Zamek Joannitów w Swobnicy – wielka ruina z odbudowaną wieżą widokową
Zamek Joannitów w Swobnicy to jedna z budowli na terenie województwa zachodniopomorskiego. Warownia położona jest w gminie Banie na Ziemi Gryfińskiej. Warto wybrać się na zamek, ponieważ można poznać dzieje zakonu joannitów. W sezonie turystycznym możesz bez problemów wejść na wieżę, która jest po remoncie. Do Swobnicy szybko dojedziesz ze Szczecina, Stargardu czy Chojny. Wiedzieliśmy, że niestety nie będziemy mogli wejść na taras widokowy. Mimo to postanowiliśmy, że pojedziemy i zobaczymy, jak na żywo wygląda ta jedna z atrakcji gminy Banie. To miejsce zyskało nowe życie, dopiero gdy zakończono remont wieży.
Jak dojechać do Zamku Joannitów w Swobnicy ze Stargardu?
Do Zamku Joannitów w Swobnicy dojedziesz ze Stargardu i Szczecina już w ciągu 50 minut. Ze Stargardu musisz kierować się na Pyrzyce, a dalej na Banie i Swobnicę. Ze Szczecina na Myślibórz i również na Banie. Gdy już dojedziesz, to uważaj! Nawigacja może pokazać Ci źle i wskaże miejsce w centrum miejscowości. Budowla znajduje się poza w kierunku Chojny. Zobaczysz brązowe znaki, które wskazują drogę na zamek. Przy większym skrzyżowaniu musisz skręcić w lewo między drzewa.
Gdy już dojedziesz, to nie zdziw się, że brama jest zamknięta. Przy niej musisz zostawić samochód i iść w lewo wzdłuż ogrodzenia. Nie ma tam żadnego wytyczonego parkingu, a szkoda, ponieważ zamek jest chętnie odwiedzany. Zobaczysz dobrze wydeptaną ścieżkę, a za drzewami ogromną budowlę. To około 2 minuty od samochodu.
Zamek Joannitów w Swobnicy na sprzedaż!
W 2021 roku być może zamek znajdzie nowego właściciela, którym obecnie jest gmina Banie. Otóż budowla jest na sprzedaż. Cena wywoławcza to 1.5 mln złotych. Obecnie jest to ruina i ciężko powiedzieć, czy znajdzie się ktoś chętny, żeby ją zakupić. Na terenie zamku przeprowadzono remont wieży i tylko tam bezpiecznie można wejść.
Dalsza część zamku grozi zawaleniem i odbywa się na własną odpowiedzialność. Byliśmy tam, ale nie wchodziliśmy do środka. Znak „Uwaga! Zły stan techniczny – grozi zawaleniem” nas odstraszył. Już nawet na zdjęciach z zewnątrz wygląda nieciekawie. Gdyby wszystko potoczyło się dobrze, to byłaby to jedna z największych atrakcji turystycznych na Pomorzu Zachodnim.
Zwiedzanie ruin zamku w Swobnicy – gmina Banie
W 2013 roku zakończono remont wieży. Od tego czasu turyści mogą przyjechać, poznać historię zamku oraz obejrzeć piękne widoki. Na samym dole przy wejściu znajduje się regulamin. Są także informacje o zwiedzaniu, godzinach otwarcia oraz cenach biletów.
- Od 1 maja do 31 października: piątek – niedziela od 10:00 do 18:00. W pozostałe dni możesz zwiedzić po uzgodnieniu z pracownikiem Urzędu Gminy Banie.
- Poza sezonem od 1 listopada do 30 kwietnia także musisz uzgodnić z gminą.
- Podaję telefon, który widnieje na regulaminie: 91 416 63 81.
Bilet normalny kosztuje 5 złotych, a ulgowy 2 złote. Dzieci do 6 lat wchodzą bezpłatnie. Zamek możesz zwiedzić z przewodnikiem za dodatkową opłatą.
