Góra Korab i cmentarz wojenny 359 – opis trasy z Jaworznej

Korab to niewielka góra w Paśmie Łososińskim Beskidu Wyspowego. Mierzy 727 m n.p.m. i jest charakterystycznym miejscem, ponieważ na szczycie znajduje się cmentarz wojenny numer 359. Przez Korab przechodzi tylko jeden znakowany szlak turystyczny na trasie Laskowa – Sałasz, oznaczony kolorem czarnym. My zdecydowaliśmy się wejść bez szlaku z miejscowości Jaworzna. Na początek zobacz darmowe mapy turystyczne dostępne online.

  • Ciekawostką jest to, że Korab to również miejscowość w Polsce, pasmo górskie w Albanii i Macedonii Północnej, a Golem Korab to najwyższy szczyt całego tego pasma na Półwyspie Bałkańskim. Należy on do Korony Europy.
Polana szczytowa na Korabie
Polana szczytowa na Korabie

Dojazd do Jaworznej i parking przy kościele Przemienienia Pańskiego

Do Jaworznej mieliśmy 20 minut drogi, więc szybko przejechaliśmy przez Łososinę Dolną i Ujanowice. Skręciliśmy w lewo z drogi prowadzącej na Laskową. Przejechaliśmy przez most nad rzeką Łososiną. 5 minut drogi i zatrzymaliśmy się na parkingu przy parafialnym kościele Przemienienia Pańskiego. Współrzędne bezpłatnego parkingu: 49.7440, 20.4919. Akurat trwała niedzielna Msza Święta, jednak mimo to spokojnie znaleźliśmy miejsce. Z kominów domów znajdujących się tuż przy kościele wydobywał się gęsty szary dym. Jeszcze ostatni raz orientacyjne sprawdziliśmy mapę naszej trasy. Do przejścia mieliśmy kilka kilometrów.

Parking przy kościele w Jaworznej
Góra Korab - mapa szlaku
Długość trasy: 5 kilometrów, czas przejścia: 2:30 h, suma podejść: 320 metrów
przewodnik

Jaworzna – wieś niedaleko Limanowej w gminie Laskowa

Jeszcze przed wyruszeniem w drogę, warto dowiedzieć się kilku ważnych informacji dotyczących Jaworznej. Pod względem turystycznych atrakcji w samej miejscowości, to nie ma tam czego szukać.

  • Jaworzną zamieszkuje około 600 osób,
  • Znajduje się na terenie Beskidu Wyspowego. Od trzech stron otoczona jest górami,
  • Dawniej wieś była własnością klarysek ze Starego Sącza,
  • Przy szkole podstawowej znajduje się schronisko młodzieżowe (PTSM) czynne cały rok,
  • Na terenie wsi toczyły się walki bitwy limanowskiej.
Jaworzna - gmina Laskowa

Opis drogi bez szlaku na górę Korab z Jaworznej w Beskidzie Wyspowym

Spakowani we wszystkie potrzebne rzeczy ruszyliśmy drogą asfaltową pod górę. Były godziny poranne, więc szliśmy jeszcze w cieniu. Z lewej strony głośno szumiał płynący potok wypływający z północnych stoków góry Sałasz. Po 300 metrach stanęliśmy na pierwszym rozejściu się dróg. Tutaj skręciliśmy w prawo, czyli w drogę prowadzącą pod górę.

Informacje podstawowe o naszej trasie:

  • Długość: 5 kilometrów,
  • Czas przejścia: 2 godziny i 30 minut,
  • Suma podejść: 320 metrów.
Droga na Korab z Jaworznej
Na rozwidleniu skręciliśmy w prawo

Trasa prowadziła ostro pod górę

Szliśmy dość ostro i zdobywaliśmy wysokość. Przed nami były 4 zakręty: 1 ostrzejszy, a 3 lekkie. Z lewej i prawej strony stało kilka domów. Było jednak cicho i spokojnie. Chyba mieszkańcy odpoczywali po świętach Bożego Narodzenia. Po 400 metrów weszliśmy do lasu i dotarliśmy na rozejście się trzech dróg. Wybraliśmy tę środkową, która prowadziła stromo pod górę.

Szlak Jaworzna - Korab
Tutaj idziemy w górę

Przez następne 500 metrów szliśmy dalej drogą asfaltową. Z lewej i prawej strony rosły drzewa. Czasami tylko między nimi coś mogliśmy w oddali zobaczyć. Minęliśmy się z dwójką osób, które schodziły w kierunku centrum Jaworznej. W międzyczasie zrobiliśmy sobie chwilę przerwy na odpoczynek i zdjęcia.

