Sieradowicki Park Krajobrazowy i okolice – 27 pomysłów na zwiedzanie. Co zobaczyć w pobliżu Starachowic, Wąchocka, Suchedniowa i Skarżyska-Kamiennej?

Stań nad Zalewem Żarnówka w Mostkach

Właśnie znad Zalewu Żarnówka można dojść do Oczów Ziemi, więc jeśli ktoś pójdzie z tego parkingu, to może od razu zobaczyć sam zalew. Wygląda ciekawie, bo jest od strony południowo-wschodniej otoczony lasem. Do tego charakterystycznym i rzadko spotykanym elementem jest przelew w kształcie sześciokątnej studzienki. W sezonie letnim to miejsce jest oblegane przez mieszkańców oraz turystów, ponieważ przygotowana jest plaża z kąpieliskiem.

Co znajdziesz w tym wpisie?

Trzeba wspomnieć, że woda jest tam najczystsza w regionie. Z ciekawostek historycznych warto wiedzieć, że w XVI wieku działała tutaj kuźnica. Natomiast w XVIII wieku zbudowano wielki piec, który później uznano za zabytek sztuki wielkopiecowej. Niestety został rozebrany na polecenie żołnierzy niemieckich i obecnie zachowały się tylko mało widoczne fundamenty.

  • Współrzędne parkingu przy Zalewie Żarnówka w Mostkach: 51.0650, 20.9124.

Zrób krok w nieznane w Rezerwacie Przyrody Rosochacz

Jeśli szukasz ustronnego miejsca bez ludzi, to musisz zajrzeć do mało znanego Rezerwatu Przyrody Rosochacz. Położony jest w miejscowości Lubienia, 7 minut od Starachowic. Rezerwat leśny został utworzony w 1997 roku w celu zachowania wielogatunkowych drzewostanów, które porastają bagienne źródliska rzeki Świętojanki. Warto się tam wybrać, żeby trafić do trochę innej krainy.

W Rezerwacie Przyrody Rosochacz została wytyczona ścieżka dydaktyczna o długości dwóch kilometrów. Dodatkowo postawiono ponad 20 tablic edukacyjnych, więc można zyskać wiele cennych informacji. Tereny są bagniste, dlatego drewniane pomosty bardzo się na ścieżce przydają. My wycieczkę rozpoczęliśmy na parkingu przy budynku leśniczówki.

  • Współrzędne parkingu przy Rezerwacie Przyrody Rosochacz: 51.0507, 21.1784.

Przy parkingu były mapy, tablice informacyjne, natomiast naprzeciwko wejście na czarną ścieżkę. Całe przejście zajęło nam około 60 minut z dzieckiem. Poniżej jeszcze zamieszczam mapę naszej trasy. Pod koniec z drogi głównej musisz skręcić jeszcze w lewo – nie wiem, czemu mapa mi nie chce wyznaczyć tamtędy przejścia.

przewodnik

Udaj się na 20-kilometrową wędrówkę po Sieradowickim Parku Krajobrazowym

Nie mogliśmy lepiej uczcić 11 listopada niż na turystycznym szlaku w Sieradowickim Parku Krajobrazowym. Wybraliśmy się na 20-kilometrową wycieczkę, rozległymi lasami, którymi możemy dzisiaj spokojnie wędrować, odpoczywać pośród drzew i podziwiać. Tak jest teraz. A jak było kiedyś? Maszerowaliśmy śladami polskich bohaterów, którzy walczyli o wolność naszego pięknego kraju. Weszliśmy w strefę ciszy, powagi i zadumy. Weszliśmy na ziemię uświęconą krwią poległych w 1943 roku partyzantów z oddziałów Armii Krajowej.

Mapa naszego szlaku po Sieradowickim Parku Krajobrazowym

Poniżej zamieszczam mapę z zaznaczonym przejściem po Sieradowickim Parku Krajobrazowym. Wyszło nam 20 kilometrów w czasie 6 godzin i 50 minut z przerwami. Maja szła na nóżkach i chwilami w nosidełku. Szliśmy wieloma ścieżkami, które za chwilę zobaczysz. Już podczas tej jednej wycieczki sprawdzisz, co możesz robić w Sieradowickim Parku Krajobrazowym.

  • Współrzędne parkingu nad Zalewem Lubianka: 51.0286, 21.0446.

Poznaj legendę tajemniczego kamienia na Ostrych Górkach 304 m n.p.m.

