Czerniec – szlak do wieży widokowej przez Zamek Szczerba i Solną Jamę

Czerniec to szczyt w Górach Bystrzyckich mierzący 891 m n.p.m. Jest trzecim najwyższym szczytem tego pasma górskiego, tuż po Łomnickiej Równi oraz Jagodnej. Do tej pory góra była rzadziej odwiedzana, jednak od jakiegoś czasu na szczycie stoi drewniana wieża widokowa, która przyciąga turystów. My wybraliśmy się na Czerniec pewnej zimowej niedzieli. Szliśmy szlakiem od Zamku Szczerba przez Solną Jamę.

Mapa trasy turystycznej: Zamek Szczerba – Jaskinia Solna Jama – Wieża widokowa Czerniec

Naszą wycieczkę na Czerniec rozpoczęliśmy przy ruinach zamku Szczerba w Gniewoszowie. Tam przy drodze znajduje się prowizoryczny parking na kilka samochodów.

• Współrzędne parkingu przy szlaku: 50.1961, 16.6194.

• Długość trasy turystycznej: 11 kilometrów,
• Czas przejścia z dzieckiem i z przerwami: 4 godziny i 55 minut.

Ruiny Zamku Szczerba w Gniewoszowie

Ruszyliśmy niebieskim szlakiem w kierunku zamkowych ruin. Od parkingu poszliśmy w lewo przez jakieś 50 metrów. Tam skręciliśmy w prawo i zaczęliśmy schodzić nad potok Głownia. Przekroczyliśmy go i po 5 minutach byliśmy już przy ruinach.

Zamek Szczerba powstał prawdopodobnie na przełomie XIV i XV wieku. Został wzniesiony między Diabelskimi Skałkami. Do końca nie wiadomo, kto wzniósł w tym miejscu warownię. Zachowało się niewiele dokumentów. Być może zbudowali go polscy rycerze. Prawdopodobnie dawniej istniał w tym miejscu niewielki gród.

Wacław II – król Czech, przekazał zamek pod opiekę zakonu cystersów z Kamieńca Ząbkowickiego. W 1318 roku budowla została zniszczona, a później przejęta przez czeskich rycerzy. W drugiej połowie XIV wieku właścicielem był Otto Schuller. W 1428 roku zamek zniszczono tak, że już go nigdy nie odbudowano. Prawdopodobnie jego zadaniem była ochrona drogi handlowej prowadzącej do Czech. Mimo sporych zniszczeń można zobaczyć obszerne fragmenty murów obronnych. Wygląda bardzo ciekawie i tajemniczo. My spędziliśmy tam około 15 minut, a później ruszyliśmy w dalszą drogę.

Widokowy szlak na Czerniec w Górach Bystrzyckich

Teraz naszym celem była jaskinia Solna Jama znajdująca się nieopodal. Do przejścia mieliśmy około 2,5 km, więc za około 45 minut powinniśmy dotrzeć na miejsce. Większą część trasy szliśmy otwartymi łąkami, dlatego mogliśmy podziwiać widoki na Masyw Śnieżnika. Pogoda trafiła nam się idealna, dlatego krajobrazy były jeszcze lepsze. Od jakiegoś czasu bardzo łatwo rozpoznać najwyższy szczyt pasma, czyli Śnieżnik. Znajduje się tam wieża widokowa.

Musieliśmy bardzo uważać, ponieważ trasa miejscami była kiepsko oznaczona. Zwłaszcza jest jeden newralgiczny punkt, tutaj gdzie znajdują się najlepsze widoki. Tam w pewnym momencie trzeba skręcić w lewo. My korzystaliśmy z nawigacji w telefonie. Po przejściu przez łąkę weszliśmy do lasu i zaczęliśmy schodzić ostrzej w dół. Aktualnie trwała tam ścinka drzewa, jednak była niedziela, więc nikogo do pracy nie było.

Jaskinia Solna Jama

Po zejściu na dół, trasa się nieco wypłaszczyła, a na jednym z drzew zobaczyliśmy zielony napis kierujący do Solnej Jamy.

Solna Jama to nic innego jak niewielka jaskinia pozostała z wyrobiska kamieniołomu. To jedyna jaskinia w Górach Bystrzyckich. Dawniej nazywali ją Jaskinią Gniewoszowską. Gdy do niej dotarliśmy, to spotkaliśmy tam jednego wspinacza, który wspinał się bez liny. Przed wejściem do jaskini znajduje się tablica informacyjna, a sama nazwa Solna Jama to bardziej bujda miejscowych niż miejsce, gdzie występowała sól.

