Szlak przez Świstówkę z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów
Świstówka Roztocka to jedna z dolin w Tatrach, przez którą prowadzi niebieski szlak z Doliny Pięciu Stawów do Morskiego Oka lub odwrotnie. Jest to łatwiejszy i częściej wybierany wariant połączenia ze sobą tych dwóch pięknych miejsc podczas jednej wycieczki. Innym sposobem jest wejście przez Szpiglasowy Wierch, a właściwie przełęcz.
My dopiero niedawno wybraliśmy się szlakiem przez Świstówkę z dzieckiem. Nigdy tam nie byliśmy, a szukaliśmy w Tatrach czegoś nowego. Według mapy przejście z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów zajmuje średnio 2 godziny. Tam do przejścia są jakieś 4 kilometry. Nam ta trasa zajęła 4 godziny ze względu na naszą Maję.
Informacje praktyczne na początek
- Aby zaparkować na Palenicy Białczańskiej, musisz wcześniej kupić bilet online – 35 złotych,
- Wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego kosztuje 7 złotych,
- Na początek szlaku dojdziesz drogą asfaltową w kierunku Morskiego Oka (wariant z przejściem do Doliny 5 Stawów),
- Ogólnie szlak nie jest trudny technicznie. W jednym momencie, niektórzy mogą mieć problemy,
- Szlak przez Świstówkę jest zamykany na zimę od 1 grudnia do 15 maja,
- Długość całej trasy: Palenica Białczańska – Morskie Oko – Świstówka – Dolina Pięciu Stawów – Palenica Białczańska to około 21 kilometrów,
- Czas naszego przejścia to 10 godzin i 40 minut,
- Trudność: 2/5,
- Poniżej mapa całej trasy.
Jak dostać się na początek szlaku?
Aby dostać się na początek szlaku prowadzącego przez Świstówkę, musieliśmy dotrzeć z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko. Nie będę tutaj opisywał odcinka nad najpopularniejsze jezioro w Tatrach, bo pisaliśmy o tym w innym wpisie – zobacz opis szlaku nad Morskie Oko.
Był wrzesień, dlatego w górach rozpoczynało się rykowisko. Na Włosienicy udało nam się zobaczyć jelenia. Stał na środku i z daleka pozował do zdjęć. Nad Morskim Okiem zrobiliśmy sobie przerwę na ciepłą herbatkę, bo termometry wskazywały 0 stopni Celsjusza.
Opis szlaku przez Świstówkę w Tatrach
Po przerwie w schronisku ruszyliśmy na niebieski szlak przez Świstówkę. Od razu weszliśmy do lasu. Startowaliśmy z poziomu 1400 m n.p.m. Musieliśmy wdrapać się na ponad 1840 m n.p.m., a później zejść w dół. Maszerowaliśmy z dzieckiem kamienistą ścieżką między drzewami. Dróżka wznosiła się ku górze, a im wyżej wychodziliśmy tym widoki były lepsze.
Rano było bardzo zimno, dlatego mieliśmy kurtki, ale potem zrobiło się bardzo gorąco, gdy tylko wyszło słońce. Otwierały się widoki na Morskie Oko, Czarny Staw pod Rysami, Rysy oraz Mięguszowieckie Szczyty. Ścieżka początkowo była przyjemna i bez większych trudności technicznych.
Głęboki Żleb – najtrudniejsze miejsce na trasie
Najtrudniejszym momentem było przejście przez Głęboki Żleb. Nie jest to może jakieś trudne przejście, ale niektóre osoby mogą poczuć się mniej pewnie. Nam to przejście z dzieckiem nie sprawiło problemu. Tam trzeba uważać na spadające kamienie oraz sypkie kamyczki pod nogami. Ogólnie to trzeba zachować większą czujność. Podobno w tym miejscu kiedyś były łańcuchy do pomocy. Teraz nie ma po nich ani śladu.