Widok na Korab z naszej drogi
Widok na Korab z naszej drogi
Jeśli korzystasz z naszych treści i znalazłeś u nas potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będziemy wdzięczni, gdy postawisz nam kawę. Tworzymy bloga z ogromną przyjemnością i pasją od ponad 10 lat. Kawa nam się przyda do dalszej pracy. :) Bardzo dziękujemy! To pozwoli nam się dalej rozwijać.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Po opuszczeniu asfaltu weszliśmy na kamienistą drogę

Trasa zrobiła się trochę łagodniejsza, gdy dotarliśmy do ostatnich domów. Tam skończył się również asfalt, a zaczęła kamienista droga. Teraz była przysypana przez śnieg, ale miejscami mogliśmy dostrzec zrobione przez samochody koleiny. Po około 250 metrach od opuszczenia asfaltu pojawiły się pierwsze widoki w kierunku północnym. Bardzo ładnie było widać Pogórze Wiśnickie oraz pozostałe szczyty Beskidu Wyspowego. Jeszcze przez 150 metrów szliśmy po kamieniach, a później na rozwidleniu pojawił się szlak czarny, który miał prowadzić nas na Korab.

Widoki po drodze na Korab
Korab - widoki
Szlak na Korab

Korab – szlak czarny z Laskowej i cmentarz wojenny numer 359

Stanęliśmy na rozwidleniu i obejrzeliśmy widoki na wschód. Przywitaliśmy się z mieszkańcem, który wyszedł na spacer z psem. Popatrzyliśmy w lewą stronę, a tam pojawił się znak koloru czarnego, którym mieliśmy wdrapać się na szczyt. Do przejścia mieliśmy 400 metrów. Maja wysiadła z nosidełka i dzielnie szła na własnych nóżkach, trzymając Angelikę za rękę. Ostatnie kroki, ostatnie pozostawienie śladów na śniegu i stanęliśmy na szczycie tuż przy tabliczce wskazującej nazwę i wysokość wzniesienia. Byliśmy tutaj już kiedyś, gdy było ciepło. Wyjechaliśmy samochodem bardzo wysoko od Laskowej.

Widoki na rozwidleniu
Szlak na Korab - Beskid Wyspowy
Korab - góra w Beskidzie Wyspowym

Na Korabie mierzącym 727 m n.p.m. znajduje się cmentarz wojenny numer 359, oznaczenie szczytu od ławki z zadaszeniem. Widoki są bardzo ograniczone w kierunku północno-zachodnim. W partiach podszczytowych punktów widokowych jest więcej. Sam cmentarz pochodzi z okresu I wojny światowej. Spoczywa na nim 33 żołnierzy.

Cmetnarz 359 Korab
Widoki z Korabu
Widoki ze szczytu

Zejście bez szlaku z góry Korab do Jaworznej

W Tatrach wiał halny, dlatego jego podmuchy odczuwaliśmy także w Beskidzie Wyspowym. Nie spędziliśmy na górze zbyt wiele czasu, tylko od razu ruszyliśmy w dół. Szliśmy przez chwilę szlakiem czarnym w stronę Sałasza. Po 380 metrach łagodnej trasy dotarliśmy do pierwszego widocznego domu z prawej strony. Był bardzo ładny i drewniany. Nikogo w środku nie było. Wyglądał bardziej jako dom letniskowy.

Obok dużego drewnianego domu skręciliśmy w lewo

Tuż obok niego na dużym rozwidleniu, skręciliśmy w lewo na łąkę przy granicy lasu. Tam według mapy miała znajdować się droga. U góry nie było jej widać, dlatego szliśmy tuż przy pasie lasu.

  • Uważaj, żeby nie iść drogą tuż obok kapliczki,
  • Jakbyś poszedł dalej czarnym szlakiem, to dotarłbyś na Sałasz oraz Jaworz, pod którym znajduje się wieża widokowa.

Szliśmy w kierunku domu widocznym na poniższym zdjęciu. Trochę niżej pojawiła się polna droga. Dom ze zdjęcia, w którym chyba nikt już nie mieszkał, zostawiliśmy po lewej stronie i schodziliśmy niżej. Po 700 metrach od rozwidlenia na samej górze doszliśmy do zamieszkałych domów. Jeden miał kolor pomarańczowy. Między nim a stodołą prowadziła nasza dalsza droga.

Las, góry, dom
Przed nami niewidoczna droga
Droga do Jaworznej
Droga w kierunku samochodu

Prowadziła nas przez 1 kilometr. Chwilę szliśmy po prostym, później zakosami. Samochody chyba tamtędy nie jeżdżą, ponieważ miejscami droga była zbyt wąska. Po minięciu kilku domów znaleźliśmy się na rozejściu trzech dróg, o których pisałem na początku. Wyszliśmy z tej drogi najbardziej na lewo. Teraz skręciliśmy w prawo i schodziliśmy drogą asfaltową w dół. Po 700 metrach marszu dotarliśmy z powrotem na parking kościelny, przy którym znajdował się nasz samochód. Na koniec zobacz jeszcze więcej naszych szlaków po Beskidzie Wyspowym.

NEWSLETTER!

Zapisz się do stałego grona czytelników MyNaSzlaku.pl

Nie spamujemy! Wysyłamy tylko konkretne wiadomości.

WSPIERAJ ROZWÓJ NASZEGO BLOGA I ODBIERZ NAGRODY