Tokarnia to szczyt w Paśmie Bukowicy w Beskidzie Niskim mierzący 778 m n.p.m. W czasie I i II wojny światowej był to rejon ciężkich walk, a obecnie to jeden z ciekawszych szczytów w całym paśmie. Dlaczego? Możemy z niego obejrzeć piękne widoki. Do tego należy on do Korony Beskidu Niskiego i co najważniejsze – jest to ostatni szczyt, który musimy zdobyć, żeby wykreślić ostatni numer z naszej listy KBN.
Jak dojść na Tokarnię i gdzie zostawić samochód?
Tuż po zdobyciu Kanasiówki w niedzielne przedpołudnie przejeżdżamy do wioski Wola Piotrowa, skąd będziemy zdobywać Tokarnię 778 m n.p.m. Przejeżdżamy przez całą miejscowość i docieramy do pętli autobusowej. Tam zatrzymujemy się na poboczu i ruszamy na żółty szlak.
Obliczamy, że potrzebujemy około 60 minut, żeby dotrzeć na szczyt. W tym miejscu rozpoczyna się ścieżka przyrodnicza „Bukowica” wyznakowana przez Włościańskie Stowarzyszenie Lasów Prywatnych w Bukowsku.
- Współrzędne parkingu: 49.4478, 22.0368.
Mapa trasy naszej wycieczki z dzieckiem
- Suma podejść na szlaku: 253 metry.
- Długość całej trasy: 6,2 km.
- Czas wycieczki z przerwami: 3 godziny.

Opis szlak Wola Piotrowa – Tokarnia
Kontynuujemy szeroką kamienistą drogą. Przekraczamy potok Silska i rozpoczynamy podejście. Idziemy przed siebie w kierunku mgły. Pogoda od zdobycia Kanasiówki niewiele się zmieniła.
Wychodzimy nieco wyżej i pojawia się przed nami asfalt. Widać pobliskie górki na odległość kilkuset metrów. Idziemy asfaltem kilkanaście minut. Jest to chyba najlepszy wariant wędrówki w ten dzień, bo chociaż buty 'czyste’ jeśli można tak powiedzieć.

Beton się kończy, po prawej mamy jakiś garaż i wyjście na łąkę. Zaczynają się warunki takie, jak przystało na Beskid Niski. Przechodzimy łąką do rozwidlenia. Łączymy się z Głównym Szlakiem Beskidzkim – najdłuższym znakowanym szlakiem w polskich górach. W prawo kierunek Puławy, a w lewo Komańcza i Bieszczady.

Tokarnia szczyt – Beskid Niski
Zmieniamy kolor na czerwony i idziemy dalej. Do szczytu tylko 25 minut. Mijamy się z samochodem terenowym, który jedzie ostrożnie, żeby nie ugrząźć w błocie. Idziemy i wyobrażamy sobie, że na pewno za tą mgłą czekają gdzieś na nas przepiękne widoki. W rzeczywistości faktycznie tak jest, bo z tego słynie Tokarnia.


Po dokładnie 60 minutach jesteśmy na Tokarni 778 m n.p.m. Ostatni szczyt do Korony Beskidu Niskiego zdobyty. Przez kilka lat kolekcjonowaliśmy wzniesienia i wreszcie się udało. O Tokarni informują nas tabliczki, a także maszt telefonii komórkowej. Cel osiągnięty przed końcem 2018 roku.
Wracamy tym samym szlakiem do samochodu. Idzie się o wiele szybciej, ponieważ cały czas w dół. Powoli w myślach mamy już Góry Świętokrzyskie, które będziemy zwiedzać już w kolejnym dniu. A w nich oczywiście najciekawsze są: Łysica – najwyższy szczyt pasma i Łysa Góra (Święty Krzyż).