Magura Wątkowska – Opis szlaku z Folusza
Magura Wątkowska to szczyt Beskidu Niskiego mierzący 846 m n.p.m. Znajduje się na granicy Magurskiego Parku Narodowego i jest to najwyższe wzniesienie w tym parku.
- W pobliżu znajduje się Rezerwat Przyrody Kornuty,
- Wycieczkę można przedłużyć do nowej wieży widokowej Ferdel,
- Cała wycieczka zajmie Ci około 6 godzin,
- Zobacz nasze najpiękniejsze szlaki w Beskidzie Niskim.
Magura Wątkowska to jeden ze szczytów do Korony Beskidu Niskiego
Do Korony Beskidu Niskiego wchodzi 18 szczytów: Lackowa, Ostry Wierch, Jaworzyna Konieczniańska, Jaworze, Kamień nad Jaśliskami, Kozie Żebro, Magura Wątkowska, Kanasiówka, Magura Małastowska, Chełm, Tokarnia, Rotunda, Baranie, Polańska, Piotruś, Cergowa, Wysoka i Łysa Góra nad Kątami.
Nam udało się zdobyć je już wszystkie.
Mapa trasy turystycznej na Magurę Wątkowską w Beskidzie Niskim
Cała nasza trasa mierzyła 17,6 km. Na szlaku mieliśmy około 500 metrów podejścia. Wycieczka zajęła nam 6 godzin z przerwami.
Szlak turystyczny z Folusza
Rozpoczynamy wycieczkę w miejscowości Folusz przy szlabanie, przed potokiem Kłopotnica. Parkingi są o wiele wcześniej, jednak my postanawiamy zostawić nasze auto właśnie przed szlabanem, gdzie są 2 miejsca do zaparkowania.
- Współrzędne postoju: 49.6014, 21.3615.
Jadąc przez Folusz, zauważamy dobrze rozbudowaną bazę turystyczną. Widać kwatery prywatne, knajpy, stawy rybne, park, PTSM, ławeczki dla turystów czy szlakowskazy.
Mijamy mostek i stajemy przed kasą biletową, która, mimo że ma być otwarta od maja do października jest zamknięta. Dodajmy, że jesteśmy tutaj o godzinie 5:20. Wejście do Magurskiego Parku Narodowego kosztuje 4 i 2 złote. Oprócz tego można kupić bilet przez SMS, ale w tym wypadku zapłacimy kilkadziesiąt groszy więcej.
Pod Barwinokiem 661 m n.p.m. – wiata turystyczna
Według tabliczki rozpoczynamy wędrówkę szlakiem czarnym na Ferdel – szczyt u samej góry niestety nieoznaczony. Wędrujemy lasem przez około 4 kilometry. Jest tak cicho, że przyjemnie się idzie. Tak się nam podoba Beskid Niski, że już chyba bardziej nie można. Idzie się bardzo dobrze, bo nie ma zbytnich podejść. Cały czas delikatnie podchodzimy, zdobywając wysokość.
Docieramy do wiaty turystycznej w pobliżu wzniesienia Barwinok i Ferdel. Dochodzi tutaj jeszcze szlak zielony z miejscowości Wapienne. Siadamy we wiacie i robimy śniadanie. Tradycyjnie kanapki z serkiem topionym popijamy Tymbarkiem.
Rezerwat Kornuty
Idąc teraz szlakiem zielonym na Kornuty, spotykamy co jakiś czas kamienie wskazujące odejście do wody. Zdobywamy po drodze jakieś nieoznakowane szczyty. Nadchodzi mgła i lekko spowija korony drzew.
Stajemy przed Rezerwatem Skalnym Kornuty leżący na powierzchni 12 hektarów. Możemy spotkać tam ciekawe owady, zwierzęta, drzewa, skały i jaskinie. Nieco dalej napotykamy na tabliczkę z oznaczeniem szczytu. Z relacji innych osób dowiadujemy się, że musieli zrobić oznaczenia i odnowić trasę całkiem niedawno.
Idziemy dalej i po jakichś 20 minutach jesteśmy na skrzyżowaniu naszego szlaku zielonego z żółtym idącym z Folusza do wioski Bartne. Jak wrócimy pamięcią do zdjęcia na początku, to zobaczymy, że faktycznie można się dostać do Bartnego z tego miejsca, gdzie zaczynaliśmy.
Dalej dość często mamy okazję oglądać różne kamienie. Między innymi zobaczymy umieszczony na jednym z nich krzyż.
Szczyt Magura Wątkowska w paśmie Beskidu Niskiego
Jesteśmy coraz bliżej Magury Wątkowskiej – naszego głównego celu podróży. Zdobywamy wcześniej Wątkową i schodzimy delikatnie w dół. Docieramy wreszcie na miejsce. Od razu rzuca nam się w oczy pewna skrzyneczka. Umieszczone w niej są pieczątki, zeszyt do pamiątkowych wpisów i termometr wskazujący 8 stopni.
Angelika wpisuje się do zeszytu, a ja nakręcam krótki filmik. Tutaj gdzie obecnie się znajdujemy to miejsce pod szczytem. Na szczyt trzeba wyjść kilkadziesiąt metrów w górę. Oprócz tej skrzyneczki jest tutaj pomnik mówiący nam o tym, że 14 sierpnia 1953 roku Jan Paweł II odprawił Mszę Świętą. Przez Magurę Wątkowską przebiega Główny Szlak Beskidzki. Idąc chwilę szlakiem czerwonym, docieramy na właściwy szczyt.
Wracamy do Folusza
Dalej odbijamy na szlak zielony i kierujemy się w stronę parkingu. Musimy zdążyć przed południem, ponieważ później trzeba jeszcze jechać do pracy. My jednak wykorzystujemy wolne przedpołudnie i od godziny 3 jesteśmy na nogach :).
Kierujmy się przez las, a potem po wąskiej ścieżce. Idzie się wyśmienicie. Pod koniec zaczyna padać, więc odpuszczamy sobie Diabli Kamień i Wodospad Magurski, do których jeszcze na pewno powrócimy. Po godzinie 11 jesteśmy przy samochodzie, wsiadamy do niego i kierujemy się ku Pogórzu Rożnowskiemu.
Dzień dobry,
Chciałem tylko napisać, że dziewczyna ze zdjęć jest prześliczna.