Zamek w Hunedoarze: wycieczka i zwiedzanie Castelul Corvinilor
Zamek w Hunedoarze to piękny zabytek, który udało nam się zwiedzić podczas naszej podróży do Rumunii. Co więcej, w mieście mieliśmy nocleg, więc Hunedoara była naszą bazą wypadową na zwiedzanie ciekawych miejsc w okolicy. Zamek Korwina chcieliśmy odwiedzić, gdy tylko zobaczyliśmy to miejsce na mapie. Kilka dni wcześniej odwiedziliśmy równie piękny Zamek Bran.
Podczas wycieczki do Rumunii polecamy odwiedzić także niezwykłą kopalnię soli Salina Turda oraz Trasę Transfogaraską, która jest piękną i widokową drogą samochodową.
Zamek w Hunedoarze (Castelul Corvinilor): jak wyglądało nasze zwiedzanie z dzieckiem?
Dzień, w którym mieliśmy zwiedzać słynny Castelul Corvinilor przywitał nas gęstą mgłą za oknem. Zwiedzanie mieliśmy zaplanowane na godzinę 9:00, bo wtedy otwierali zamkowe bramy. Gdy dojechaliśmy na miejsce, to słońce przebijało się przez chmury. Wykorzystaliśmy to i wylecieliśmy dronem. Krajobrazy z powietrza wyglądały wspaniale.
- Zamek zwiedza się indywidualnie, więc nie ma sztywnych godzin zwiedzania. Kiedy przyjdziesz, to wejdziesz. Wcześniej możesz kupić bilet online na oficjalnej stronie zabytku.
My przyjechaliśmy na sam początek, ponieważ później mieliśmy w planach wyjazd do Dinosaur World Transylvania, czyli idealnie coś dla naszej Mai. Bilety zakupiliśmy w kasie biletowej przed wejściem, a potem przeszliśmy przez most.
Parking przy zamku: bezpłatny i płatny
Przyjechaliśmy chwilę po godzinie 9:00 i zatrzymaliśmy się na poboczu w okolicy zamku. Teraz poza sezonem nie było zbyt wielu turystów, dlatego samochód mogliśmy zostawić tuż przy drodze. Jest sporo takich bezpłatnych miejsc.
- Współrzędne naszego miejsca postojowego: 45.7499, 22.8874.
Gdy samochodów jest więcej i nie ma miejsca przy drodze, to pozostają płatne parkingi. Będą oznaczone. Postój kosztuje 15 lei, czyli około 13 złotych. Tam są także stoiska z pamiątkami.
- Współrzędne płatnego parkingu: 45.7521, 22.8888.
Czas zwiedzania Zamku w Hunedoarze
Zwiedzanie zamku zajęło nam 1 godzinę i 15 minut. Szliśmy spokojnym tempem. Nie mieliśmy kolejek, a oprócz nas były jeszcze 3 osoby i pracownicy, którzy przeprowadzali remont.
Ceny biletów i godziny otwarcia
Bilet normalny kosztował 50 lei za osobę dorosłą, a za 5-letnie dziecko zapłaciliśmy 30 lei. Zamek otwarty jest codziennie: w poniedziałek od 12 do 17, a w pozostałe dni od 9 do 17. Gdy zakupisz bilet w kasie, to od razu są bramki, przez które przechodzisz, idziesz przez most, a później jest wejście przez bramę do zamku.
Zamek wewnątrz i na zewnątrz
Zamek ogromne wrażenie robi z zewnątrz. Wygląda trochę jak z bajki. Tam samo myśleliśmy, gdy wylecieliśmy dronem do góry. Wewnątrz jest sporo schodów, które trzeba pokonywać, aby docierać do kolejnych komnat.
W komnatach nie ma zbyt wielu eksponatów. Dodatkowo na dziedzińcu trwał remont i wszędzie było sporo rusztowań. Na ścianach są strzałki wskazujące trasę zwiedzania, jednak w niektórych momentach można się pogubić i trzeba iść na wyczucie, żeby niczego nie pominąć.
Mogliśmy wdrapać się na baszty widokowe, z których rozciągają się wspaniałe krajobrazy. Zamek w Hunedoarze ma trochę mroczny klimat. Ciekawa jest gotycka kaplica, którą można zobaczyć z góry, a także sala rycerska. Przy dziedzińcu stoi tablica, na której przedstawiona jest legenda. Na początku mieliśmy informację, że można pobrać aplikację do wirtualnego przewodnika, jednak nie korzystaliśmy. Były do wyboru cztery języki: rumuński, węgierski, angielski oraz niemiecki.
Krótka historia
Zamek wzniesiono w stylu gotyckim. Pierwsze informacje o budowli pochodzą z XII-XIII wieku. Istniała tam twierdza należąca do Andegawenów. Gdy władze na ówczesnych Węgrzech przejął Zygmunt Luksemburski, to przekazał ziemie szlachcicowi Vojkovi za jego zasługi. Po jego śmierci włości przejął jego syn Jan Hunyady, rozpoczynają przebudowę obiektu z twierdzy w zamek. Za jego panowania powstały mury obronne z wieżami, kaplica czy zamek właściwy. Jednym z właścicieli zamku był Maciej Korwin, a później jego nieślubny syn Jan. Często ten zamek zwany jest zamkiem Korwina.
Twierdza przechodziła z rąk do rąk. Zamieszkiwali tam różni właściciele, którzy zmieniali w jakimś stopniu wygląd zamku. Obiekt ucierpiał podczas pożarów (nawet zawalił się dach). Od 2008 roku znajduje się tutaj muzeum historyczne.
Legenda rumuńskiego zamku
Z zamkiem związane są różne legendy. Jedna z nich mówi o kruku, inna o fontannie, a jeszcze inna o budowie twierdzy w Hunedoarze. Ciekawa jest legenda o studni, którą podobno wykopało trzech jeńców tureckich. Jan obiecał im, że jeśli wykopią studnię z dobrą wodą to ich uwolni. Więźniowie kopali studnię w skale przez 15 lat i znaleźli wodę. W międzyczasie Jan zmarł, a jego żona Elżbieta nie dotrzymała obietnicy męża i kazała ich zabić. Ich ostatnim życzeniem miała być możliwość napisania na studni słów „Masz wodę, nie masz serca”.