Równień nad Kępą
Wyszliśmy kamiennymi schodami na samą górę, a tam ukazały się widoki na Tatry Bielskie, Beskidy, Gorce oraz Wołoszyny nad Doliną Roztoki. Tam warto przystanąć na chwilę i odpocząć po wspinaczce. Po podejściu czekało na nas zejście do Świstówki Roztockiej. Z lewej strony dumnie prężył się Opalony Wierch 2115 m n.p.m. Dalej była Marchwiczna Przełęcz 2155 m n.p.m., a dalej Miedziane 2233 m n.p.m. Tam również jest Żleb Żandarmerii, z którego w zimie schodzi wiele lawin.
Świstówka Roztocka, Świstowa Kopa i Świstowa Czuba
Schodziliśmy trochę w dół i traciliśmy wysokość. Doszliśmy do Świstówki Roztockiej, czyli doliny wyżłobionej przez lodowiec. Jej nazwa pochodzi od świstaków. Dawniej szlak prowadził nieco inaczej, bo po skalistym zboczu. Ze względu na wypadki postanowiono wytyczyć nowy, którym obecnie wędrowaliśmy. Po przejściu przez dolinkę musieliśmy wdrapać się na Świstową Kopę, która mierzyła 1875 m n.p.m. i była najwyższym szczytem, który tego dnia zdobyliśmy.
Widoki tam były niesamowite. Świstowa Kopa to jeden z najpiękniejszych punktów widokowych w Tatrach. I można powiedzieć, że trochę niedoceniany. Widać głównie Dolinę Pięciu Stawów Polskich, ale także Orlą Perć, Walentynkowy Wierch 2156 m n.p.m. czy Wielką Kotelnicę 1987 m n.p.m. Tam można tylko siedzieć i podziwiać. Byliśmy zachwyceni i zauroczeni.
Zejście ze Świstowej Kopy do Doliny Pięciu Stawów
Pomału schodziliśmy do Świstowej Kopy 1875 m n.p.m. do Doliny Pięciu Stawów. Niby szlak schodził po schodach, ale musieliśmy uważać na piargi, czyli okruchy skalne zalegające na skałach. Kamienisty szlak był wąski, dlatego często musieliśmy schodzić na bok i puszczać ludzi wdrapujących się na szczyt.
Minęliśmy Świstową Czubę 1763 m n.p.m. i szybko traciliśmy wysokość. Przy schronisku zameldowaliśmy się po godzinie 12. A tam było bardzo dużo ludzi. Zrobiliśmy w popularnej „piątce” krótką przerwę na jedzenie, a potem ruszyliśmy dalej zielonym szlakiem przez Wodospad Siklawa do Doliny Roztoki, a dalej na parking w Palenicy Białczańskiej.
- Zobacz osobny wpis na naszym blogu o Wodospadzie Siklawa,
- Zobacz osobny wpis na naszym blogu o Dolinie Pięciu Stawów i szlaku do niej.
Zdecydowanie lepszy wariant to z Morskiego Oka do „Piątki”. Może więcej parcia w górę ale widoki swietne- i nie trzeba się co chwilę oglądać za siebie jak idąc w odwrotną strone. No i balkonik z widokiem na D5SP jest taką nagroda za wysiłek. Potem już zejście do schroniska i nad wodospad to taka kropka nad i.
Schodziłam z D5S do MO przez Głęboki Żleb miałam ogromne obawy. Lek przestrzeni. Też stwierdziłam że przydałoby się łańcuchy. Zastanawiam się czy lepiej schodzić czy wchodzić ta trasą. I czy teraz bym pokonała było to dla mnie niemałe przeżycie. Ale warto było
Planujemy iść w idwrotna stronę czyli z Palenicy Białaczańskiej najpierw do D5SP i później Swistowka do MO. Czy według Was iść tak czy odwrotnie? Jak z podejściami żeby nie opaść z sił juz na samym początku?
To zależy od ludzi. Moi rodzice np. mówią, że dobrze im było wychodzić z D5SP na Świstówkę i że nasz wariant gorszy, więc do końca nie wiadomo. 🙂
Moim zdaniem lepiej z MO do d5s
Zastanwiam się czy lepsza jest trasa przez Dolinę Roztoki do Doliny 5 stawów i później świstówka nad morskie oko czy tak jak w artykule? Jak polecacie?