Skrzyczne 1257 m n.p.m. to najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego i jeden z najpopularniejszych szczytów w polskich górach.
Jest on bardzo chętnie odwiedzany przez turystów, ponieważ można dostać się na niego kolejką, a dodatkowo Skrzyczne należy do Korony Gór Polski – najwyższych szczytów pasm górskich w Polsce. Dzięki swojej wysokości i malowniczym widokom z wierzchołka, przyciąga turystów, miłośników górskich wędrówek oraz narciarzy z całej Polski.
Najkrótszy szlak na Skrzyczne prowadzi ze Szczyrku i znakowany jest na niebiesko. Mierzy 3,9 km, a czas wejścia to około 2 godziny,
Najładniejszy szlak na Skrzyczne prowadzi z Przełęczy Salmopolskiej przeze Malinowską Skałę.
Na szczycie Skrzycznego znajduje się schronisko PTTK. Na trasę można spokojnie wybrać się z dziećmi. My właśnie górę zdobyliśmy z dzieckiem. Od razu polecamy Ci sprawdzić pozostałe atrakcje Szczyrku.
Najłatwiejszy i najkrótszy szlak na Skrzyczne z dzieckiem
Trasę wybraliśmy najkrótszą i a według nas najłatwiejszą, czyli szlak niebieski na Skrzyczne ze Szczyrku, wiodący w pobliżu kolejki.
Skrzyczne – parking w Szczyrku
Wczesnym rankiem, gdy zrobiło się nieco jaśniej, dojeżdżamy pod najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Wszystko jest jeszcze ospałe. Zatrzymujemy się w Szczyrku na parkingu przy drodze głównej. Tam z postojem nie ma najmniejszego problemu. Wszystko jest darmowe i blisko szlaków.
- Współrzędne parkingu w Szczyrku: 49.7077, 19.0129.
Mapa trasy naszej wycieczki z dzieckiem
- Przebieg trasy: Szczyrk – Skrzyczne – Szczyrk
- Czas wycieczki z przerwami: 6 godzin
- Suma podejść na szlaku: 745 metrów
- Długość całej trasy: 11 km
Opis szlaku na Skrzyczne ze Szczyrku
Szukamy na mapie i w terenie naszego koloru i ruszamy. Początkowo kilka minut maszerujemy drogą asfaltową. Skręcamy w lewo z drogi głównej. Tabliczki wskazują, że na górę są 2 godziny.
Droga prowadzi łagodnie pod górę. W pewnym momencie nawet nie wiedząc, kiedy szlak zmienia kierunek i odbija w prawo, tuż obok ogrodzenia. Opuszczamy na dobre beton i wchodzimy na polną ścieżkę, która początkowo wiedzie między domami. W jednym momencie musimy przejść między domem a garażem.
Niezbyt przyjemnie przechodzić tak komuś przed oknami. Wchodzimy do lasu, zostawiając z tyłu senny i zamglony Szczyrk. Podchodzimy do góry, zdobywając wysokość. Trasa robi się coraz ostrzejsza.

Ośrodek narciarski – stok i pośrednia stacji kolejki
Pniemy się coraz bardziej do góry. Przechodzimy obok pośredniej stacji kolejki i zmierzamy za znakami lekko w lewo. W takiej mgle musimy uważać, żeby nie stracić orientacji.
Łączymy się ze szlakiem zielonym i czerwonym, którymi później będziemy wracać do Szczyrku. Krajobraz zaczyna się lekko zmieniać. Widać, że przekraczamy wysokość 1000 m n.p.m. Wszystko jest zmrożone, co nadaje bajkowego klimatu. Na zdjęciach oczywiście nie widać tego tak bardzo, jak na żywo.

Skrzyczne – najwyższy Szczyt Beskidu Śląskiego
Wchodząc na Skrzyczne, turyści mają okazję podziwiać nie tylko piękne krajobrazy Beskidu Śląskiego, ale także panoramę innych górskich pasm, takich jak Beskid Żywiecki, Beskid Mały, czy Tatry. Z wierzchołka roztacza się także widok na pobliskie miasta, w tym na Bielsko-Białą, co czyni Skrzyczne popularnym celem wycieczek turystycznych. Dla miłośników zimowych sportów, Skrzyczne stanowi także doskonałe miejsce do uprawiania narciarstwa, a nowoczesna infrastruktura narciarska sprawia, że zimą jest to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Beskidzie Śląskim.
Schronisko PTTK
Na szczycie znajduje się schronisko PTTK, basen dla dzieci, ścianka wspinaczkowa, strzelnica i boisko. Nieopodal na zboczach góry wytyczone zostały trasy narciarskie o łącznej długości 14 kilometrów.
Skrzyczne jest miejscem, przez które przechodzi kilka szlaków turystycznych – pieszych i rowerowych. Jest tam także, widoczny z pobliskich miasteczek i miast 87-metrowy maszt nadajnika RTV. Jest on bardzo dobrym punktem orientacyjnym, dla osób, które mają trudności w rozróżnianiu poszczególnych wzniesień.
Atrakcją dla wszystkich jest platforma widokowa, na którą można się wdrapać w tych miesiącach gdy kursuje kolejka.

Zejście przez Przełęcz Becyrek
Schodzimy tym samym szlakiem krótki odcinek. Patrząc w górę, można dać sobie nadzieję, że chmury się rozejdą i coś zobaczymy. Tak się dzieje, ale dopiero w połowie drogi. Szczyrk rozjaśnia się. Dobrze widać Bielsko-Białą, pasmo górskie nad Wisłą oraz nawet wszystko w kierunku Babiej Góry. Skrzyczne natomiast jeszcze jest przykryte.
Mijamy kilka osób i wchodzimy na szlak koloru zielonego i czerwonego. Pierwszy z nich schodzi z nami do Szczyrku, a drugi idzie do Buczkowic.
Od tego momentu znacznie się obniżamy. Im dalsze godziny tym widoki są coraz lepsze. Żegnamy się z czerwoną farbą na Przełęczy Becyrek i skręcamy w lewo. Schodzimy dobrą godzinę. Najpierw maszerujemy leśną ścieżką, a następnie po płytach między domami.
Dochodzimy z powrotem do Szczyrku po kilku godzinach wędrówki. Tym sposobem kończymy nasz pięciodniowy pobyt w Beskidzie Śląskim i to jest nasza ostatnia wizyta w tym paśmie górskim w tym roku. Na pewno jak zdrowie pozwoli, wrócimy tutaj i znów będziemy wędrować po tej pięknej krainie.
Cel na ten rok został zrealizowany. Błatnia, Barania Góra, Równica, Czantoria Mała zostały zdobyte. Kilka miesięcy wcześniej jeszcze Trzy Kopce Wiślańskie oraz Klimczok. Wszystko zdobyliśmy już w trójkę. Udało się.
