się również ławki, na których można odpocząć.
Widokowy szlak
Wychodzimy na łąki. Widzimy pobliskie górki – Zygmuntówkę 504 m n.p.m. i Wyrszgórę 507 m n.p.m. Dalej także Pachanową 512 m n.p.m. i Płońską 505 m n.p.m. Widzimy już nasz cel – Żabią Górę i krzyż, który umiejscowiony jest w najwyższym punkcie. Dochodzimy do rozejścia się szlaków i pozostaje nam tylko kilkadziesiąt metrów na szczyt. Stajemy na nim i zostajemy na chwilę.
Jest tutaj krzyż, mapa ze schematem szlaków, jakiś przekaźnik poniżej i cudowne widoki. Zastanawiamy się jak teraz iść dalej. Czy wrócić tym samym szlakiem, czy skierować się czerwonym po drodze asfaltowej do Iwonicza-Zdroju?
Okazuje się, że jest szlak dojściowy na Przymiarki, którego na mapie nie mamy oznaczonego i tam właśnie się kierujemy.
Z Żabiej Góry na Przymiarki
Schodzimy delikatnie do drogi między domami. Skręcamy w prawo i nieco podchodzimy. Za jakieś 200 metrów odbijamy w lewo i wchodzimy do lasu. Prowadzi nas droga szutrowa, która po kilkudziesięciu minutach zaprowadza nas na Przymiarki.
Raz już tutaj byliśmy o wschodzie słońca i było to pięknie przeżycie. Przymiarki znajdują się w paśmie Wzgórz Rymanowskich. Jest to świetny punkt widokowy na charakterystyczną Cergową, a przy dobrej widoczności można dostrzec Tatry, o których mówi nam nawet kierunkowskaz.
Tutaj również, jak i na Żabiej Górze mamy krzyż, a dodatkowo skrzyneczkę z zeszytem, do którego można się wpisać. Przymiarki to świetny punkt widokowy na Pogórze Strzyżowskie, Pogórze Dynowskie, Doły Jasielsko-Sanockie, Bieszczady, pasma Beskidu Niskiego, Gniazdo Jawornika, Wzgórza Rymanowskie, Beskid Dukielski.
Czy zobaczymy Tatry? – ścieżka na Przymiarkach
Siedzimy tam kilka chwil i ruszamy dalej ścieżką o nazwie „Czy zobaczymy Tatry?”. Widzimy, że nad wschodnią częścią Beskidu Niskiego już pada, robi się szaro, czyli zaraz do nas to wszystko przyjdzie. Kierujemy się koło kapliczki do szczytu Glorietka 573 m n.p.m. nowo wyznaczoną ścieżką czarną dojściową.
Z Przymiarek do Iwonicza
Zaczyna już kropić, a my przed sobą mamy dobrych kilka kilometrów. Trawersujemy zbocza Glorietki, mijamy 2 wiaty i maszerujemy czerwonym szlakiem. Cały czas do góry. Grzmi, burza już nad nami. Przychodzi fala deszczu. Postanawiamy iść dalej. Nie będziemy czekać, bo nie wiadomo, ile będzie trwać burza. Ścieżka z wąskiej robi się szeroka i widzimy już pierwsze domy.
Jesteśmy przemoczeni i już niczym się nie przejmujemy. Niech leje. Jeszcze zostaje nam przejście asfaltem przez Iwonicz-Zdrój. O godzinie 9:00 jesteśmy przy samochodzie. Z pomocą parasola jakoś się przebieramy, bo wszystko mokre. Taka niespodzianka w niedzielny poranek.
Dobrze, że wyszliśmy dość wcześnie, jednak nie na tyle, żeby się uchronić przed burzą. Niestety musimy już wracać do domu, bo pogoda się raczej nie poprawi. Padało przez całą drogę powrotną.
Czy ten szlak zielony na Żabią Górę jest taki, że da się go przejść z wózkiem o dużych pompowanych kołach, albo można spokojnie dwulatka na nogach puścić?