Pawlikowski Wierch i Sarnowska Grapa w Rzepiskach – szlak czerwony z Łapszy Wyżnych
Ale to była bardzo widokowa wycieczka! Przeszliśmy trasę: Łapsze Wyżne – Pawlikowski Wierch – Sarnowska Grapa w Rzepisku – Kuśnierzów Wierch – Łapsze Wyżne. Kolejny raz byliśmy zachwyceni widokami na tych terenach. Ostatnio podobne uczucie mieliśmy na sąsiedniej Kotelnicy Białczańskiej. Dzisiaj zapraszamy na wspólną wędrówkę po polskim Spiszu, którym Ty również się zachwycisz.
- Poniższy opis to dłuższy wariant pieszej wycieczki. Dziecko musisz zabrać do chusty lub nosidełka.
- Uwaga! Na samą górę możesz dojechać samochodem, ponieważ w partii szczytowej są normalne zabudowania – domy prywatne i noclegi. Współrzędne tego miejsca: 49.3647, 20.1656.
- Jeśli idziesz z dzieckiem we wózku, to możesz rozpocząć wycieczkę w Rzepiskach na dole i wyjść do góry za drogą dojazdową lub szlakiem czerwonym. Wejście zajmuje około 45 minut.
Mapa i opis szlaku turystycznego z Łapszy Wyżnych na Pawlikowski Wierch i Sarnowską Grapę w Rzepiskach
Na poniższej mapie zaznaczyłem naszą trasę wycieczki. Rozpoczęliśmy w Łapszach Wyżnych. Czerwonym szlakiem szliśmy na Pawlikowski Wierch (Pawlików Wierch) 1016 m n.p.m. i dalej na Sarnowską Grapę 936 m n.p.m. Stamtąd wróciliśmy czerwonym szlakiem przez łąkę na Pawlikach i skręciliśmy na drogę rowerową, która prowadziła na Kuśnierzów Wierch 814 m n.p.m.
Zobacz na poniższą mapę naszej trasy. Zaznaczyłem ją na podkładzie wydawnictwa Compass. Na Kuśnierzów Wierchu masz możliwość wybrania drogi zejścia. Przeczytasz o tym później.
- Czas trwania naszej wycieczki z dzieckiem: 6 godzin,
- Długość trasy: 13 kilometrów.
Łapsze Wyżne – bezpłatny parking przy kościele pod wezwaniem Apostołów Piotra i Pawła
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy na parkingu przy kościele pod wezwaniem Apostołów Piotra i Pawła. Współrzędne darmowego parkingu w Łapszach Wyżnych: 49.3943, 20.1904. Tuż obok przebiegał szlak czerwony, którym mieliśmy iść.
Weszliśmy na główną drogę i skręciliśmy w lewo. Przez 700 metrów szliśmy chodnikiem ulicą Kościelną. Mijaliśmy domy, kapliczkę oraz pokaźną górę (Bliźnia Góra 746 m n.p.m.) z lewej strony. Byliśmy uważni, ponieważ nie chcieliśmy minąć odbicia. W odpowiednim momencie skręciliśmy w prawo na drogę kamienistą.
Przejście przez potok Łapszanka
Przeszliśmy 100 metrów i musieliśmy zmierzyć się z pierwszym problemem. Szlak prowadził prosto przez potok Łapszanka. Nie chciało nam się ściągać butów, a przejście przez wodę zalałoby nam je całkowicie. Na szczęście 100 metrów z prawej strony była zrobiona wąska kładka. Tam poszliśmy. Po jej przejściu od razu skręciliśmy w lewo wzdłuż siatki przy drewnianym domu. Chcieliśmy wrócić do szlaku, ale już po drugiej stronie. Trzymaliśmy się blisko siatki, bo bezpiecznie musieliśmy pokonać ten powrotny odcinek. Udało się i po 5 minutach byliśmy po drugiej stronie Łapszanki.
Widokowe łąki nad Łapszami Wyżnymi
Teraz już mogliśmy iść spokojnie przed siebie i pomału zdobywać wysokość. Przed nami nie było już żadnych domów. Krajobraz górski stawał się coraz piękniejszy. Przez 1300 metrów szliśmy pod górę i z pięknymi widokami z lewej strony. Za drzewami pokazywały się Tatry, a za plecami zostawialiśmy niezwykłe panoramy na Pieniny, a zwłaszcza Trzy Korony. Dobrze widoczne były także Pieniny Spiskie z Górą Żar, Grandeus, pasmo Gorców z Lubaniem, oraz Beskid Sądecki.
Od samego początku widokowe łąki w Łapszach Wyżnych pokazały się ze świetnej strony. Po większym podejściu stanęliśmy na granicy otwartej polany z lasem.