• Do Solnej Jamy można dojść także z miejscowości Różanka – szlak niebieski, 2,3 km,

Do wieży widokowej na Czerńcu coraz bliżej

Wróciliśmy na szlak i skręciliśmy w lewo. Po chwili byliśmy już nad potokiem Piekiełko. Tam zmieniliśmy szlak z koloru niebieskiego na czarny. Przez około 2 kilometry szliśmy cały czas pod górę, a potok mieliśmy z prawej strony. Trasa nie była trudna, ponieważ do pokonania było jakieś 170 metrów podejścia. Trasa prowadziła cały czas przez las.

Doszliśmy na Przełęcz pod Czerńcem 749 m n.p.m. Tam pojawiło się więcej szlaków turystycznych. Doszedł szlak żółty z Kolonii Lesicy oraz czarny z Niemojowa. My wybraliśmy żółty prowadzący do wieży widokowej na górze Czerniec. Baliśmy się, że droga może nie być wydeptana, ale myliliśmy się. Trasa była bardzo dobrze ubita przez innych turystów.

Przed nami było jeszcze około 40 minut drogi. Gdy wychodziliśmy wyżej, to zaczynały się pokazywać coraz to piękniejsze widoki. Nie dotarliśmy jeszcze na szczyt, gdy zobaczyliśmy z prawej strony drewnianą wiatę turystyczną. Postanowiliśmy, że najpierw wyjdziemy na górę, zobaczymy widoki, a później wrócimy na dół, żeby zjeść śniadanie. To był bardzo dobry pomysł i po 10 minutach od wiaty byliśmy już na górze.

Szczyt Czerniec i wieża widokowa

Gdy podchodziliśmy pod wieżę widokową na górze Czerniec, to widzieliśmy, że schodzi z niej kilka osób. Spojrzeliśmy do tyłu, a tam kolejny raz pięknie prezentował się Masyw Śnieżnika. Po chwili wychodziliśmy już schodami na ostatnie piętro drewnianej konstrukcji. Widoki faktycznie okazały się wspaniałe.

Co widać z wieży widokowej?

Okazuje się, że Czerniec to wspaniały punkt widokowy. Z wieży widokowej można zobaczyć: Masyw Ślęży, Góry Bardzkie, Góry Sowie, Góry Złote, Wysoki Jesionik, Góry Orlickie, Masyw Śnieżnika, Góry Stołowe, oraz Rudawy Janowickie. Najlepiej widoczna jest oczywiście sąsiednia Jagodna, czyli najwyższy szczyt Gór Bystrzyckich.

Jak najszybciej dojść na Czerniec?

Wiemy, że są osoby, które chcą jak najszybciej i jak najkrócej dojść na wieżę widokową na Czerńcu. Jest taka możliwość. Najkrótsza trasa prowadzi z parkingu przy punkcie widokowym. Tutaj, gdzie stoi pomnik Odsieczy Wiedeńskiej.

• Współrzędne parkingu: 50.2111, 16.5978,
• Musisz iść cały czas za żółtym szlakiem – na początku w dół w kierunku Gniewoszowa.
• Długość: 3,5 km,
• Czas przejścia: 1 godzina i 15 minut,
• Trasa bez większych wzniesień.

Ze szczytu wracamy do Gniewoszowa

Po 20 minutach rozpoczęliśmy zejście w kierunku drewnianej wiaty. Tam zrobiliśmy sobie przerwę na śniadanie. Po 45 minutach ruszyliśmy w kierunku północno-wschodnim do Gniewoszowa. Po 200 metrach pojawił się szlak żółty i tabliczka z kierunkiem do wieży widokowej. Zdecydowaliśmy się, że nie pójdziemy na szczyt Gniewosz 850 m n.p.m., tylko zejdziemy do miejscowości drogą bez oznakowania.

Na rozwidleniu skręciliśmy w dół w kierunku północnym. Przez 300 metrów szliśmy przez las, a później wyszliśmy na polanę widokową. Szliśmy na dół przez jakiś 1 kilometr. Na dole z prawej strony minęliśmy opuszczony i zniszczony budynek. Za nim poszliśmy lekko w lewo i wyszliśmy na drogę asfaltową. Musieliśmy teraz wrócić na parking, więc skręciliśmy w prawo i przez 2,4 km z chodziliśmy w dół. Po drodze minęliśmy zabytkowy kościół pod wezwaniem Świętego Michała Archanioła.