Schronisko PTTK na Kudłaczach z dzieckiem i szczyt Kamiennik
Schronisko PTTK na Kudłaczach to popularne miejsce w Beskidzie Wyspowym, znajdujące się w okolicach Pcimia i szczytu Lubomir. My na wycieczkę wybraliśmy się tam z dzieckiem. Wybraliśmy szlak przez Kamiennik, jednak za chwilę pokażę Ci najkrótszy szlak do schroniska.
Najkrótszy szlak do Schroniska PTTK na Polanie Kudłacze
- Najkrótszy szlak do Schroniska PTTK na Kudłaczach w Beskidzie Wyspowym mierzy 200 metrów,
- Dokładnie tak – niemalże pod sam obiekt można dojechać samochodem z Pcimia,
- Obiekt jest czynny cały rok i oferuje noclegi,
- Na górę prowadzi droga z Pcimia – biegnie podobnie, jak szlak czarny,
- To miejsce jest popularne wśród rodzin z dziećmi,
- Parking jest płatny – kosztuje 10 złotych (podobno w tygodniu za darmo),
- Współrzędne parkingu w pobliżu schroniska: 49.7812, 20.0214,
- Dojazd z Krakowa zajmuje 60 minut,
- Poniżej możesz przeczytać dłuższy wariant, którym my szliśmy przez szczyt Kamiennik.
Szlak do Schroniska na Kudłaczach z dzieckiem – mapa trasy turystycznej z Poręby
15 maja 2018. Jedziemy w kierunku Poręby, z której planujemy start na szczyt Kamiennik 827 m n.p.m. Na miejscu jesteśmy o godzinie 7:30 i parkujemy przy kaplicy pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbego. Parking pomieści kilkadziesiąt samochodów.
- Współrzędne naszego parkingu przy szlaku: 49.7960, 20.0183.
Można zatrzymać się również 200 metrów niżej przy drodze lub przy sklepie też w pobliżu kościoła. Jeśli chodzi o miejsce postojowe w tej miejscowości, to nie ma problemu. Zobacz jeszcze poniżej na mapę naszej trasy.
- Długość naszej wycieczki to 11,6 km,
- Na trasie mieliśmy 660 metrów podejścia,
- Cała wycieczka zajęła nam 5 godzin z przerwami.
Szlakiem zielonym na Kamiennik w drodze do Schroniska PTTK na Kudłaczach
Drogą, którą przyjechaliśmy, wracamy 200 metrów i stajemy pod tabliczkami, które wskazują nam naszą trasę. Szlak zielony biegnie na Kamiennik i dalej na Suchą Polanę lub przez Działek i Chełm do Myślenic.
Pierwsza opcja jest właściwa, więc ruszamy drogą asfaltową. Mijamy po prawej stronie sklep spożywczy otwarty od wczesnych godzin porannych, a po lewej stronie szkołę, przy której panuje spory ruch.
Tuż po minięciu szkoły skręcamy w prawo i idziemy między domami. Po płytach przechodzimy na kamienistą drogę, która wznosi się lekko do góry. Za nami i z lewej strony mamy okazałe widoki na Śliwnik 619 m n.p.m., Grodzisko 502 m n.p.m. i Krowią Górę 456 m n.p.m. Kilka minut mija, zanim wejdziemy do lasu. W ostatniej chwili udaje się dostrzec sarnę, która ucieka w popłochu w przeciwnym kierunku.
Wchodzimy między drzewa już na dobre. Podejście na Kamiennik jest bardzo przyjemne. Nie ma żadnych ostrych podejść, więc możemy dobrze rozłożyć siły. Poza zielonym szlakiem natrafiamy na znaki, które prowadzą do miejsca widokowego i naprawdę warto do niego odbić. To tylko 2 minuty, a może się okazać, że będą to jedyne widoki podczas przejścia tej trasy. Jest to miejsce znajdujące się obok nieczynnego już kamieniołomu.
Szczyt Kamiennik – Beskid Wyspowy
Osiągamy niższy wierzchołek Kamiennika i spotykamy się ze szlakiem żółtym, który przychodzi z Przełęczy Zasańskiej. Idziemy z nim kilkanaście minut, a w międzyczasie docieramy na szczyt, który jest naszym głównym celem. Jest on zalesiony, więc nic z niego nie zobaczymy, ale już samo przejście przez las potrafi nacieszyć oczy.
Sucha Polana w Beskidzie Wyspowym
Idziemy dalej i schodzimy w dół na Suchą Polanę – bardzo ciekawe miejsce. W czasie II wojny światowej często odbywały się na polanie przeglądy licznych w tym rejonie oddziałów partyzanckich. 3 września 1944 odbyła się tutaj uroczysta msza polowa, podczas której poświęcono proporczyk myślenickiego obwodu Armii Krajowej.
W 2002 roku na polanie uroczyście odsłonięto duży głaz z pamiątkową tablicą i krzyż. Zamontowana na nim kapliczka pochodzi z pobliskiego szczytu Lubomir.
Przez wiele lat po II wojnie światowej na polanie stał budynek leśniczówki, w którym często nocowali turyści, było też na polanie pole biwakowe. Planowano nawet budowę tutaj schroniska turystycznego. Obecnie na polanie istnieje wiata turystyczna, miejsce biwakowe i kącik dydaktyczny z tablicami informacyjnymi. Wiosną na polanie zakwitają krokusy.
Schronisko PTTK na Kudłaczach w Beskidzie Wyspowym
Dalej można skierować swoje kroki żółtym szlakiem na Łysinę i Lubomir, ale widzimy, że pogoda się zmienia, więc kontynuujemy maszerowanie zielonym szlakiem, który trawersuje zbocze góry. Po 30 minutach drogi przez las, na której spotykamy leśniczych, trafiamy do schroniska na Polanie Kudłacze.
Przed budynkiem siedzi kilka młodych osób, a w środku pustki. Jeszcze nigdy tutaj nic nie jedliśmy, dlatego żurek bardzo kusi. Zamawiamy zupy i siadamy przy stole. Podbijamy pieczątkę i kupujemy magnes.
Szlak pętla do Poręby
Po wyjściu z budynku wchodzimy na Mały Szlak Beskidzki koloru czerwonego. Wracają wspomnienia z naszej wędrówki z 2014 roku. W głowie pojawiły się myśli przejścia go ponownie. W sumie to każdy szlak długodystansowy byłby dobry.
Schodzimy na dół zakosami i wychodzimy pod Działkiem. Do samochodu mamy 20 minut, a nad nami deszcz. Przykrywam się płaszczem przeciwdeszczowym, dlatego razem z Mają jesteśmy bezpieczni. Skracamy sobie drogę, idąc asfaltem. Deszcz nam niestraszny i po 14 kilometrach kończymy naszą wędrówkę w Porębie.
Dzięki za przydatne informacje. Dodam, ze parking przy kościele jest mały jak na sobotni wypad, więc lepiej jechać rano bo będzie zajęty, drugi „parking” też duży nie jest. Parking przy sklepie tylko dla klientów (jest tabliczka). Trasa bardzo fajna. Wracałem asfaltem ale widoki są całkiem przyjemne.
Dzięki za fajną relację.