Suchy Obycz – opis szlaku na najwyższy szczyt Pogórza Przemyskiego
Suchy Obycz to najwyższy szczyt Pogórza Przemyskiego znajdujący się niedaleko Arłamowa i Przemyśla na Podkarpaciu. Przekonaliśmy się, że to są bardzo dzikie tereny, a wędrówka szlakiem na wzniesienie potrafi sprawić wiele problemów. Dlaczego? My trafiliśmy na szlak, o który nikt nie dba, jest zarośnięty, zakrzaczony z powalonymi drzewami.
- Zgłosiliśmy sprawę w PTTK w Przemyślu i dostaliśmy odpowiedź, że nie ma kosiarzy, żeby wykosić trawę i żeby tę sytuację zgłosić do Lasów Państwowych, ponieważ to oni powinni dbać o trasy.
Nie wiem, czy sytuacja się zmieni, a na pewno powinna, ponieważ Pogórza Karpackie dalej będą niedoceniane przez turystów, a Suchy Obycz to jedno z ważniejszych miejsc na Pogórzu Przemyskim. Szliśmy żółtym szlakiem z parkingu w Makowej przez Dolinę Niemiecką.
Mapa trasy turystycznej na szczyt
Na początku najlepiej sprawdzić mapę turystyczną naszej trasy. My mieliśmy przy sobie mapę papierową Pogórza, ale także wgraną trasę na telefonie. Zobacz poniżej, jak wyglądała nasza wycieczka na Suchy Obycz.
- Trasa tam i z powrotem: 9 kilometrów, ponieważ musimy doliczyć dojście do parkingu, który znajduje się za szlakiem w kierunku Makowej,
- Czas przejścia to około 3 godziny,
- Suma podejść to około 300 metrów.
Parking pod Suchym Obyczem
Przyjechaliśmy na parking pod Suchym Obyczem, który znajduje się w Makowej przy drodze głównej. To około 600 metrów od szlaku żółtego na szczyt. Współrzędne bezpłatnego postoju: 49.6293, 22.6431. Parking jest obszerny, są tam ławeczki, wiata i kosze na śmieci. Inne miejsca postoju przy szlaku nie ma.
Dolina Niemiecka
Ruszyliśmy drogą asfaltową w stronę Arłamowa. Po ponad 600 metrach dotarliśmy do żółtego szlaku, a później po 280 skręciliśmy w lewo za znakami. Tam była pierwsza tabliczka na drzewie, która wskazywała czas wejścia na najwyższy szczyt Pogórza Przemyskiego. Musieliśmy od razu przekroczyć potok Turnica. Tam trzeba uważać, ponieważ jak woda jest większa, to może być problem z przejściem. U nas na szczęście woda była spokojna.
Szliśmy wzdłuż potoku Kamionka tak zwaną Doliną Niemiecką. Maszerowaliśmy przez około 1,1 km przed siebie po płaskiej i szerokiej drodze. Szło się bardzo przyjemnie, chociaż robiło się coraz goręcej, a była dopiero godzina 6 rano. Szeroka droga poszła prosto, a my skręciliśmy w prawo i rozpoczęliśmy podejście. Przez 600 metrów wędrowaliśmy pod górę.
Szlak zakrzaczony z powalonymi drzewami
Gdy już wyszliśmy wysoko, to szlak odbił w lewo. Trasa żółta na drzewach jest dobrze oznaczona. Ścieżka w terenie niestety była bardzo słabo widoczna. Rozpoczęliśmy walkę z krzakami i samym sobą. Najbardziej obawialiśmy się kleszczy, które w ostatnim czasie są bardzo aktywne. Spryskaliśmy się preparatem na kleszcze, ale ciężko któremuś z nich do końca zaufać.
Szlaku z Makowej na Suchy Obycz nie możemy polecić na wycieczkę zwykłym turystom, a co dopiero na wycieczkę z dzieckiem. Przez taki teren szliśmy około 1,8 km, ponieważ przez chwilę było w miarę dobrze, lecz błotniście. Tutaj polecamy wyższe buty. Szlak prowadził cały czas przez las, więc widoków nie zobaczyliśmy żadnych.
Szczyt Suchy Obycz oznaczony jest kapliczką
Wreszcie dotarliśmy na Suchy Obycz, chociaż czasem mieliśmy ochotę wrócić w połowie drogi. Szczyt mierzy 616 m n.p.m. i znajduje się tuż nad Arłamowem. Oznaczony jest drewnianą kapliczką. Niedaleko znajdują się szczyty: Równe 593 m n.p.m., Bukowina 603 m n.p.m. czy Wielka Pasieka 593 m n.p.m. Najkrótszym szlakiem na Suchy Obycz jest droga spod hotelu w Arłamowie. My wracaliśmy tym samym szlakiem żółtym.
Szlakiem niebieskim spod szczytu można dojść w pobliże granicy z Ukrainą, a naszym żółtym do Rybotycz. W drodze powrotnej spotkaliśmy ojca z dwójką chłopaków. Powiedzieli, że od Rybotycz jest równie kiepsko, ponieważ wszędzie są pokrzywy.
Co zobaczyć w okolicy?
Poniżej jeszcze kilka ciekawych miejsc, które warto zobaczyć przy okazji zdobywania Suchego Obycza.
- Ustrzyki Dolne,
- Przemyśl,
- Kalwaria Pacławska,
- Zamek w Krasiczynie,
- Rezerwat Krępak,
- Zamek Kazimierzowski w Przemyślu,
- Arboretum w Bolestraszycach,
- Fort Salis Soglio z Twierdzy Przemyśl.
Super wpis, uwielbiam góry. Według mnie mają cudowny klimat oraz widoki. Co roku staram się zwiedzać nowe miejsca w Polsce, jak i powracać do tych ulubionych. Pozdrawiam