Szlak Orlich Gniazd z dzieckiem – 160 kilometrów pieszo z plecakiem
Co znajdziesz w tym wpisie?
Szlak Orlich Gniazd – 9 dni i ponad 160 kilometrów pieszej wędrówki z plecakiem i dzieckiem w nosidełku przez najpiękniejsze Zamki Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Przeżyliśmy wielką przygodę. Czemu się na nią zdecydowaliśmy? To jest nasze życie. Podróże i piesze wędrówki są naszym życiem. Mieliśmy siebie – mama, tata i 21-miesięczna mała podróżniczka. Mieliśmy wszystko.
Szlak długodystansowy z dzieckiem z Krakowa do Częstochowy
Plan wędrówki dokąd nogi poniosą, nie przyszedł z dnia na dzień. Gdy Mai nie było jeszcze na świecie, przeszliśmy kilka szlaków długodystansowych włącznie ze Szlakiem Orlich Gniazd, którym maszerowaliśmy teraz. Pokonywanie długich kilometrów z plecakiem nie jest nam obce. Ale jak to z dzieckiem?
Na taką podróż przygotowywaliśmy się od dłuższego czasu. Jak Maja skończyła rok razem z nami na szlaku była prawie 100 dni. W 2019 roku, czyli teraz w drugim roku jej życia w podróży byliśmy już ponad 110 dni. Przed wyruszeniem na szlak długodystansowy 30.10.2019, wspólnie w podróży byliśmy już około 210 dni, czyli jakieś 7 miesięcy. Wiele sytuacji na szlaku już razem przeżyliśmy.
Co zabrać do plecaka na kilkudniową wędrówkę z dzieckiem?
3 osoby spakowaliśmy do jednego 45-litrowego plecaka, ostatecznie z jedzeniem i wodą ważącego od 18 do 20 kilogramów. Przed pakowaniem zrobiliśmy sobie szczegółową listę rzeczy, które weźmiemy. Co było dla nas dużym plusem, to to, że szliśmy na przełomie października i listopada w czasie sezonu grzewczego, dlatego mogliśmy robić pranie na bieżąco. Mieliśmy po 3 koszulki, po 3 sztuki bielizny i 2 pary spodni. Maja miała wszystko nowe na każdy dzień.
Do tego były pieluszki, zabawki, ładowarki, przewodnik, mapa, mleko, kijki, aparat i co najważniejsze apteczka, która składała się z różnych elementów. Były to między innymi: plastry, termometr, leki przeciwbólowe, witaminy. Bardzo pomocna była lista, którą wrzuciliśmy kiedyś na bloga pokazująca 101 rzeczy, które warto spakować na podróż z dzieckiem. Na sam początek mieliśmy 30 pieluszek, a w połowie drogi dokupiliśmy prawie drugie tyle.
Jak urozmaicić dziecku czas podczas długiej wędrówki?
Maja w nosidełku dużo śpi, dlatego kilkanaście kilometrów danym dniu przesypiała. Często wypuszczaliśmy ją, żeby chodziła sama. Korzystaliśmy z placów zabaw, śpiewaliśmy piosenki, opowiadaliśmy wierszyki. Maja nie ogląda telewizora, dlatego bawiliśmy się tymi zabawkami, co mieliśmy w plecaku.
W międzyczasie kupiliśmy zeszyt, w którym mogła rysować i naklejki. Dziękujemy Pani Kasi w Olsztynie, za tak pięknie przygotowany pokój dla Mai. Mała była bardzo szczęśliwa, gdy zobaczyła tyle zabawek. Polecamy Pod Aniołami. To jedyny nocleg na trasie, który zadbał o dziecko, przygotowując zabawki.
Jedzenie dla dziecka na Szlaku Orlich Gniazd
Jadłospis dla dziecka był urozmaicony. Wieczorami w kwaterze staraliśmy się coś ugotować. Oprócz tego Maja jadła kanapki z szynką, owoce, warzywa, parówki, makaron, słoiczki z Gerbera, czyli po naszemu Jacusie, mleko, naleśniki, a nawet kabanosy. Plusem była ciągła możliwość karmienia piersią przez Angelikę. Dwa razy skorzystaliśmy z restauracji.
Jak dojechaliśmy na początek szlaku i czym wróciliśmy do domu?
Na początek Szlaku Orlich Gniazd do Krakowa dojechaliśmy autobusem z Łososiny Dolnej kursem po godzinie 4. Na Krowodrzą Górkę dostaliśmy się tramwajem przed godziną 7, a z Częstochowy wróciliśmy pociągiem do Będzina. Czemu do Będzina? Ponieważ w dzień zakończenia szlaku w nasze strony jechali Justyna i Dominik, z którymi czasem wędrujemy po górach. Zabrali nas samochodem i w czwartkowy wieczór byliśmy w domu.
Mapa turystyczna Szlaku Orlich Gniazd – wędrówka podzielona na 9 etapów
Naszą wędrówkę z dzieckiem podzieliliśmy na 9 etapów. Do przejścia było ponad 160 kilometrów, dlatego musieliśmy to sensownie zaplanować. Najdłuższe były 2 pierwsze dni, bo maszerowaliśmy ponad 25 kilometrów. Tutaj mieliśmy problem z noclegami. Kolejne dni marszu były krótsze. Każdy dzień rozpoczynaliśmy od śniadania i startu około 7, 8 rano.
Tempo mieliśmy około 4 km/h i najwięcej przechodziliśmy rano, gdy Maja spała w nosidełku. Gdy szła na własnych nogach, to mieliśmy tempo 2 km/h. Robiliśmy kilka przerw podczas dnia i staraliśmy się kończyć około 14, ponieważ dzień w listopadzie po zmianie czasu jest krótki. W każdy poranek prawie od nowa pakowaliśmy plecach, żeby wszystko było dobrze ułożone.
- dzień 1 | Kraków – Pieskowa Skała – 26 kilometrów
- dzień 2 | Pieskowa Skała – Jaroszowiec – 28 kilometrów
- dzień 3 | Jaroszowiec – Smoleń – 17 kilometrów
- dzień 4 | Smoleń – Podzamcze – 12 kilometrów
- dzień 5 | Podzamcze – Podlesice – 15 kilometrów
- dzień 6 | Podlesice – Mirów – 13 kilometrów
- dzień 7 | Mirów – Złoty Potok – 17 kilometrów
- dzień 8 | Złoty Potok – Olsztyn – 17 kilometrów
- dzień 9 | Olsztyn – Częstochowa – 18 kilometrów
Plac zabaw – obowiązkowy element naszej pieszej wędrówki
Obowiązkowym punktem każdego dnia był plac zabaw w miejscowości, przez którą przechodziliśmy. Wtedy najczęściej robiliśmy przerwy, żeby Maja miała podczas wędrówki chwilę przyjemności. Możliwość skorzystania z placu zabaw, to duży plus podczas przejścia tego szlaku.
Zamki i ciekawe miejsca na Szlaku Orlich Gniazd
Orle Gniazda to system średniowiecznych zamków wzniesionych na polecenie Kazimierza Wielkiego w celu ochrony Krakowa przed najazdem wojsk czeskich. Budowle te strzegły granic Królestwa Polskiego. Idąc Szlakiem Orlich Gniazd, zobaczyliśmy 11 zamków.
- Ojców – ruiny zamku królewskiego na Złotej Górze
- Sułoszowa – zamek królewski w Pieskowej Skale
- Rabsztyn – ruiny zamku
- Bydlin – ruiny zamku
- Smoleń – ruiny zamku
- Pilica – ruiny zamku (pałacu)
- Podzamcze – ruiny zamku Ogrodzieniec
- Morsko – ruiny zamku Bąkowiec
- Bobolice – zamek królewski
- Mirów – ruiny zamku
- Olsztyn – ruiny zamku królewskiego
Prawie wszystkie to tylko pozostałości po okazałych Orlich Gniazdach. Wędrówka szlakiem pozwoliła w jakimś stopniu przenieść się do tego okresu w dziejach Polski. W najlepszym stanie są zamki w Pieskowej Skale i Bobolicach, jednak najbardziej podobają nam się ruiny zamku w Ojcowie, ponieważ znajdują się one pośrodku lasu, a także te w Olsztynie i Podzamczu. Oprócz zamków można poznać i odkryć wiele pięknych miejsc. Najlepszym przykładem na to jest Ojcowski Park Narodowy.
Pages: 1 2
13 komentarzy
Anna i Grzegorz
Witam!
Świetna stronka i super przygoda. Mamy taką małą prośbę – czy możecie nam napisać na miala gdzie spaliście?? Bo chcieliśmy też mniej wiecej w 9 dni przejść ten cały szlak 🙂 Z góry dziękujemy. Pozdrawiamy i do zobaczenia na szlaku 🙂
Mateusz Grzegorzek
Chodzi Wam o konkretne noclegi, czy tylko miejscowości?
Bubba J
Super!
Mój 2190 dniowy synek i ja planujemy tą przygodę. Długo czekałem, aż osiągnie te 2190 dni bo wiem, że tera mając 2190 dni jest szansa, że da radę. Dzięki! 🙂
Ida
Świetna robota! Czy jest możliwość aby cała tą trasę przejechać przyczepką z dzieckiem lub dobrym wózkiem sportowym? Zamiast nosidełka.
Judyta
Czy z wyprzedzeniem rezerwowaliscie noclegi, czy z dnia na dzien, gdzie doszliscie to szukaliscie?
Mateusz Grzegorzek
Szukaliśmy dzień wcześniej, ponieważ nie wiedzieliśmy, gdzie dojdziemy.
RS
Super !!!
Damian
Świetny wpis! Szlak Orlich Gniazd w całości rowerem przejechałem kilkukrotnie, ale w tym roku chciałbym zaliczyć odcinkami razem z półtoraroczną córką. Odcinek Żarki – Mirów wydaje się być do tego idealny 🙂
Worki
Podziwiam Was, naprawdę! Wielki szacun 🙂 ale te okolice są piękne, tylko ja wybrałam się tam z plecakiem workiem, a nie takim profesjonalnym pakunkiem jak wy 🙂
RJTH
Pięknie ! A największym beneficjentem będzie Państwa córka jak dorośnie. Czym skorupka od ….
kasia
Super relacja !
Mamy zamiar niedługo odwiedzić Jurę Krakowsko – Częstochowską , na pewno Wasz wpis nam pomoże odwiedzić wymienione miejsca.
Patryk Zieliński
Jak widzę takie trasy trekkingowe to ruszyłbym nawet dzisiaj! 🙂
Jakub
Wow. Jaki wpis! Szanuję!