Rozpoczęliśmy wycieczkę nad Zalewem Lubianka. Od razu z parkingu weszliśmy na ścieżkę czerwoną, którą prowadziła prosto między drzewa. Szliśmy po godzinie 7, więc kilka chwil po wschodzie słońca, dlatego w lesie działy się magiczne rzeczy. Przez 1,2 km szliśmy za oznakowaniami. Wykorzystaliśmy fantastyczne prześwity między drzewami. Zeszliśmy na 100 metrów z drogi i po chwili pojawiły się oznakowania kolejnej ścieżki – tym razem żółtej.

Odbiliśmy w prawo i szliśmy przez 1 kilometr. Potem już wspinaliśmy się pod górę prosto na Ostre Górki. Jest to szczyt mierzący 304 m n.p.m. Znajduje się poza znakowanym szlakiem, jednak warto tam zajrzeć, ponieważ związana jest z nim ciekawa legenda.

Dawno temu przebiegała w pobliżu wąska ścieżka prowadząca z miasta do miasta. O kamieniu nie wiedział nikt, tylko jeden z młodych mieszkańców pobliskiego miasteczka. Pewnego dnia na domostwa napadł diabeł, którego się wszyscy bali. Nikt nie odważył się z nim rywalizować, bo to groziło śmiercią. Ale diabeł miał pewien słaby punkt – uwielbiał poszukiwania, zagadki i tajemnice. Założył się z mieszkańcami o ich wolność. Dał im księgę i powiedział, że muszą ją tak ukryć, żeby jej nie znalazł. Jeśli nie znajdzie przez kolejny dzień odkąd kur zapieje, to zwróci im wolność. Jeśli odnajdzie, to zostanie z nimi na zawsze.

Mieszkańcy się przerazili, bo gdzie znaleźć takie miejsce, którego diabeł by nie znał. Gdy ten poszedł spać, to młody chłopak powiedział, że wie o sekretnym miejscu. Pod osłoną nocy pobiegł na Ostre Górki i głęboko schował tajemniczą księgę pod kamieniem. Na następny dzień okazało się, że nie tylko mieszkańcy nie znali tego miejsca, ale także i sam diabeł. Krążył po okolicy, zaglądał do każdej dziury, ale kamienia na Ostrych Górkach nie mógł odnaleźć. Gdy zapadł zmrok, przegrany diabeł musiał opuścić miasteczko i zostawić wszystkich w spokoju.

Oddaj hołd polskim bohaterom walczącym o wolną Polskę

Od kamienia poszliśmy z powrotem na szeroką drogą. 900 metrów wędrowaliśmy aż do czarnego i niebieskiego szlaku. Trzymaliśmy się teraz tego pierwszego. Maszerowaliśmy nad rzeką Lubianką i dotarliśmy do Polany Kropka. To było pierwsze miejsce, w którym mogliśmy oddać hołd polskim bohaterom. Były tam pomniki upamiętniające polskich żołnierzy Armii Krajowej ze zgrupowań „Ponury”, tablice z opisami niektórych z nich i drewniana wiata turystyczna.

Wołam Cię, obcy człowieku,

co kości odkopiesz białę:

Kiedy wystygną już boje,

szkielet mój będzie miał w ręku

sztandar ojczyzny mojej.

K. K. Baczyński

Szliśmy dalej i co jakiś czas mijaliśmy samotne mogiły polskich żołnierzy. Z czarnego szlaku weszliśmy na niebieski i nim doszliśmy do Rezerwatu Przyrody Wykus. To było kolejne bardzo ważne miejsce pod względem historycznym na naszej trasie. To właśnie tam na środku polanki znajduje się pomnik upamiętniający miejsce obozu partyzantów Armii Krajowej.

„Przechodniu! Ponieś wieść, że zginęliśmy za Ojczyznę”

Ciężko sobie to nawet wyobrazić – dzisiaj spokojna ścieżka po lesie, mijane samotne mogiły polskich żołnierzy, miejsca pamięci, baza partyzanckich oddziałów Jana Piwnika „Ponurego”, ziemia przesiąknięta krwią naszych przodków. Serce się radowało, gdy spotkaliśmy w tym miejscu ludzi śpiewających Mazurka Dąbrowskiego. Po chwili szliśmy dalej już zielonym szlakiem do szerokiej drogi. Skręciliśmy w prawo i szliśmy przez 3 kilometry przed siebie. Po 45 minutach skręciliśmy w lewo i po 1,2 km byliśmy przy kolejnym ciekawym miejscu – Cygańskiej Kapie.

