Dolina Nielepicka – szlak do skały na Dębowej Górze i skały z krzyżem
Dolina Nielepicka to kolejna z dolinek niedaleko Krakowa na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej w Teńczyńskim Parku Krajobrazowym. Jest to jedna z mniej popularnych dolinek, a najciekawsze miejsca to: Pierunkowy Dół, Skała na Dębowej Górze i Skała z Krzyżem. Przez Dolinę Nielepicką prowadzi niebieski szlak turystyczny oraz zielony szlak o nazwie „Wokół Nielepic”. Do tej pory odwiedziliśmy:
- Dolinę Będkowską,
- Dolinę Aleksandrowicką,
- Dolinę Bolechowicką i Kobylańską,
- Dolinę Mnikowską,
- Wąwóz Podskalański,
- Dolinę Eliaszówki,
- Dolinę Brzoskwinki,
- Dolinę Szklarki,
- Dolinę Racławki,
- Dolinę Grzybowską i Dolinę Rudawy,
- Dolinę Kluczwody.
Jak dojechać do Doliny Nielepickiej i gdzie zaparkować?
Z Krakowa dojazd do Doliny Nielepickiej zajmuje 25 minut – 23 kilometry. Trzeba jechać przez Bronowice, Prądnik Biały, Zabierzów i Kochanów. W Rudawie trzeba skręcić w ulicę Józefa Trzaskowskiego i dojechać do centrum Nielepic. Bezpłatny parking znajduje się przy parku imienia rotmistrza Witolda Pileckiego na ulicy Uroczej. Współrzędne ułatwiające dojazd na parking: 50.106549, 19.709892.
Dolina Nielepicka – Pierunkowy Dół i skała na Dębowej Górze
Rozpoczęliśmy wycieczkę od wczesnych godzin porannych, ponieważ już po 5 rano byliśmy na parkingu. Zapowiadali gorący dzień, dlatego woleliśmy zacząć wycieczkę wcześniej. Pół trasy mieliśmy iść szlakiem niebieskim, a pół zielonym. Na początku wróciliśmy drogą, którą przyjechaliśmy i skręciliśmy w lewo na ulicę Pogodną. Tam były tabliczki wskazujące drogę.
Szliśmy jeszcze chwilę asfaltem, a później weszliśmy na łąkę, które była jeszcze mokra od nocnego deszczu. Naszym pierwszym celem był Pierunkowy Dół, czyli wąwóz będący odgałęzieniem Doliny Nielepickiej. Na jego terenie znajduje się kilkanaście wapiennych skał, które można obejrzeć, idąc szlakiem niebieskim. Ciekawe są Kubińcowe Skały: Kubińcowa Skała, Kubińcowa Baszta i Kubińcowa Igła, na których można się wspinać. Znajduje się tam nawet Jaskinia w Trzech Turniach.
Po chwili przyszedł szlak koloru zielonego zwany szlakiem wokół Nielepic, który szedł do Jaskini Pańskie Kąty (niewielka 12-metrowa jama) i do wąwozu Pajoki. My skręciliśmy w lewo i szliśmy w stronę Dębowej Góry. Chcieliśmy obejrzeć najpiękniejszy punkt widokowy na Dolinę Nielepicką. Faktycznie tak jest. Uroku dodały także wczesne godziny poranne, gdzie słońce nie było jeszcze takie mocne.
Skała z krzyżem – kolejny punkt widokowy
Ze skały na Dębowej Górze zeszliśmy ostro w dół, prosto do zabudowań w Nielepicach. Opuścił nas szlak niebieski, a my kontynuowaliśmy tylko z kolorem zielonym. Naszym celem była skała z krzyżem, która jest kolejnym pięknym punktem widokowym. Zeszliśmy do drogi asfaltowej i skręciliśmy w lewo. Tam po chwili było odejście w prawo na drogę gruntową. Zaczęliśmy delikatnie podchodzić pod górę i weszliśmy na łąkę. Robiło się coraz cieplej i coraz ładniej. Na stadninie przy naszej drodze pasły się koniki. Już widzieliśmy przed nami skałę z krzyżem w Nielepicach.
Do punktu widokowego nie prowadzi żadna znakowana ścieżka, ale to tylko 200 metrów od szlaku, więc można tam dojść za wydeptanymi śladami. A widoki z najwyższego punktu są naprawdę wspaniałe, ponieważ widać nawet w oddali pasma górskie. Spędziliśmy tam 10 minut i ruszyliśmy dalej. Zeszliśmy ze skały i wróciliśmy do znakowanego szlaku. Do samochodu mieliśmy jeszcze 5 minut. Do końca szliśmy już drogą asfaltową między domami, a następnie jechaliśmy odwiedzić kolejną z Dolinek Krakowskich.
Kiedy dodacie mapkę zz e strony Mapa turystyczna tak jak w pozostałych opisach? Ile trwa przejśćie całej dolinki? Jak dojechać autobusem?
Kiedy dodacie mapkę zz e strony Mapa turystyczna tak jak w pozostałych opisach?
Niestety..mimo wytycznych….trochę błądziliśmy…nie wszystkie informacje są dokładne,jak np.trasa do Pierunkowego Dołu,owszem ,trzeba skręcić w ulice Pogodną,ale tą ulicą nie dojdziemy…tylko łukiem trzeba skręcić w ul.Klonową i iść dalej szlakiem.I tak naprawdę to niewiem czy ta nazwa Pierunkowy Dół jest zgodna,bo nawet mieszkanka mieszkająca pół kilometra od celu nie wiedziała o co pytam.