Nasze zwiedzanie nie trwało długo, ponieważ tak w sumie nie było tam co robić. Przeszliśmy chwilę po terenie zamku, zrobiliśmy zdjęcia budowli oraz parku. Tuż obok znajduje się Jezioro Grodziskie. Cały nasz pobyt zajął może 15 minut. Prognozy pogody się sprawdziły i było piękne słońce. Ciekawie mógłby wyglądać zamek, gdyby była mgła. Byłoby wtedy bardzo tajemniczo.
Krótko z historii zamku
Dawniej te tereny należały do Templariuszy. Po ich likwidacji dzieje zakonu się zakończyły, a ziemie przeszły w ręce Joannitów. Sam zamek podchodzi z XIV wieku i dawniej był siedzibą komandorii. Po wojnie trzydziestoletniej budowla znalazła się we władaniu Szwedów, a później księżnej Doroty z dynastii Hohenzollernów. Ona rozpoczęła wielką przebudowę, a później kontynuował jej wnuk Henryk Filip.
W rękach niemieckiej dynastii zamek został do zakończenia II wojny światowej w 1945 roku. Później był między innymi w prywatnych rękach. Nikt tam jednak nic nie robił, więc zamek popadał w ruinę. W 2011 roku obiekt przejęła gmina Banie, która chciała ocalić go od zapomnienia. Podobno kilkadziesiąt lat temu były plany o zmianie go w hotel.
Kościół Kazimierza w Swobnicy
Drugim zabytkiem i atrakcją turystyczną w małej miejscowości jest kościół świętego Kazimierza. Prowadzą go księża salezjanie. Jest to kościół rzymskokatolicki. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków. Gdy będziesz w Swobnicy, to możesz podjechać i go przy okazji zobaczyć. Gdy będziesz w Baniach, to w Urzędzie Gminy możesz znaleźć interesujące materiały o okolicy. Bardzo fajna Informacja Turystyczna znajduje się w Chojnie, którą już zwiedzaliśmy.
Również byliśmy w tym zamku i jesteśmy lekko zszokowani opinią, że można to przejść w 15 minut… Nam eksploracja zamku zajela prawie 2 godziny.
Przede wszystkim w takie miejsca nie ma sensu zabierać małych dzieci. Natomiast sam zamek zwiedziliśmy począwszy od bocznego skrzydła, następnie po obszerne piwnice aż po wszystkie piętra a na deser wyremontowaną basztę z cudownym widokiem na cały teren. Wewnątrz zamku zachwyciły nas zdobienia, brak śmieci (zamek posprzątało stowarzyszenie miłośników zabytków ), mnóstwo detali, przepych. Zwiedzało się go z zaparym tchem, mnóstwo pomieszczeń.
A tabliczka grozi zawaleniem jest chyba na każdym mozliwym opuszczonym miejscu.
Państwa opinia jest bardzo krzywdząca i mocno mijająca się z prawdą. Zamek jest fantastycznym miejscem do zwiedzania. A jak ktoś się boi wejść do środka to polecamy zmienić hobby na zwiedzanie centrów handlowych.
Jest jednak różnica w „eksploracji” zamku, która może zająć dłużej, a zobaczeniem zamku z zewnątrz. Rozumując – jakbyśmy chodzili po pomieszczeniach zamku, to bylibyśmy tam dłużej. Niestety nie wszyscy są tak doświadczeni i obeznani, jak Państwo. Ale w sumie nie każdy musi taki być.
Również byłam poza sezonem i nie udało mi się wejść na wieżę, ale za to moja ciekawość spowodowała, że zajrzałam do wnętrza ruin. Aż żal było patrzeć, jak ten zamek niszczeje…Ale w niektórych miejscach udało się wypatrzeć ciekawe zdobienia sufitów czy pokrycia ścian. Z „okien” rozpościerają się malownicze widoki…Gdyby udało się całość wyremontować, miejsce mogłoby stać się nie lada atrakcją…