Schowaj się pod Cygańską Kapą i znajdź gęsto w lesie Biały Kamień

Cygańska Kapa to formacja skalna położona w Sieradowickim Parku Krajobrazowym. Próg skalny ma aż 40 metrów długości i 3,5 metra wysokości. Podczas I i II wojny światowej skałki były schronieniem dla partyzantów, a później prawdopodobnie dla Żydów. Miejsce również ukryte jest w lesie – teraz przy szutrowej drodze, ale kiedyś być może nawet nie było tutaj żadnej ścieżki. Jakieś 800 metrów wyżej znajduje się drugie ciekawe miejsce. To formacja skalna Biały Kamień. Tam dojście nie powinno sprawić problemu, ponieważ aktualnie prowadzi tam czerwony szlak turystyczny. Jeśli będziecie szli, tak jak my, to zobaczycie z prawej strony tabliczkę z oznaczeniem do Białego Kamienia.

Sam Biały Kamień, to grupa kilkunastu skałek, których biały kolor został przykryty przez zielony mech. Obecnie Cygańska Kapa i Biały Kamień są uznane jako pomniki przyrody. Warto tam zajrzeć, chociaż na kilka chwil. Tam zrobiliśmy sobie przerwę, ponieważ w nogach mieliśmy już 14 kilometrów. Sprawdziliśmy mapę. Do końca mieliśmy 6 kilometrów drogi. Wróciliśmy szutrową drogą do rozejścia, przeszliśmy przez szlaban i wkroczyliśmy na szlak czarny. Teraz szliśmy do Polany Langiewicza.

Wejdź do Obozu Langiewicza

Po kilku minutach weszliśmy na Polanę Langiewicza zwaną także Obozem Langiewicza. To miejsce zostało nazwane na cześć Mariana Langiewicza, który był jednym z przywódców powstania styczniowego. W 1863 roku miał stacjonować ze swoimi oddziałami partyzanckimi. Oprócz tablic upamiętniających, są jeszcze: źródełko Langiewicza, miejsce na ognisko oraz obiekty upamiętniające powstanie styczniowe. Jeśli będziesz na miejscu, to zwróć uwagę na tablicę znajdującą się na drzewie.

Z polany weszliśmy już na czerwoną ścieżkę, która prowadziła nas do parkingu. Szliśmy lasem w promieniach zachodzącego słońca. Po 60 minutach byliśmy z powrotem nad Zalewem Lubianka. Szlak okazał się bardzo piękny, malowniczy, ale także „ciężki” historycznie. Fajnie, że trafiliśmy tam akurat w Święto Niepodległości.


Poznaj Górę Sieradowską

Góra Sieradowska to rezerwat przyrody znajdujący się w południowej części Sieradowickiego Parku Krajobrazowego. To kolejne miejsce, w którym odpoczniesz od zgiełku miasta i tłumów turystów. Rezerwat został utworzony w 1995 roku. Przebiega tamtędy szlak niebieski, którym możesz dojść np. do Rezerwatu Przyrody Wykus, o którym pisaliśmy powyżej. W rezerwacie warto dotrzeć w dół do Wąwozu Przedgrabie, znaleźć pomnik „Jędrusiów”, płytę na punkcie widokowym i zdobyć Sieradowską Górę mierzącą 390 m n.p.m.

Góra Sieradowska to także wspaniały punkt widokowy, jednak my trafiliśmy na mgłę i za wiele nie było widać. Zaciekawieni widokami, które można obejrzeć sprawdziliśmy później w noclegu, że widać: Truskolaskę, Witosławską, Szczytniak, Jeleniowską, Łysą Górę, Szczygiełkową, Łysicę, Radostową, Bukową, a nawet ruiny zamku w Bodzentynie. Szkoda, że nie było nic widać, ale to nam daje okazję, do ponownego odwiedzenia tego miejsca.

  • Samochód możesz zatrzymać przy wejściu na teren Sieradowickiego Parku Krajobrazowego: 50.9758, 20.9855,
  • Poniżej jeszcze mapa z zaznaczoną drogą do punktu widokowego.

Zobacz dalszy ciąg na kolejnej stronie.

Jeśli ten wpis dał Ci wartość, znalazłeś u nas potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będziemy wdzięczni, jak postawisz nam kawę. Tworzymy bloga z ogromną przyjemnością i pasją od ponad 12 lat. Kawa nam się przyda do dalszej pracy. :) Bardzo dziękujemy! To pozwoli nam się dalej rozwijać.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

NEWSLETTER!

Zapisz się do stałego grona czytelników MyNaSzlaku.pl

Nie spamujemy! Wysyłamy tylko konkretne wiadomości.