Później droga na Pawlikowski Wierch prowadziła przez las
Jakie są oznaki wiosny? Śpiewające ptaki, kwitnące kwiatki oraz sporo błota na szlakach. To już stały obrazek zimowych roztopów, zwłaszcza dobrze widoczny w górach. Szlak czerwony z Łapsz Wyżnych był bardzo błotnisty. Miejscami zalegał jeszcze śnieg. Po opuszczeniu łąki przez 1400 metrów maszerowaliśmy przez las. Wzięliśmy nasze dziecko do nosidełka i przyspieszyliśmy kroku. Przez około 30 minut nic się nie działo. To było mozolne podejście, które okazało się najnudniejszym odcinkiem naszej wędrówki.
Pawlikowski Wierch (Pawlików Wierch ) 1016 m n.p.m. i piękne widoki na Tatry
Uporaliśmy się z tym leśnym odcinkiem i wyszliśmy szlakiem na widokową łąkę. Od tego momentu rozpoczęła się piękna bajka. Przed nami wypiętrzały się tatrzańskie kolosy. Z prawej strony dumnie prężyła się Babia Góra, która przypominała wulkan. Przeszliśmy 200 metrów i odbiliśmy ze szlaku na pierwszą drogę w lewo. Szliśmy pod górę bez szlaku na Pawlikowski Wierch. Po 10 minutach staliśmy już na górze przy krzyżu. Tam zachwyciliśmy się kolejny raz. Były to jedne z najlepszych widoków, których mogliśmy doświadczyć w górach.
- Współrzędne geograficzne pierwszej łąki po wyjściu z lasu: 49.3705, 20.1644
- Współrzędne geograficzne krzyża w Rzepiskach: 49.3678, 20.1664.
Sarnowska Grapa 936 m n.p.m. w Rzepiskach
Ogólnie to znajdowaliśmy się we wsi Rzepiska niedaleko Białki Tatrzańskiej i przejścia granicznego ze Słowacją w Jurgowie. Od krzyża zeszliśmy prosto na dół do domów i pojawił się szlak niebieski. Minęliśmy go i szliśmy lekko w dół drogą gruntową. Po lewej i prawej były kolejne domy. Doszliśmy do pierwszej kapliczki, których na polskim Spiszu jest całkiem sporo. Tuż obok niej znajdowała się tablica informacyjna. Warto poświęcić kilka sekund i przeczytać informacje o tym miejscu. Potem była kolejna kapliczka i biały domek na Sarnowskiej Grapie 936 m n.p.m.
Tam widoki na całej długości były niesamowite. Ciekawe ile tam musi kosztować działka? Krajobrazy pierwsza klasa, w których można się zakochać. Jeśli mało Ci będzie widoków, to możesz przejść się jeszcze na Piłatówkę 1004 m n.p.m., Kozieniec 928 m n.p.m. oraz Wierchowinę 963 m n.p.m.
- Współrzędne geograficzne Sarnowskiej Grapy: 49.3631, 20.1572.
Powrót drogą rowerową do Łapszy Wyżnych przez Kuśnierzów Wierch
Wracaliśmy szlakiem w kierunku, z którego przyszliśmy. Na rozejściu szlaków wybraliśmy kolor czerwony i zmierzaliśmy do Łapszy Wyżnych. Z prawej strony zostawiliśmy Pawlikowski Wierch i czekaliśmy aż pojawi się odejście na drogę rowerową z lewej strony. To pojawiło się, gdy przeszliśmy przez całą polanę. Droga jest szeroka, więc ciężko ją ominąć. Szliśmy nią przez las przez około 1000 metrów i wyszliśmy na polanę widokową, otwartą na stronę północno-wschodnią. Krajobrazy były piękne.
- Współrzędne geograficzne widokowej łąki: 49.3778, 20.1579.
Trasa była bardzo malownicza, ale także błotnista. Nie ma tam żadnych oznakowań, nie ma także innych dróg, więc spokojnie szliśmy przed siebie w dół. Miejscami jeszcze zalegał śnieg. Później po drodze był jeden charakterystyczny punkt, czyli jakieś drewniane budynki oraz tablica z opisem Szlaku Kultury Wołoskiej. Potem już wyszliśmy znowu na partię szczytową Kuśnierzów Wierchu. Tam wszystko było odkryte i dostrzegliśmy drogę asfaltową, którą zaraz mieliśmy iść.
- Współrzędne geograficzne Kuśnierzów Wierchu: 49.3906, 20.1666.
Przed nami widzieliśmy już wieżę kościoła w Łapszach Wyżnych. Sprawdziliśmy jeszcze raz mapę i stwierdziliśmy, że pójdziemy w kierunku ulicy 3 Maja. Oszczędzimy 15 minut czasu i wędrówkę asfaltem. Jeśli nie jesteś pewny, to idź do drogi głównej, a potem w prawo do miejscowości. Jeśli masz nawigację i czujesz się pewnie w terenie, to kieruj się za polną drogą w prawo. Po 6 godzinach drogi dotarliśmy z powrotem na parking przy kościele.
W okolicy warto zobaczyć:
